YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Trollstigen - tam i z powrotem w 2 dni
Autor Wiadomość
voitec 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2000
Wiek: 52
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 298
Skąd: Morscity
Wysłany: 2013-07-15, 23:03   Trollstigen - tam i z powrotem w 2 dni

Wyjazd w czwartek ok 17.30 po pracy i oczywiście z Kungshamn i jazda do 21.00 w kierunku Oslo. Ale tradycyjnie coś musiało sie pochrzanić. Najpierw podczas tankowania w Oslo, obejrzałem sobie moje opony i stwierdziłem że muszę trochę zmodyfikować wstępny plan mojej wycieczki na taki – wypadła Trasa Atlantycka i trochę winkli (pierwotnie miało być ok 1760km). Tylna opona zniknęła mi dużo szybciej niż zakładałem. Nocleg na parkingu przy autostradzie. I tu następny zonk. Okazało się że w namiocie nie ma szpilek (do tej pory nie wiem jak to się mogło zdarzyć). Więc scyzoryk w rękę i wystrugałem "szpilki" z patyków, Żeby nie było za łatwo, okazało się że nie mam ze sobą łyżki - zabrałem ze sobą niezbędnik, ale zapomniałem że w czasie poprzedniego wyjazdu z żonką mieliśmy ze sobą dwa takie same i zapakowaliśmy 2 łyżki do jednego pokrowca a noże i widelce do drugiego. Jak zabrałem się do robienia posiłku to się okazało że mam ze sobą 2 noże i 2 widelce, a na posiłki miałem zaplanowane zupy z liofilizatów (to takie turystyczne które się zalewa wrzątkiem – nie mylić z tzw chińszczyzną). Na szczęście mogłem ją wypić z menażki . Tego dnia przejechałem 277km.
Dzień drugi do południa upłynął mi pod znakiem poszukiwania szpilek do namiotu. Udało mi się, bo trafiłem po drodze do centrum handlowego, gdzie kupiłem szpilki i niezbędnik turystyczny. Ufff... Potem to już kierunek Trollstigen. Na parkingu przed Trollstigen widziałem spadochroniarzy ze skrzydłami którzy skakali ze skał i lądowali na spadochronach na malutkiej łączce tuż obok parkingu, tak jak w tym filmiku. Potem jazda do góry drabiną troli. Widoki fantastyczne. Następnie do Geiranger (trzeba przepłynąć promem) już z myślą o szukaniu jakiejś fajnej miejscówki na nocleg. A serpentyny wokół Geiranger fantastyczne - udało mi się nawet obszorować podnóżek . Niestety problemem było znalezienie miejsca na nocleg - wszędzie skały bez szans na rozbicie namiotu. Na dodatek wilgotno i zimno. Stwierdziłem że szukam dobrego miejsca na nocleg. Pierwsze rozsądne znalazłem ok godziny 23.00 po przejechaniu 624km. Przy rozbijaniu namiotu „kochane” komary chciały mnie zeżreć na surowo. Na szczęście jakiś Norweg zobaczył jak walczę i popsikał mnie Autanem.
Ostatni dzień to 475km do Kungshamn. Nuda - sam przelot. Na miejscu byłem ok 16.00. Opona przeżyła i powinna jeszcze przeżyć powrót do domu (choć mam nadzieję że nie będzie padać).

Podsumowując:
- pojadę tam jeszcze raz
- trzeba uważać na opony, bo drogi w Norwegii to je zżerają szybciej niż w kraju
- jadąc tam trzeba mieć coś przeciwkomarowego - komary zżerają na żywca
- kartę kredytową warto mieć wypukłą - miałem problem z zapłaceniem za prom do Geiranger "zwykłą" kartą, na szczęście miałem przy sobie w gotówce koron tyle że wystarczyło (46NOK)
- warto zaopatrzyć się w mały karnister, bo można się zdziwić odległościami pomiędzy stacjami paliw np taki
- za paliwo zapłaciłem ok 750PLN
- BYŁO ZAJEBIŚCIE -polecam

Zdjęcia

DSC_0008.jpg
Trollstigen
Plik ściągnięto 55 raz(y) 365.71 KB

_________________
Najlepszych ludzi uformowało naprawianie własnych błędów - William Shakespeare
 
 
sinus 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 1998
Wiek: 50
Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 1151
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-07-22, 09:41   Re: Trollstigen - tam i z powrotem w 2 dni

voitec napisał/a:
Przy rozbijaniu namiotu „kochane” komary chciały mnie zeżreć na surowo. Na szczęście jakiś Norweg zobaczył jak walczę i popsikał mnie Autanem.
(...)
- jadąc tam trzeba mieć coś przeciwkomarowego - komary zżerają na żywca

Mój kumpel miał kiedyś podobny problem z komarami. Kupili gdzieś jakiś lokalny specyfik przeciwko komarom, popsikali się obficie, po czym rano nie mogli się poznać w lustrze... tacy byli opuchnięci. Okazało się, że tym preparatem należało nasączyć jakś szmatkę i umieścić w odległości co najmniej 20 metrów od miejsca obozowania. Preparat był nasączony jakimiś komarzymi feromonami, który miał przyciągać te przebrzydłe owady... :hahaha:
 
 
monkton 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 50
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 575
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-07-22, 23:06   

Dane mi było kiedyś jechać puszką do Alesund widoki po drodze nie do opisania. A na drabinę trolli wybrałem się jak spadł śnieg i tyle ją widziałem . Trzeba będzie się tam jakoś dostać kiedyś latem...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group