YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
używany kask - czy warto kupić
Autor Wiadomość
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2014-01-22, 02:30   

Raider napisał/a:
Kiedyś były w autach montowane pneumatyczne amortyzatory.
gdzie, w jakich , kiedy ? :nie_wiem:
Raider napisał/a:
kask przy uderzeniu ma pękać przyjmując pierwszy impet.
zgodzę się, że ma przyjąć pierwszy impet, ale dlaczego zaraz pękać ? Dzisiejszy kask trochę różni się od orzeszka z lat 70-tych, czy popularnych kasków z USA, o twardej skorupie, wykładce z twardej pianki (styropian) i cienkiej warstwy gąbki.
Zgodzę się, że kask po spotkaniu z asfaltem można uznać za zniszczony. Nie wiadomo, a nikt nie będzie pozaprowadzał badań nad strukturą skorupy na ile się odkształciła, czy można jeszcze stosować, czy nie. Ale od razu zakładać, że przy uderzeniu musi popękać ? Są poza skorupą jeszcze dwie warstwy, które maja określone zadania. Tak mi się wydaje na podstawie tego co czytałem, ale oczywiście mogę się mylic.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
GG 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 48
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 153
Skąd: Dragoni Wrocław
Wysłany: 2014-01-22, 06:28   

Również uważam że nowoczesne kaski mają w sobie kosmiczne technologie. Pochłanianie energii odbywa się w zupełnie inny sposób, jak jeszcze kilka lat temu i zapewne zupełnie inaczej jak kaski wyprodukowane"jutro". Należy zauważyć przy tym, że mowa o jednym z najbardziej zaawansowanych kasków cywilnych.
Sprzęt taki jest równocześnie bardzo delikatny. Nawet niewłaściwe czyszczenie , lub pozornie niegroźny upadek kasku, może obniżyć jego bezpieczeństwo. Producent wręcz zabrania oklejania czy też malowania.
Może jestem przewrażliwiony, ale wolę poświęcić chwilę i starannie odłożyć kask, niż dać go przytrzymać np. synowi na wspólnych wyjazdach.
_________________
https://www.facebook.com/Dragoni.Wroclaw
 
 
Etek 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2011
Wiek: 47
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 509
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-22, 10:26   

Cytat:
Etek
Moje pytanie w tej kwestii:
Czy twoim zdaniem , da się naprawić powyższy kask.


Zadajesz retoryczne pytania.
Powyższy kask pewnie jeździ u kogoś, kto okazyjnie kupił tanio superkask....
(taki ma sprzęt jak większość szukających superokazji...)
Nie mnie oceniać jak ma się zachowywać materiał z którego produkują kaski i jak zachowuje się mózg motocyklisty...
Smutne, ale prawdziwe jest to, że podczas wypadku mamy małe szanse na wyjście bez szwanku...
A jak starannie odłożysz kask na półkę... to pewności nie ma, że to coś zmieni...
_________________

 
 
Etek 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2011
Wiek: 47
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 509
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-22, 11:03   

Fakt - wszędzie czyha zło....
GG napisał/a:
Może jestem przewrażliwiony

Potwierdzam - jesteś.
Jaki poziom argumentów Ciebie zadowala? Sam ruszyłeś temat naprawy takiego kasku, więc wyłuszczyłem Ci jak jest w realu...
Idąc dalej Twoim tokiem myślenia to każde uderzenie, spadnięcie kasku równa się zakupem nowego..... co mnie akurat baaaardzo cieszy. Oby więcej takich przewrażliwionych! ;D
_________________

 
 
GG 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 48
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 153
Skąd: Dragoni Wrocław
Wysłany: 2014-01-22, 11:19   

[quote="Etek"]
Cytat:

Smutne, ale prawdziwe jest to, że podczas wypadku mamy małe szanse na wyjście bez szwanku...
A jak starannie odłożysz kask na półkę... to pewności nie ma, że to coś zmieni...

Spodziewałem się że napiszesz iż używanie wspomnianego kasku jest wysoce niebezpieczne i nie należy kupować używanych kasków niewiadomego pochodzenia.
Że jest różnica pomiędzy puknięciem kasku o spacerówki czy bak , a spadnięciem kasku z kufra R1200gs (na oko 1,5m).

Może to powód do jazdy bez kasku, co ciebie akurat powinno bardzo zmartwić.
A może powód żeby nie jeździć wcale, co by cię wręcz pogrążyło .

To że dbam o wszystkie moje rzeczy ma inną nazwę- na pewno nie przewrażliwienie .
I nie składa się na to tylko staranne ich odkładanie, ale również używanie, dbałość o czystość (co nie oznacza że kupię od ciebie środki do pryskania w kasku, po kaski i po szybce), oraz właściwa ich konserwacja.

Każdy jeździ w czym chce , jak chce i dokąd chce i niech tak zostanie .
_________________
https://www.facebook.com/Dragoni.Wroclaw
Ostatnio zmieniony przez GG 2014-01-22, 11:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Etek 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2011
Wiek: 47
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 509
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-22, 11:32   

Widzisz i temat sam zamknąłeś a sprowadziłeś do tego, że dbasz o wszystkie swoje rzeczy.... co to kogo obchodzi?
To jak prowadzę biznes to też nie twoja sprawa.
Temat był o używanym kasku a skończyło się jak zwykle...
_________________

 
 
GG 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 48
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 153
Skąd: Dragoni Wrocław
Wysłany: 2014-01-22, 11:39   

Widzisz Etek, gadasz jak moja żona. Lawirant z ciebie na 102.

Taki temat powinien zamknąć się w drugim poście:

OMIJAJ UŻYWANEGO KASKU JAK DIABEŁ ŚWIĘCONEJ WODY ! !!
_________________
https://www.facebook.com/Dragoni.Wroclaw
 
 
Joe Rocket 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 2009
Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 90
Skąd: Centrum
Wysłany: 2014-01-22, 12:38   

Zyjon napisał/a:
Pytanie dotyczy samej kwestii kupna używanego kasku - czy używany dopasuje się do mojej głowy (parę tysięcy w nim kolega zrobił).

Odpowiedź jest prosta. Z całą pewnością się NIE dopasuje. Kask układa się już po kilkuset km, zwłaszcza warstwa EPS. Wyściółkę możesz zmienić, ale styropianu już nie. Nigdy nie kupiłbym garnka, który ktoś założył do czegoś więcej niż przymiarka.
 
 
MARSINUS 



Model: RS1600
Rocznik: 2006
Wiek: 46
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 1362
Skąd: Robotnicza Wieś
Wysłany: 2014-01-22, 13:06   

Generalnie z bitym kaskiem jest jak z bitym autem - nie powinno się ich kupować.

Tak tak wiem tylko draśnięty i w ogóle używała go kobieta, na wyjazdy do kościoła ;D niestety w PL jest tak, że wszystko można sprzedać żeby mieć zysk, a łowcy okazji chętnie kupują :/

A to dlatego żeśmy są bidoki albo sorry taki mamy klimat :D

Na kursie prawa jazdy który miałem przyjemność odbyć w UK (tak tak przyjemność włącznie z egzaminem - nie ma co porównywać z maszynkami do robienia pieniążków w PL) instruktorzy podkreślali kilka istotnych informacji na temat kasków.
1. Nie kupować używek od brata, cioci, wujka ani na ebay'u (lub allegro)
2. Nie oklejać i nie malować kasków zwłaszcza z tworzyw nawet w "profesjonalnych malarniach" itp. Tu profesjonalny dotyczy samego malowania, a nie tego jak użyte lakiery wpłyną na skorupę kasku. Co innego fabrycznie malowane kaski.
3. Jeżeli chcemy się pozbyć kasku to w ramach bezpieczeństwa innych należy go pozbawić zapięcia przez obcięcie pasków tuż przy skorupie, wyciągnięciu wyściółki i najlepiej wkładki styropianowej, którą należy zdeptać, połamać na kawałki.

Z tego co zauważyłem u pospolitego motonity tam jest jednak nieco większa świadomość tego typu spraw bo ich też po prostu uczą takich rzeczy. Mało tego sam byłem świadkiem rozczłonkowania zużytego kasku przez sąsiada przed jego wyrzuceniem do kosza.

A u nas ? Świadomość takich sprzedających i kupujących ? Bliska 0.

4. Kask wymieniać regularnie co 3-5 lat w zależności od intensywności użytkowania. Warunki atmosferyczne mają wpływ na skorupę zwłaszcza plastikową (potwierdzam to również jako pracownik firmy zajmującej się przetwórstwem tworzyw sztucznych).
Skorupa na bazie kompozytów jest trwalsza ale nie wieczna. Ciepło, zimno, słońce (zwłaszcza), deszcz itp powodują zbytnie rozmiękczenie lub stwardnienie skorupy, która traci swoje właściwości. I przy upadku rzeczywiście może być kisiel z mózgu.



witek1965 napisał/a:
Dzisiejszy kask trochę różni się od orzeszka z lat 70-tych, czy popularnych kasków z USA, o twardej skorupie, wykładce z twardej pianki (styropian) i cienkiej warstwy gąbki.


;)

Wiciu, a rozbierał Ty swój kask kiedykolwiek ?

Orzeszki w latach 70 miały skorupę i "naciąg skórkowy wiązany na środku promieniście sznurówką :D

A to współczesny i nowoczesny kask

http://www.scigacz.pl/zdj...achera.jpg.html

- 6-warstwowa, mocna skorupa z włókna węglowego (T800)
- wypełnienie EPS
- system z możliwością regulacji głośności szumów
- AROS (Anti-Roll-of-System) - system zapobiegający przemieszczaniu się kasku
- paski zapinające z tytanowym nitami
- wewnętrzny system wentylacji
- system szybki w pozycji zamkniętej
- kuloodporna dwuwarstwowa szyba
- szczękowa część kasku wzmocniona włóknem węglowym (T1000)
- wentylacja części szczękowej kasku

Ja tu widzę skorupę, wypełnienie z być może styropianu i wyściółkę, zapewne podszytą gąbką ;) Ale użyte materiały nooo to już zupełnie inna bajka...
_________________
"Mądry głupiemu ustępuje
Ale co, gdy głupi się z tego nie raduje..."
Jak ja lubię KNŻ ;)
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2014-01-22, 13:31   

GG napisał/a:
Używki nie kupię (ale nie doklejać tego do pierwszego posta), a swojego kasku nie pożyczę nawet własnej żonie.
ostatniej części zdania nawet nie skomentuję.
ja swojej oddam wszystko. Jak będzie taka potrzeba to ona pojedzie w moim, a ja z goła głowa.
I nie mam zamiaru udowadniać jak bardzo jest to normalne .
MARSINUS napisał/a:
Wiciu, a rozbierał Ty swój kask kiedykolwiek ?
jakbyś czytał forum wnikliwie to byś nie zadawał takich pytań ;D
Rozbierał i nawet poprawiał fabrykę. Kilka kropli kleju tam gdzie włoski paprok go pożałował, co więcej, ja nawet ośmielam się wyściółką wyjmować i prać i nie robię tego delikatnie. Nie traktuje kasku jak wazy z epoki Ming.

[ Dodano: 2014-01-22, 13:36 ]
MARSINUS napisał/a:
wypełnienie z być może styropianu
w Nolanie to już nie jest być może

Cytat:
Wewnętrzna część skorupy formowana jest wtryskowo ze styropianu. Może posiadać również zróżnicowaną gęstość dla różnych obszarów. Funkcja ta ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia prawidłowej reakcji kasku podczas konieczności pochłaniania wstrząsów, a tym samym lepiej spełniać wymagania norm międzynarodowych.


w Shoei czy wspomnianym przez Ciebie Shubercie, będzie to ESP o zróżnicowanej gęstości, właśnie po to, żeby pochłonęła energie uderzenia.

[ Dodano: 2014-01-22, 13:42 ]
Joe Rocket napisał/a:
Wyściółkę możesz zmienić, ale styropianu już nie.
niektóre firmy oferują wszystko. Skorupę wewnętrzną również. Tylko jak się już kupi skorupę wewnętrzną, czy to styropianową, czy ESP, w zależności od kasku i wyściółkę plus używany kask, to wyjdzie drożej jak kupno nowego kasku. Skorupa i wyściółka nie stanowią marginalnej części składowej ceny kasku.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2014-01-23, 02:04   

Cytat:
Zaprzeczasz sam sobie.
w czym ? że oddałbym swój kask żonie w razie potrzeby ? a Ty nie. To nie moja wina, ja mam takie poglądy, nie traktuje tez kasku jak wazy etruskiej, czy innego cennego eksponatu. Po prostu wali mnie to. Podzielam zdanie Etek. Nie rozczulam się jak spadnie na podłogę, czy w inny sposób zostanie zbrukany. Producent przeprowadził szereg testów nie po to, żebym miał się o to martwić. Krew cię zalewa, że nie znalazłeś naśladowców w swoich przekonaniach ? Twój problem.
Nie popieram kupna kasku używanego, jeśli chcesz to koniecznie przeczytać, ale tez nikogo za to nie ganię. Zamiast się żalić, obroń swoje stanowisko, albo daj sobie spokój bo walisz :wmur: i tylko się pogrążasz :poddajesie:
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
GG 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 48
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 153
Skąd: Dragoni Wrocław
Wysłany: 2014-01-23, 06:53   

witek1965 napisał/a:
Producent przeprowadził szereg testów nie po to, żebym miał się o to martwić. Krew cię zalewa, że nie znalazłeś naśladowców w swoich przekonaniach ? Twój problem.


Ten sam producent który przeprowadza testy, daje do kasku pismo obrazkowe , dla takich właśnie osób, które nie czytają zaleceń jak sprzęt użytkować.
Paradoksalnie im droższy kask tym bardziej należy się z nim "cackać".

Tym się właśnie różnimy, że ty strasznie przeżywasz każde napisane słowo na tym forum. Wiedz więc że nic mnie nie zalewa, a wręcz mnie rozśmiesza postawa emocjonalna. Ale może to brak wiatru we włosach.

Jeżeli jesteś przekonany że nie znalazłem naśladowców w dbaniu o kask, to chyba czytamy inne wersje tego forum, a nawet tematu.

Jak już wcześniej napisałem , temat powinien zamknąć się w drugim poście .
_________________
https://www.facebook.com/Dragoni.Wroclaw
 
 
pyra 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 5354
Skąd: pyrlandia
Wysłany: 2014-01-23, 07:21   

witek1965 napisał/a:
Nie rozczulam się jak spadnie na podłogę
o to,to ;D ale też nie wbijam nim gwoździ ;D
GG, widzę że jednak Twoje słowo musi być ostatnie ;/ znasz powiedzenie o beczce soli (lub wódy) ? - nie oceniaj zbyt pochopnie userów.
a ogólnie to pieprzymy........
nie przesadzał bym z zakupem używanego kasku, większość z nas jeździ na używanych motocyklach i od jego przeszłości więcej zależy - wszyscy chcemy wierzyć że to właśnie NASZ jest bezwypadkowy :hahaha:
_________________
Bo droga jest celem
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2014-01-23, 11:35   

GG napisał/a:
Jeżeli jesteś przekonany że nie znalazłem naśladowców w dbaniu o kask, to chyba czytamy inne wersje tego forum, a nawet tematu.


czy aby na pewno :hahaha:

GG napisał/a:
Może jestem przewrażliwiony, ale wolę poświęcić chwilę i starannie odłożyć kask, niż dać go przytrzymać np. synowi na wspólnych wyjazdach.


jak ludzie wpadają do mnie na kawę, a bywa, że w 15 -tu to kaski podają z rąk do rąk i wierz mi, że wieszają je wszędzie, na kratce do winorośli, na podłodze tarasu kładą, na krzewach. Nikt nie ma z sobą szafy pancernej, wyłożonej wyprofilowana gąbka, wożoną na bagażniku zamiast kufra. Czasami ktoś szturchnie kask drugiego, czasami pomylili i założy kolegi. Jeszcze nie widziałem, żeby zaraz leciał kupić drugi, nikt też nie popełnił seppuku.
A teraz doleje oliwy do ognie

Uważam, że kupno po jednym sezonie Shoei czy Shuberta z górnej półki, a kupno nówki sztuki, za 2-3 stówki, będzie całkiem zasadne i śmiem twierdzić, że ten kask będzie o wiele bardziej bezpieczny. Tak na marginesie, nie dostałem, żadnej obrazkowej historyjki co robić z kaskiem. Nawet do tego, który kupiłem w Niemczech, a Niemcy sa tacy akuratni.

I co ja mam teraz zrobić, nie mam pojęcia jak dbać o kask :beczy: pomóżcie !

[ Dodano: 2014-01-23, 11:38 ]
remol71 napisał/a:
Zima przyszła, ludzie się nudzą.
masz rację, w związku z tym, że najprawdopodobniej nie ustąpi na dniach w sobotę wyciągnę wyściółki z wszystkich i wypiorę. Jako, że nie posiadam instrukcji, to wypiorę w proszku z atestem instytutu Matki i Dziecka, z przeznaczeniem dla niemowląt i temperaturze 30St. niejakiego Celsjusza, na programie jedwab i bez wirowania. Do otwarcia sezonu zapewne odcieknie ;D
No bo skorupę to tylko mydłem, i oczywiście bambino. Owady chętnie wymiótłbym z powierzchni preparatami do usuwania owadów stosowanych np. z pojazdach samochodowych ( lampy, lusterka, szyby, szyby motocyklowe), ale boję się, że jego agresywne działanie zniszczy powlokę lakierniczą i kask straci swoje właściwości, więc sztuka po sztuce będę je skrobał. Nie wiem, czy mogę zastosować ogólnie dostępne środki do pielęgnacji lakieru, czyli nap glinkę, mleczko lekko ścierne i na koniec wosk, penie nie, bo o tym nie napisano, że wolno. TYLKO WODA i MYDŁO

[ Dodano: 2014-01-23, 11:52 ]
Pytanie za 100 punktów kolego GG

Z czyjej instrukcji pochodzą te zdania:

Kiedy kask powinien być wymieniony?

Cytat:
Żywotność kasku zależy w dużej mierze od tego jak jest on użytkowany. Kask powinien być wymieniony jeśli co najmniej jeden z poniższych punktów jest spełniony:

Kask brał udział w wypadku, który miał na niego wyraźny wpływ.
Kask pod wpływem intensywnego użytkowania stał się luźniejszy.
Wkładka wewnętrzna odstaje od skorupy kasku.
Powierzchnia wkładki wewnętrznej wykazuje ślady zużycia i zaczyna pękać.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
Joe Rocket 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 2009
Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 90
Skąd: Centrum
Wysłany: 2014-01-23, 13:30   

witek1965 napisał/a:
w związku z tym, że najprawdopodobniej nie ustąpi na dniach w sobotę wyciągnę wyściółki z wszystkich i wypiorę. Jako, że nie posiadam instrukcji, to wypiorę w proszku z atestem instytutu Matki i Dziecka, z przeznaczeniem dla niemowląt i temperaturze 30St. niejakiego Celsjusza, na programie jedwab i bez wirowania. Do otwarcia sezonu zapewne odcieknie

Żartujesz, czy poważnie mówisz? :shock: Wyciągnij wyściółkę, włóż do siatki i włącz 60*C i normalne wirowanie 600-800. To nie jest piętnastowieczny rękopis na papierze czerpanym żeby się tak nad tym pałować.
 
 
GG 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 48
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 153
Skąd: Dragoni Wrocław
Wysłany: 2014-01-23, 13:54   

pyra napisał/a:

GG, widzę że jednak Twoje słowo musi być ostatnie ;/ znasz powiedzenie o beczce soli (lub wódy) ? - nie oceniaj zbyt pochopnie userów.

Dzięki pyra, dobra rada nigdy nie jest zła. Idzie się zagalopować zwłaszcza z belką w oku. ;D

Moje poglądy i obyczaje są moje i dla mnie. Nikogo nie mam zamiaru do nich przekonywać. Ja tak robię. Jak ktoś chce się z tego wyśmiewać to jego sprawa. A to że większość robi inaczej to niekoniecznie znaczy że robi lepiej.
Ja zsiadam z motocykla , wyciągam z sakwy pokrowiec, wkładam do niego rękawice, chustę , nakładam go na kask i wieszam na motocyklu. Widzę w koło dziesiątki kasków potraktowanych inaczej, ale to nie moja sprawa.


Wracając do tematu polecam filmik, i kilka innych z tym panem w tle, może kogoś zainteresują, a może nawet niektórych rozbawią .

http://www.youtube.com/watch?v=NzqJ3Y-QM28

Powiem ci Witek że do prania wnętrzności najlepiej używać środków, które nie pachną zbyt intensywnie, lub nie pachną wcale. Wyściółka bardzo absorbuje zapachy , co bywa uciążliwe w czasie jazdy , nawet jeśli zapach jest bardzo miły. Przechodziłem to latem i mi to bardzo przeszkadzało.
Innym grzechem w kwestii dbania o kask , jest pakowanie do niego swojego ekwipunku.
Najgorsze są chyba rękawiczki- zbierają wszystko z drogi, pocą się od środka i część z tego oddają w wyściółkę kasku. A i trzymanie go w garażu to też kiepski pomysł.

Kask jeśli mam kasę, zmieniam kiedy mi się znudzi . Czyli max 3lata. Nigdy nie udało mi się szybciej zniszczyć. :wmur:
_________________
https://www.facebook.com/Dragoni.Wroclaw
 
 
Zyjon 


Model: SYMPATYK
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 122
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-01-23, 20:03   

Joe Rocket napisał/a:
Zyjon napisał/a:
Pytanie dotyczy samej kwestii kupna używanego kasku - czy używany dopasuje się do mojej głowy (parę tysięcy w nim kolega zrobił).

Odpowiedź jest prosta. Z całą pewnością się NIE dopasuje. Kask układa się już po kilkuset km, zwłaszcza warstwa EPS. Wyściółkę możesz zmienić, ale styropianu już nie. Nigdy nie kupiłbym garnka, który ktoś założył do czegoś więcej niż przymiarka.

Dziękuję za kolejną cenną informację. Kask "dziwnie" leżał na głowie i nie wiedziałem, czy mogę liczyć na ułożenie się. Ta informacja jest dla mnie bardzo cenna. Joe Rocket dzięki za informację na temat.
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2014-01-24, 02:27   

Zyjon, niektóe kaski są nie do dopasowania. Np, posiadany przeze mnie Nolan N43 Air jest dla mnie nie do wykorzystania. Moge go używac jedynie bez szczęki, a i tak pasek jest zbyt krótki i mnie uwiera. Podstawowy bład jaki można popełnic - przymierz zanim kupisz. ja przymierzyłem na motobajzlu N43, ale clasic sądziłem, że a Air będzie to samo. Okazało się gówno prawda.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
Joe Rocket 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 2009
Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 90
Skąd: Centrum
Wysłany: 2014-01-24, 12:15   

Zyjon napisał/a:
Dziękuję za kolejną cenną informację. Kask "dziwnie" leżał na głowie i nie wiedziałem, czy mogę liczyć na ułożenie się. Ta informacja jest dla mnie bardzo cenna. Joe Rocket dzięki za informację na temat.

To też nie tak. Producenci przyjmuja różne "modele" głowy. Ja latam w Shoeiu, więc o Araiu mogę zapomnieć, właśnie ze względu na inny model. Znowu AGV. Lazer czy HJC będą na mnie pasowały (choć też nie każdy, np. przez nieco inną konstrukcję systemu wentylacji wewnętrznej). Kask musisz przymierzyć, zapiąć dokładnie i posiedzieć w nim jakieś pół godziny. Wiem, że to przypał w sklepie z garem na bani siedzieć, ale czasami dopiero po kilku minutach wyjdzie, że upija Cię EPS przy głowie, albo jak w tym N104 uciska szczękę mocowanie paska.
 
 
yapkovitz 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 51
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2148
Skąd: Ząbki/Mielec (FP)
Wysłany: 2014-01-24, 13:27   

Proponuje zeby osoby zainteresowane kupnem uzywanych kaskow lub osoby ktore kupily takie kaski, zwrocily sie do Instytutu Transportu Samochodowego w Warszawie o zbadanie takowego kasku/kaskow i wydanie opinii czy mozna ich uzywac. ITS posiada bardzo dobrze wyposazone laboratorium i zajmuj sie badaniem kaskow motocyklowych ;D
_________________
Stowarzyszenie Motocyklowe Filii Patriae
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group