YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwszeństwo przejazdu a przekroczenie prędkości.
Autor Wiadomość
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-09-18, 21:52   

witek1965 napisał/a:
Demolka, jak widzę nadal masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem i interpretacja tekstu. No cóż, wiek ma swoje prawa...

Nie dość, że insynuacje (chodzi o zrozumienie) to jeszcze obraźliwe (chodzi o wytykanie starości) :evil:
Rozumiem doskonale, a powiedzonko jak powiedzonko, mógł równie dobrze zginąć ten z pierwszeństwem, wtedy by Ci się zgadzało ?
Dla Twojego zrozumienia dodałem po powiedzonku taki emotionek :hahaha: na znak, że nie traktuję tego ze śmiertelną powagą i nie łączę z konkretnymi szczegółami.
I tak to z pomocą moderatora dałem się zwieść na manowce, piszę nie na temat, biję niepotrzebnie pianę - proszę o krawat :oops:
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2013-09-18, 22:01   

Demolka napisał/a:
mógł równie dobrze zginąć ten z pierwszeństwem, wtedy by Ci się zgadzało ?
do twoje zdania, że cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo - jak najbardziej. To ma sens.

[ Dodano: 2013-09-18, 22:08 ]
Demolka napisał/a:

Nie dość, że insynuacje (chodzi o zrozumienie)
nie insynuacje, tylko fakt,
Demolka napisał/a:
to jeszcze obraźliwe (chodzi o wytykanie starości)
po pierwsze, nie wytykanie starości, bo starość to ma swoje prawa., można coś przeinaczyć, spojrzeć nie z tej strony. Ale Tobie to sie przecież nie może zdarzyć, prawda. Wujek ma zawsze rację, nawet jak jej nie ma . Każdy się starzeje, ja również, i sklerozę zapewne mam większą od Ciebie. To, że ty z wiekiem swoim masz problem, nie moja wina. Trzeba przyjąć wiek z godnością jaki się mu należy. Nie potrafisz, nie miej pretensji do garbatego, że ma dzieci proste.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
gery73 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 232
Skąd: Kielcówek
Wysłany: 2013-09-19, 08:07   

Oj Mod ma chyba złe dni ... jesienna depresja ? :) :)

Panowie zluzujcie bo się atmosfera napina. A napięta atmosfera powoduje zatracanie wątku i tak jeden i drugi zaczynają pisać nie na temat.

Wiecie żebym ja nie musiał ... :)

Pozdrawiam gery73
_________________
Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager
 
 
jendras66 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 58
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1100
Skąd: Żory
Wysłany: 2013-09-19, 09:07   

witek1965 paranoja to jazda z dużo wyższą prędkością niż dopuszcza przepis. A czy to wyjazd z jakiejkolwiek ulicy, czy wyjazd z za innego pojazdu, jeśli ktoś, czyli ten drugi wali jak idiota, to jest to samo.Nie masz wtedy szansy na bezpieczne opuszczenie miejsca z którego się włączasz do ruchu.
Był ostatnio program, na TVN Turbo, w którym pokazali jak nadmierna szybkość wpływa na ilość wypadków. Konsensus był taki, że co trzeci wypadek spowodowany jest nadmierną prędkością, a dodatkowo alkohol.
Nie polemizuję czy podobny czy nie, był ten wypadek, pewne jest, że Wałęsa miał dużo wyższą prędkość, i nie jestem wróżbitą, aby wiedzieć czy gdyby, może, jeśli itd... po prostu fakt jest faktem, miał nadmierną prędkość, i tyle.
_________________
Organizator "Rozpoczęcie Sezonu Śląsk i Przyjaciele"
 
 
krotom 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 2821
Skąd: brać czas i chęci
Wysłany: 2013-09-19, 09:50   

Niestety polskie prawo nie działa na zasadzie precedensu więc inny sąd w podobnej sytuacji pewnie wyda inny wyrok.

Tak na marginesie
Witek, żenujące są te Twoje uwagi skierowane pod adresem Demolki :? Wstyd dla moderatora :dobani:
Jesiennego liścia powinieneś za to dostać moim zdaniem :?
_________________


AB Rh+
 
 
wemar 


Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 1133
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-09-19, 11:22   

Bardzo często ulegamy jednostronnemu czytaniu, a raczej rozumieniu zapisów KRD.
Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50km/h jest w KRD określone jako zachowanie niebezpieczne. Policjanci zwykle w takim przypadku dają mandat, ale równie dobrze mogą z urzędu skierować sprawę do sądu, gdzie stawka to 1000 zł w górę. Mniej roboty jest z wystawieniem mandatu, zatem zwykle się na tym kończy.
Zatem pierwszeństwo pierwszeństwem, ale KRD należy brać jako całość, a nie wybiórczo.


Podobnie spotyka się na drodze w kwestii wyprzedzania. Zwykle wyprzedzany potrafi podjechać i oczywiście zatrąbić ("no bo palant się wciska"), zapominając o tym, że KRD nakłada na niego obowiązek umożliwienia wyprzedzenia, nawet jeśli zaszłaby konieczność zredukowania prędkości.
Do tego dochodzi zdrowy rozsądek - jeśli gość się nie zmieści, to taki "uprzejmy" będzie jednym z poszkodowanych - przerwana jazda, walka o odszkodowanie i całe morze straconego czasu (zakładam, że wyjdzie z tego zdrowy nie tylko na ciele, ale i psychicznie).
_________________
Jeżdżę, ... bo lubię.
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2013-09-19, 11:51   

wemar napisał/a:
KRD nakłada na niego obowiązek umożliwienia wyprzedzenia, nawet jeśli zaszłaby konieczność zredukowania prędkości.


Żeby zauważyć, że ktoś wyprzedza, to trzeba umieć skorzystać z lusterek ;p
_________________
vaya con Dios...
 
 
JozefK 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2013
Wiek: 67
Dołączył: 18 Maj 2012
Posty: 592
Skąd: Łabiszyn
Wysłany: 2013-09-19, 11:59   

wemar napisał/a:
Bardzo często ulegamy jednostronnemu czytaniu, a raczej rozumieniu zapisów KRD.


W większości mało kto czyta KRD i np. o zmianach wprowadzanych przez lata nie wie. A warto czasami "Tą nudną książkę poczytać". A przede wszystkim wyzbyć się złośliwej postawy wobec innych użytkowników drogi, której jest bardzo dużo. Niestety.
_________________
Jeździjmy tak aby było nas coraz więcej a nie mniej.
 
 
gery73 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 232
Skąd: Kielcówek
Wysłany: 2013-09-19, 12:32   

I tu się z kolega przedmówcą zgadzam całkowicie, jest tylko małe ale - przy naszym polskim zacietrzewieniu i chęci udowodnienia w głupi sposób wszystkim na około że jest się lepszym to chyba nie możliwe.

Pozdrawiam gery73
_________________
Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager
 
 
wemar 


Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 1133
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-09-19, 12:40   

gery73 napisał/a:
... przy naszym polskim zacietrzewieniu ...

Nie mieszałbym do tego narodowości. Chodzi o zwykłą głupotę, kiedy jesteśmy na tyle krótkowzroczni, że chcąc coś pokazać, nie zwracamy uwagi na konsekwencje, jakie nas dotkną przy okazji i mogą być bardzo niemiłe.
Ja staram się zjeżdżać z drogi takim gościom, bo:
- może na faktycznie powód, by się spieszyć;
- wolę by był jak najdalej ode mnie.
_________________
Jeżdżę, ... bo lubię.
 
 
hawk 



Model: SYMPATYK
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 121
Skąd: Warszawa - Bemowo
Wysłany: 2013-09-19, 12:49   

wemar napisał/a:

Podobnie spotyka się na drodze w kwestii wyprzedzania. Zwykle wyprzedzany potrafi podjechać i oczywiście zatrąbić ("no bo palant się wciska"), zapominając o tym, że KRD nakłada na niego obowiązek umożliwienia wyprzedzenia, nawet jeśli zaszłaby konieczność zredukowania prędkości.
Do tego dochodzi zdrowy rozsądek - jeśli gość się nie zmieści, to taki "uprzejmy" będzie jednym z poszkodowanych - przerwana jazda, walka o odszkodowanie i całe morze straconego czasu (zakładam, że wyjdzie z tego zdrowy nie tylko na ciele, ale i psychicznie).


Na trasie wyprzedający powinien mieć dostosowaną do wykonania manewru prędkość i wykonywać manewr tak aby nie zagrażać bezpieczeństwu. Czyli z zachowaniem odpowiednich odległości a nie wpierdalać się pod koła rozpędzonego auta. Wcześniej też powinien się upewnić czy ma szansę ten manewr wykonać.
Jak dojdzie do kolizji to dostanie po dupie.
Dziwisz się, że trąbią ? Np. zap... kolumna kilka samochodów. Ostatniemu się spieszy postanawia wyprzedzić. Gdy zostało mu ostatnie (pierwsze w kolumnie) auto do wyprzedzenia z naprzeciwka pojawia się np. tir wpierdala się za nie, co ma zrobić ten przed którego się wciska ? Trąbi ostrzegawczo, może w miarę możliwości zjechać na bok, po heblach nie da bo z tyłu za nim trzy inne zap...
Sytuacji może być cała masa. Trzeba umieć przewidywać i kurwa myśleć choć trochę. To nie boli.
Inna rzecz to ciągnący się w mieście. Drapanie się po jajach zamiast ruszać kolumną przy zmianie świateł itp. Dziwię się mocno, że tego się nie karze.
I tu znowu sytuacja. Np. gość zorientował się, że auta przed nim ruszyły wrzuca jedynkę nap... na gaz, chce nadrobić stratę auto nabiera prędkości. Ty wcześniej nie wytrzymałeś zacząłeś wyprzedzać, wciskasz się nerwowo przed takiego delikwenta. Zastanów się teraz jaką on ma szansę zahamować żeby Ci w dupę nie wjechać. Spróbuj rozpędzane auto wyhamować.
Jak pisałem różnych sytuacji może być cała masa. Kultura na drodze i koncentracja to podstawa. Przepisy można w jakimś stopniu omijać ale z głową. Zanim wsiądziesz do samochodu wyluzuj, kurwa uśmiechnij się do jakiejś laski, powiedz komuś dzień dobry, złap za dupę sąsiadkę wsiądź do auta i jedź do pracy uśmiechnięty. Skup się na drodze a zobaczysz jakie życie jest piękne :dumny:
_________________
YAMAHA XVS 1300 MS 2007r.
 
 
wemar 


Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 1133
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-09-19, 13:04   

hawk napisał/a:
Na trasie wyprzedający powinien mieć dostosowaną do wykonania manewru prędkość i wykonywać manewr tak aby nie zagrażać bezpieczeństwu. Czyli z zachowaniem odpowiednich odległości a nie wpierdalać się pod koła rozpędzonego auta. Wcześniej też powinien się upewnić czy ma szansę ten manewr wykonać.

Chyba niewiele jeździsz na trasach. Poza nielicznymi autostradami i ekspresówkami, na wszystkich drogach panuje tłok, który uniemożliwia takie idealne zachowania. Wystarczy jeden TIR i za nim jedno auto poruszające się 80-ką, by - stosując Twój tok rozumowania - wywołać kolejkę na kilkadziesiąt kilometrów. Trudno być bowiem jasnowidzem, by przewidzieć ile jest wolnego miejsca 4-5 samochodów do przodu. Poza tym "bezpieczny odstęp" to nie tylko taki dystans, by nie wjechać w poprzednika.

Polecam lekturę rozdziału "Wyprzedzanie" w KRD.

To co wcześniej napisałem, było zwróceniem uwagi na fakt, że obowiązki przy wyprzedzaniu mają i wyprzedzający, i wyprzedzany, a nie tylko ten pierwszy.
_________________
Jeżdżę, ... bo lubię.
 
 
hawk 



Model: SYMPATYK
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 121
Skąd: Warszawa - Bemowo
Wysłany: 2013-09-19, 14:30   

wemar napisał/a:

Chyba niewiele jeździsz na trasach. Poza nielicznymi autostradami i ekspresówkami, na wszystkich drogach panuje tłok, który uniemożliwia takie idealne zachowania. Wystarczy jeden TIR i za nim jedno auto poruszające się 80-ką, by - stosując Twój tok rozumowania - wywołać kolejkę na kilkadziesiąt kilometrów. Trudno być bowiem jasnowidzem, by przewidzieć ile jest wolnego miejsca 4-5 samochodów do przodu. Poza tym "bezpieczny odstęp" to nie tylko taki dystans, by nie wjechać w poprzednika.

Polecam lekturę rozdziału "Wyprzedzanie" w KRD.

To co wcześniej napisałem, było zwróceniem uwagi na fakt, że obowiązki przy wyprzedzaniu mają i wyprzedzający, i wyprzedzany, a nie tylko ten pierwszy.



Niestety mylisz się. Pracę mam taka, że zmuszony jestem do pokonywania naprawdę dużych odcinków w krótkim czasie. Jeżdżę dużo służbowo i prywatnie. Co dzieje się na drogach wiem, odczuwam to jadąc zarówno autem jak i motocyklem.
Sama perfekcyjna znajomość KRD nic nie daje. Praktyka i rozsądek to podstawa. Obowiązki przy wyprzedzaniu mają zarówno wyprzedzający jak i wyprzedzany tak jak piszesz. Tu się zgadzam. Kultura jazdy tu się także kłania. Jednak sporadyczne są przypadki karania osób wyprzedzanych. Zazwyczaj po dupie dostaje zmieniający pas ruchu. Takie prawo. Większość niebieskich tak rozstrzygnie spór. Sąd może później inaczej :nie_wiem:
Jeśli chodzi o wyprzedzanie kolumny aut to nie widzę problemu z oceną odległości. Masz łuki, górki, które umożliwiają Ci zorientowanie się w sytuacji. Tirowcy często sygnalizują, że masz możliwość wyprzedzenia, jadący z naprzeciwka zjeżdżają bardziej w prawo. A jak k..wa przez chwilę nie widzę co się dzieję to minuta czy dwie mnie nie zbawią i nie zap... na chama w ciemno. Nie raz tir czy dostawczy zajeżdżał mi drogę żebym nie wyprzedził bo widział zagrożenie po czym zjeżdżał i ustępował miejsca.
Złośliwych debili nie znających KRD o których chyba piszesz niestety się u nas nie karze. Taki jeszcze Cię nagra i film prześle żeby to Ciebie ukarali ;D

Co do tworzenia się korka. Zwróć uwagę, że jadąca za np. tirem kolumna samochodów zmniejsza się zazwyczaj dość płynnie w miarę jazdy.
Jak tylko zaczynają wbijać się nieodpowiednio wyprzedzający, zmuszając do gwałtownego hamowania auta wyprzedzane to jest to reakcja łańcuchowa. Ostatni zazwyczaj już prawie stoi. Umiejętności kierowców ich reakcje są różne. Możliwości aut też. Mało kto patrzy w lusterka i jak widzi co się dzieje to robi lukę, żeby wyprzedzający mógł się schować. Każdemu się przecież spieszy. Swoich błędów na drodze zazwyczaj się nie widzi.
Ogólnie temat rzeka. Każdy jeździ lepiej od innych, przepisy są be, niebiescy niesłusznie karzą, drogi za wąskie...... itd, itd....
_________________
YAMAHA XVS 1300 MS 2007r.
 
 
petermajster 


Model: RS1700
Rocznik: 2011
Wiek: 50
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 696
Skąd: W-wa
Wysłany: 2013-09-19, 14:32   

wemar napisał/a:
Trudno być bowiem jasnowidzem, by przewidzieć ile jest wolnego miejsca 4-5 samochodów do przodu.


Są ludzie ludziska i debile w życiu więc i na drodze.

Często się zdarza że temu co się śpieszy i wyprzedza po kilka samochodów po wyprzedzeniu ich zatrzymuje się by skręcić w lewo. Nóż się w kieszeni otwiera. :ryczy:
_________________
 
 
hawk 



Model: SYMPATYK
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 121
Skąd: Warszawa - Bemowo
Wysłany: 2013-09-19, 14:40   

petermajster napisał/a:

Są ludzie ludziska i debile w życiu więc i na drodze.

Często się zdarza że temu co się śpieszy i wyprzedza po kilka samochodów po wyprzedzeniu ich zatrzymuje się by skręcić w lewo. Nóż się w kieszeni otwiera. :ryczy:



Typowa, codzienna sytuacja w Wawie :evil:
_________________
YAMAHA XVS 1300 MS 2007r.
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2013-09-19, 15:17   

gery73 napisał/a:
Oj Mod ma chyba złe dni ... jesienna depresja ?
Absolutnie nie, ale takie dywagacje w obliczu śmierci czterech osób, osierocenia chłopaka z obojga rodziców jest po prostu wkurwiające.
baran skończony jedzie jak debil, kasuje cztery osoby, każdy z wypowiadających się w jakiś sposób podchodzi do tego tematu poważnie. Wojtek ma swoje zasady, z których wynika dokładnie to co wynika. Potem jeszcze odwraca kota ogonem. Napisałem co napisałem, jako forumowicz, człowiek i kierowca, nie jako moderator. Jak brakło argumentów, to najlepiej coś takiego napisać
Demolka napisał/a:
I tak to z pomocą moderatora dałem się zwieść na manowce

Nie Wojciechu nie dałeś się zwieść na manowce. Moim zdaniem i mam do niego prawo, zakpiłeś sobie z tych ludzi. Kierowca tego Opla nie był tak doskonały jak Ty i zapewne nie znał zasady " Jedź tak, jakby każdy chciał Cię zabić". Natomiast znał zasady normalnej jazdy i widział, że ma możliwość do wykonania takiego manewru jaki wykonał. Ty oczywiście w swej doskonałości, przewidziałbyś , że za chwilę zza tyły Nissana wyskoczy jak torpeda rozpędzony Mercedes i przypierdzieli w Twój samochód,pchając auto jeszcze kilka maetrów i kasując życie pieszego.
jendras66 napisał/a:
pewne jest, że Wałęsa miał dużo wyższą prędkość, i nie jestem wróżbitą, aby wiedzieć czy gdyby, może, jeśli itd... po prostu fakt jest faktem, miał nadmierną prędkość, i tyle.
Jedras, masz rację miał przekroczoną prędkość. Tyle, że nie dwu i pół krotną, a może pół krotną, ale z tego co pamiętam również nie.
Ja po tym wydarzeniu z ciekawości sprawdzałem jaką trzeba mieć odległość od zaparkowanego na poboczu TIR-a, żeby zobaczyć co jest na pasie ruchu. Ok 100 metrów. Tamten kierowca mógł pojechać prosto i zobaczyć w lusterku czy ma wolny pas, lub poprosić kierowce TIR-a, żeby zerknął i włączyć się do ruchu tak jak to zrobił. Prędkość Wałęsy nawet przy 60 km/h przy dozwolonej 90, i tak nic nie zmieniłaby. On wpadł prosto na zajeżdżający mu drogę pojazd. Zdaję sobie sprawę, że atmosferę podgrzewało nazwisko poszkodowanego.
krotom napisał/a:
Jesiennego liścia powinieneś za to dostać moim zdaniem :?
jest jeszcze 4 takich co mogą to zrobić. A żenujące jest to co napisał w kontekście tego artykułu, patrz kilka zdań powyżej.
A tak na marginesie, chętnie oddam pałeczkę, może weźmiesz ja ode mnie ?
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
wemar 


Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 1133
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-09-19, 16:12   

hawk napisał/a:
...

Cieszę się, że mamy podobne zdanie i cieszmy się jak najdłużej jazdą którą nikogo nie zabijemy i nie damy się zabić, niezależnie czyja by była wina.


BTW. Mi ze dwa lata temu "pękł" 1 mln km za kółkiem, choć nie jestem kierowcą zawodowym. Trochę się napatrzyłem. Od jakiegoś czasu, jeżdżąc na motorze, mam na stałe włączoną kamerę. Ciekawsze momenty (totalnego bezmózgowia) gromadzę na dysku w katalogu "o mało co". Jak się nazbiera, to zrobię jakąś własną składankę. ;D A co!

witek1965 napisał/a:
... Prędkość Wałęsy nawet przy 60 km/h przy dozwolonej 90, i tak nic nie zmieniłaby. On wpadł prosto na zajeżdżający mu drogę pojazd.

Problem jest innej natury - to co się tam wydarzyło, było konsekwencją nieuwagi kierowcy auta i prędkości motocykla - trudno bowiem nie uznać, że niewielki motocykl jadący bardzo szybko, jest tak samo widoczny, jak auto. Tymczasem ktoś wymyślił, że obie czynności nie mają ze sobą nic wspólnego. Nie bronię kierowcy auta - często jestem w tej samej sytuacji co Wałęsa (omijam zaparkowany na poboczu czy drodze podporządkowanej pojazd) i za każdym razem traktuję delikwenta jak ślepca. Jeśli tylko mogę, dojeżdżam do linii środkowej, czy ew. zyskać trochę miejsca, a czasem mrugam drogowymi.
Osobiście zaś nie wierzę, że jechał tylko 100 czy 110, jak podano oficjalnie. To jest wyliczona wg. jakiś współczynników prędkość w momencie kolizji. Wałęsa zaś jechał motocyklem, który dość szybko wytraca prędkość - to nie była ciężka landara jak nasze sprzęty, a hamulce ma dużo skuteczniejsze. Mniejsza jednak o to. Wałęsa mógł na własnym przykładzie nagłośnić kwestię współuczestnictwa w ruchu samochodów i motocykli. Zachował się zaś tak, że wiele osób jeszcze bardziej postrzega motocyklistów jak skończonych idiotów.
_________________
Jeżdżę, ... bo lubię.
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2013-09-19, 16:50   

Tak, czy siak zgadzamy sie w jednym -prędkość zabija i nie pomoże tu nic. Nie ma takich zasad, których przestrzegania uchroniłoby nas przed debilizmem na drogach. Nie twierdzę, że jestem niewiniątkiem, wszak ostatni mandat otrzymałem za przekroczenie prędkości. Teren "zabudowany", jechałem 67 km/h. To, że do tablicy było ok 100 m, że ostatni dom minąłem, nie wiem kiedy, nie usprawiedliwia mnie. Dostałem strzał w plecy zapłaciłem ( jeszcze nic nie przyszło) Ale trzeba mieć jakieś granice.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
hawk 



Model: SYMPATYK
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 121
Skąd: Warszawa - Bemowo
Wysłany: 2013-09-19, 16:52   

wemar napisał/a:

Cieszę się, że mamy podobne zdanie i cieszmy się jak najdłużej jazdą którą nikogo nie zabijemy i nie damy się zabić, niezależnie czyja by była wina.


BTW. Mi ze dwa lata temu "pękł" 1 mln km za kółkiem, choć nie jestem kierowcą zawodowym. Trochę się napatrzyłem. Od jakiegoś czasu, jeżdżąc na motorze, mam na stałe włączoną kamerę. Ciekawsze momenty (totalnego bezmózgowia) gromadzę na dysku w katalogu "o mało co". Jak się nazbiera, to zrobię jakąś własną składankę. ;D A co!



Troszku starszy jesteś więc i jeździsz dłużej :)
Ja mam prawko od ’87. Od tamtej chwili poruszam się i na 2oo i autem. Kilometrów nie liczyłem. Nigdy nie czułem takiej potrzeby. Trochę tego się zapewne nazbierało.
Zabić nikogo nie zabiłem i oby tak dalej ale „blizn” kilka mam.

Kamerka fajna rzecz. Też choruję na jakąś porządną ale zawsze inne priorytety wyskakują i zakup przechodzi na dalszy plan. A „ciekawych” momentów nie brakuje. Prawie każdego dnia trafia się jakaś gwiazda ;D
_________________
YAMAHA XVS 1300 MS 2007r.
 
 
wemar 


Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 1133
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-09-19, 17:35   

Ja mam prawko raptem rok dłużej, a podliczyłem z ciekawości - wyszło przy rozmowie z synem. Ani się tym chwalę, ani martwię (spora cysterna wachy na to poszła ;d ). Kamerkę zaś mam bez napinania na jakość i parametry - ostatnią za kilkadziesiąt $ ściągałem prosto z Chin, to do kina i tak nie pójdzie. ;d
_________________
Jeżdżę, ... bo lubię.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group