YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Uwaga na owady
Autor Wiadomość
Kozak_Barabasz 



Model: BĘDZIE
Wiek: 34
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1435
Skąd: Poznań / Konin
Wysłany: 2009-08-26, 20:27   

szczepan napisał/a:
Szyba w classicu to jest to ;D

Dokładnie tak ;)
Dlatego trzeba na nową ją założyć ;)
_________________
OFERTA KIA używane www.nowickikalisz.otomoto.pl / www.nowicki.otomoto.pl
 
 
monkton 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 51
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 575
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2009-08-26, 22:55   

Juz ktos to kiedys powiedzial "Prawdziwy motocyklista nie je miodu , prawdziwy motocyklista rzuje pszczoly" , jak patrze na szybe to zawsze sobie mysle "ciekawe jakbym wygladal majac to wszystko na klacie" i niech to zostanie w kwestii domyslow . Ostatnio jednak jezdze w nocniku, bo zgubilem w kasku z szybka jeden badziew, ktory teze szybke przytrzymywal i to jest normalna wojna .
 
 
Łuki 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 58
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 234
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2009-11-03, 23:20   

Moja przygoda z owadem a konkretnie z pszczołą była taka,że bez załozonych rękawic i z rozpiętymi zamkami kurtki na rękawach pięknie wpasowała się w prawy rękaw po czym zostawiła swój dar antyreumatyczny w okolicach mojego łokcia...
Dobrze że nie mam uczulenia na jad i mogłem dalej :skuter:
 
 
jkurnik 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 46
Dołączył: 02 Lis 2009
Posty: 193
Skąd: Polska
Wysłany: 2009-11-04, 09:35   

Osa to pal licho - gorzej jakby wpadl szerszen. Mnie kiedys do blaszaka wpadl przez otwarte okno w czasie jazdy.
_________________
YAMAHA XVS 1100A Classic
YAMAHA XVS 1100A Custom
HONDA Shadow VT 125
Minsk 125 typ 400
 
 
tunrida 



Rocznik: 1999
Wiek: 49
Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 14
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2010-08-02, 18:06   

Jak pech to pech.
Miałam i kask i okulary i rękawiczki i kurtkę mimo upału ( nie tak jak mąż- w samym podkoszulku se jeździ :? ). I co z tego? Skoro pszczoła użądliła mnie w udo. :beczy: Przebiła się skubana przez jeansy i zrobiła mi wielką bolącą plamę.

A że na tej samej nodze mam na łydce oparzenie od rury wydechowej to wyglądam jak ostatnia kaleka.
_________________

 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2010-08-02, 18:12   

tunrida, ojej... :/
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
tomekkaz 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 68
Skąd: NYSA
Wysłany: 2010-08-02, 22:33   

Ja dzisiaj postanowiłem pojeździć sobie po Czechach jadąc z Nysy do Głuchołaz założyłem sobie orzeszek Luisa i okulary drogowe, w pewnej chwili jadąc około 70km/h poczułem uderzenie w policzek 2 cm. pod lewym okiem. Nie wiem co to było ale z bólu prawie spadłem z moto (dosłownie) Musiałem się zatrzymać bo flaki tego czegoś spadły mi na powiekę i na lewe lusterko!!! . Ku.wa już teraz wiem, że orzeszek służy tylko do jazdy po mieście 40km. na godzinę. Pozdrawiam z Nysy.
 
 
koszerny 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2010
Wiek: 53
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1747
Skąd: ZGIERZ
Wysłany: 2010-08-02, 22:51   

tomekkaz napisał/a:
już teraz wiem, że orzeszek służy tylko do jazdy po mieście 40km. na godzinę.

człowiek całe życie się uczy
dlatego wolę jeździć z szybą :hahaha: :hahaha:
 
 
soft 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 53
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1489
Skąd: Zamość
Wysłany: 2010-08-02, 22:57   

Jedziesz sobie ... coraz szybciej, masz kask z szybą, nagle przejeżdżasz koło "tajemniczego miejsca" i milion owadów znikąd ląduje ci na twarzy i motocyklu.

Te tajemnicze miejsca to jakieś zbiorniki wodne przy drodze.
Zresztą - tak samo jest z temperaturą na trasie (zazwyczaj o zmierzchu) czasem zimno czasem super ciepło i nie wiadomo od czego to zależy.
 
 
tomekkaz 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 68
Skąd: NYSA
Wysłany: 2010-08-02, 22:57   

no właśnie ja mam szybę na gwiazdce, tylko sięga ona mi trochę poniżej szyi . (jeśli o to chodziło)
 
 
koszerny 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2010
Wiek: 53
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1747
Skąd: ZGIERZ
Wysłany: 2010-08-02, 23:02   

tomekkaz napisał/a:
no właśnie ja mam szybę na gwiazdce, tylko sięga ona mi trochę poniżej szyi . (jeśli o to chodziło)

dokładnie o to chodziło
ja mam sporo wyższą
po każdym wypadzie tak sobie myślę ile na posiłkach można by zaoszczędzić jadąc z otwartą buźką :hahaha: :hahaha: :hahaha:
bo szyba totalnie uje..na
 
 
Uryś 


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 539
Skąd: ........
Wysłany: 2010-08-02, 23:13   

ja jeżdżę bez szyby, jak wracam z trasy to mam na sobie niezidentyfikowane owady nie da się ich opisać bo są delikatnie pisząc rozwalone... ale do czego zmierzam, nawet szyba nie pomaga jak pszczoła wlatuje gdzieś z tyłu między kurtkę a spodnie i żądło zostawia blisko du...y, przeżyłem to na własnej skórze;D Dobrze że mnie nie zgwałciła
 
 
tomekkaz 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 68
Skąd: NYSA
Wysłany: 2010-08-02, 23:14   

dokładnie tak jak piszesz, ja oduczyłem się jeździć wieczorami na gwiazdce, zaraz po tym, jak ją umyje. Na początku lata opucowałem moto i oczywiście zrobiłem rundkę dookoła jeziora Nyskiego i Otmuchowskiego- efekt taki, że gluty z szyby, kasku i świateł mogłem zbierać szpachelką.
 
 
kostass 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2111
Skąd: GŁ Grupa Łódzka
Wysłany: 2010-08-03, 09:18   

ja wczoraj tez polatalem na letniaka ..... kask bez szyby , okularki pełen luz ....
Na szczescie luz dotyczył tez jazdy wiec jak dostalem czyms w policzek obyło sie bez duzych strat i innych wrazen ale zaraz pozniej wpadła mi mała meszka do oka i niestety bez zatrzymanai nie udało sie usunac "gada"
Inna sprawa ze taka jazda to najwieksza przyjemnosc , za szybą kasku czuje sie jak w akwarium i nie moge doswiadczac lol , ładnie zabrzmaiało , całej radosci z jazdy heheheheheh
_________________
Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka
 
 
tunrida 



Rocznik: 1999
Wiek: 49
Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 14
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2010-08-03, 10:55   

To jeszcze dopiszę, że po użądleniu pszczoły od razu dałam kierunek i zjechałam na pobocze w środku wsi.
Mąż zobaczył w lusterku, że zostałam z tyłu, więc zawrócił zdziwiony.
Pyta co się stało.
Mówię, że "pszczoła mnie użądliła przez spodnie w udo". Spojrzałam na niego błagalnie i pytam- "Wyssiesz mi jad? Bo boję się, żebym wstrząsu jakiegoś nie dostała"
A ten zamiast mnie żałować zaczął się bydlak śmiać.
Potem mi wytłumaczył, że oczami wyobraźni zobaczył jak stoję ze ściągniętymi jeansami do kostek na poboczu na wsi, a on klęczy i mi wysysa jad z uda. ;D

Powiedział, że "to nie grzechotnik" i kazał jechać dalej. Wstrętny, prawda? roll
_________________

 
 
dragini 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Dołączyła: 18 Paź 2008
Posty: 853
Skąd: Legnica
Wysłany: 2010-08-03, 11:05   

Tunrida płakam jak to czytałam i współpracownicy też.
_________________
Nie ma jej ....., nie ma ........nie......
 
 
Luk 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 840
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-03, 11:53   

:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Oplułem monitor. Koleżanka z pracy też miała ubaw.

No coż... jako facet pozwolę sobie nie komentować... takie resztki męskiej solidarności ops
_________________
Pozdrawiam
Luk
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-03, 12:13   

tunrida napisał/a:
Potem mi wytłumaczył, że oczami wyobraźni zobaczył jak stoję ze ściągniętymi jeansami do kostek na poboczu na wsi, a on klęczy i mi wysysa jad z uda. ;D


A ja sobie wyobraziłem ten widok jak byś Ty go ratowała gdyby ta pszczoła jego walnęła przez spodnie (trzymajmy się tematu) w ...grzechotnika :hahaha: :hahaha: :hahaha:
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2010-08-03, 13:25   

Ja tam owadów się nie boję, mimo że już mi pszczola wleciala przez rękaw pod kurtkę i uwalila mnie w ramię a osa w czolo pod kaskiem, ale raz hamowalem awaryjnie i to silnie przestraszony! Jadę sobie jak czlowiek, nie za szybko, kask z daszkiem, okularki, normalnie pelen loozik aż tu nagle jak mi coś nie walnie z wielkim hukiem! Ale żeby nie bylo za slodko, poczulem że to coś zatrzymalo się za... moim uchem i drapie mnie wielkimi lapami po glowie! Oczami wyobraźni widzialem potwora probującego odgryźć mi glowę! Awaryjne hamowanie na poboczu, paniczne zdjęcie kasku i szybkim ruchem wytrzepalem to coś na ziemię. Okazalo się że byl to jakiś ogromny żuk, wielki jak pieciozlotówka, czarny i świecący. Nie wiem kto byl bardziej przerażony, ja czy on, ale rozstaliśmy się z ulgą i żadnemu nic się nie stalo.
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
MarcinBig 



Model: SYMPATYK
Wiek: 55
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 2180
Skąd: Gniezno
Wysłany: 2010-08-03, 14:46   

Staram się mijać owady i nie uderzać w nie co by sobie kurtki i kasku nie pobrudzić. ;D
_________________
There Are Things Known, and Things Unknown, and In Between Are the Doors
"Fikcja musi być prawdopodobna aby stała się prawdą"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group