YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Hardcore w czasie ulewy - kilka spostrzeżeń
Autor Wiadomość
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-09-30, 17:39   

krokodyl napisał/a:
jak przemokłem do majtek będąc w przeciwdeszczówce


zmień przeciwdeszczówkę, ta to jakaś pomyłka.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
piwu 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 396
Skąd: Siemianowice Śl.
Wysłany: 2011-09-30, 20:42   

Jadąc na Chorwację, na odcinku Siemianowice Śląskie - Balaton ciągle padało, a ja tylko w skórze. Patent na suche jaja, to zakrycie rozporka ze spodni kurtką :D Skóra natłuszczona dwa razy w sezonie i wszystko po niej spływało! :)
_________________
www.bkpl8.pl

Stratoliner S
 
 
Wiking 



Rocznik: 1998
Wiek: 41
Dołączył: 25 Wrz 2011
Posty: 322
Skąd: Tczew
Wysłany: 2011-10-31, 22:07   

przy burzy letniej i zimnie na około zawsze mimo ze niebezpieczne to miejsca całkiem zalane wodą oczywiscie max 40 na godzine i modlenie aby nie zalało tłumika :D ale to ciepło na jajca od tej wody to malina normalnie :D jak w " głupim i głupszym" .............. ciepełko :D
_________________
NAWET BESTIA NA DNIE CZARNEGO SERCA MA UCZUCIE WSPÓŁCZUCIA I LITOŚCI
JA ICH NIE MAM WIEC NIE JESTEM BESTIA
 
 
F.I.P. Berek 



Model: DS 650 Custom
Rocznik: 2001
Wiek: 58
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 684
Skąd: Chełm
Wysłany: 2011-10-31, 22:27   

Wiking
ten post to "strumień świadomości" ?
_________________
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze
morze i wiatr
 
 
Wiking 



Rocznik: 1998
Wiek: 41
Dołączył: 25 Wrz 2011
Posty: 322
Skąd: Tczew
Wysłany: 2011-11-01, 07:58   

haha świadome wjazdy w takie zalewiska nie ale czasem są miejsca przynajmniej na kociewiu kaszubach gdzie jest tak spartaczony odpływ ze ciepełko daje po jajcach podczas przejazdu czy moze przeprawy podczas sciany wody :::::D wiec moze nie swiadomy ale ze tak powiem orzeźwiający i sprawdzający czy napewno nie zostało na tobie nitki :D suchej
_________________
NAWET BESTIA NA DNIE CZARNEGO SERCA MA UCZUCIE WSPÓŁCZUCIA I LITOŚCI
JA ICH NIE MAM WIEC NIE JESTEM BESTIA
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-11-01, 11:01   

Wiking napisał/a:
...i modlenie aby nie zalało tłumika...

Akurat zalanie tłumika niczym negatywnym nie skutkuje, no może tyle, że wyczyścić trzeba po wyschniętej wodzie 8)
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
Sylwek 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 2556
Skąd: Luzino
Wysłany: 2011-11-01, 23:14   

Wiking napisał/a:
takie zalewiska nie ale czasem są miejsca przynajmniej na kociewiu kaszubach gdzie jest tak spartaczony odpływ ze ciepełko daje po jajcach podczas przejazdu

Kurde jakieś przykłady / miejsca ?
Wydawało mi się że całe kaszubowo zjeździłem ale takich extremów nie napotkałem ;/
_________________
AB Rh+
HONDA VTX 1800 Neo

:D MODERATOR EMERYT :D
Nie wdawaj się w dyskusję z głupcem, bo najpierw sprowadzi Cię do własnego poziomu, a później pokona doświadczeniem
 
 
Oli 


Model: SYMPATYK
Wiek: 49
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 42
Skąd: Chojnice
Wysłany: 2011-11-02, 00:02   

to ja do wyliczanki w pierwszym poście dodałbym nieprzecieranie pod żadnym pozorem szyby od zewnątrz.... jeżeli wydaje nam się, że przez deszcz widoczność jest ograniczona to po przetarciu podczas jazdy rękawicą szybko okaże się, że poprzednia ograniczona widoczność była niczym przy obecnej....

co do przemoknięcia to hmmm.... jechałem kilka razy w ulewie a 2 lata temu w zaj...bistej burzy - jakieś 30 km pod Olsztynem i miałem zawsze przemoknięte rękawice i chustę przez którą po godzinie przemakała bluza..... ale zawsze w kufrach wożę ochranicze (kombinezon jednoczęściowy) co prawda wyglądam jak Sigma i Pi razem wzięci - ze wzgledu na gabaryty i żółty kolor - ale dzieki niemu jestem widoczny puszkom i suchy....
Co do butów do moje desantówki jeszcze nigdy nie puściły wody a średnia prędkość to około 70-80 km na godzinę ...... ale ja tam mięęęttttki jestem w deszczu ;-)
 
 
Wiking 



Rocznik: 1998
Wiek: 41
Dołączył: 25 Wrz 2011
Posty: 322
Skąd: Tczew
Wysłany: 2011-11-02, 08:22   

na leciałem z Łapalic z zameczku na Skarszewy przez Egiertowa itp to miałem jedną taką zaporę wodną podczas ściany wody . a kolejna była jeszcze niedawno na trasie Godziszewo Tczew jak remontowali drogę w tym roku jest super ale rok temu jak były tylko ścięte drzewa i zniszczone rowy to na wiosnę sporo było rozlewisk takich :D no i w samym Godziszewie na mostku na trasie Gdańsk Starogard :D tez zawsze rozlewisko bo woda nie ma gdzie spier.....dalac bo jest jedna mała studzienka tam :D wiec przejechałeś całe Kaszeby i Kociewie no ale nie powiesz mi ze przejechałeś całe Kaszeby i Kociewie w deszczu :D bo tez czesto miałem zaskok taka ładdna droga a tu nagle deszcz i zonk wychodzi umiejętność przewidywania naszych budowlańców :D
_________________
NAWET BESTIA NA DNIE CZARNEGO SERCA MA UCZUCIE WSPÓŁCZUCIA I LITOŚCI
JA ICH NIE MAM WIEC NIE JESTEM BESTIA
 
 
baca1975 



Rocznik: 2000
Wiek: 48
Dołączył: 22 Lut 2012
Posty: 59
Skąd: Lębork
Wysłany: 2012-03-09, 19:28   

Xawier jak czytałem te Twoje punkty to przypomniało mi się jak cos takiego przezywałem w zeszłym roku i też mniej więcej o tej porze. To było podczas podróży do Szczecina i spowrotem nastepnego dnia. Miałem odbiór roboty budowlanej, więc postanowiłem pojechac motorem, choc zapowiadali deszczyk, ale sądziłem ,że meteorolog się myli - niestety nie mylił się. Ledwo odjechałem od Lęborka 20 km a zaczeło mżyć ... potem już było tylko gorzej przez całe 250 km.
Jak dojechałem do Szczecina to nikt nie chciał sie ze mną przywitać , bo miałem całe ręce czarne ;D , więc wiem jak to jest. Popołudniu się wysuszyłem na stancji, ale nastepny dzień powrotu był juz tylko gorszy. Nawet Szczecina dobrze nie opusciłem a juz byłem cały mokry tak lało. Wydawało mi sie , ze już jestem cały mokry, ale przekonałem się, ze się myliłem i cały to byłem jak poczułem na trasie, ze woda wlewa mi sie pod tyłek ;D . To jest dopiero fajne uczucie. A żeby tego było mało to za Koszalinem (czyli pół drogi już za mną) zaczęło jeszcze błyskac piorunami i grzmieć a tu nie ma gdzie się schowac, więc dopiero byłem posr... :? i zdrowaśki odmawiałem . Nie zycze nikomu, ale doświadczenie jazdy w deszczu fajne. Można wiele słuchać opowieści o jeździe w deszczu , ale najlepiej jest to wyprubowac w realu.

Pozdrawiam.
 
 
kostass 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2111
Skąd: GŁ Grupa Łódzka
Wysłany: 2012-03-09, 19:30   

trzeba było załozyc deszczówke , zwykle tak robia przygotowani do drogi mootcykliści ;D
_________________
Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka
 
 
baca1975 



Rocznik: 2000
Wiek: 48
Dołączył: 22 Lut 2012
Posty: 59
Skąd: Lębork
Wysłany: 2012-03-09, 20:34   

kostass dziś bym tak zrobił a wtedy byłem motocyklistą na dorobku ;D , wiec nie wszystko dało się mieć :beczy:
 
 
Młody 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Wiek: 30
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 487
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-03-09, 20:42   

oj tam ja miałem deszczówkę jak się wybrałem nad morze rok temu a i tak po 250km w ulewie przemokła ;p
_________________
drag star 125 -> kawasaki VN 900 custom
WIELKOPOLANIE
 
 
baca1975 



Rocznik: 2000
Wiek: 48
Dołączył: 22 Lut 2012
Posty: 59
Skąd: Lębork
Wysłany: 2012-03-10, 08:14   

rozmawiałem w zeszłym roku z kolegą co ma taki jakiś orginalny przeciwdeszczowy kombinezonik i mówił, że na drobny siąpiacy deszczyk to spoko a na ulewę ponoć lipa i tak przemókł. Teraz śmiga w deszczu w jakimś z Bricomarche i jest zadowolony bez wzgledu na rodzaj deszczu. Może wygląda nie najlepiej w tym stroju ;D , ale za to suchy pod nim.

Pozdrawiam
 
 
Merlin 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 62
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 3291
Skąd: JANKES - RACIBÓRZ
Wysłany: 2012-03-10, 09:25   

Pisałem już kiedyś.
Mam firmy Roleff, taki jak na zdjęciu.
Rok 2010, Jankesi wracają znad Balatonu, 300 km w nieustającym deszczu a na koniec śniegu, 2010, Grunwald, powrót, znów 300 km w deszczu.
Spodnie, kurtka, nakładki na buty, 100% ochrony.
Aha i nakładki na buty mają cała podeszwę.
Nakładki na rękawice, całkowita porażka, po 5 kilometrach przemokły.
Teraz kupiłem z innego materiału, mam nadzieję ich nie testować ale zobaczymy. ;D

Nie wiem, czy 200 zł (bo tyle dałem) to dużo za komfort jazdy (oprócz rękawic :evil: )

Roleff.jpg
Plik ściągnięto 104 raz(y) 36.69 KB

_________________
Maciek
MS (MaStodont) 1900


Lepiej milczeć i uchodzić za głupiego, niż się odezwać i rozwiać wątpliwości.

Piwo bezalkoholowe to pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety.

"Trzeźwość jest do dupy" Ozzy Osbourne
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2012-03-10, 09:51   

dwie stówy bo dedykowane na motocykl, taki sam zestaw można kupić w sklepie ogrodniczym albo lepiej, tam gdzie oferują materiały BHP z odzieżą ochronną, do stówy można zaopatrzyć się w podobny zestaw i wcale nie gorszy od tych "drogocennych"
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-03-10, 09:53   

shipp - mam (ten BHP) :dumny: potwierdzam ;D
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
baca1975 



Rocznik: 2000
Wiek: 48
Dołączył: 22 Lut 2012
Posty: 59
Skąd: Lębork
Wysłany: 2012-03-10, 10:41   

dokladnie jak mówicie - lepiej się zaopatrzyć w sklepie ogrodniczym i będzie to samo. A ten zestawik chyba już nie kosztuje 200 stówki tylko drożej :| .
 
 
Basia 



Model: SYMPATYK
Wiek: 110
Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 2257
Skąd: GŁ Łódź
Wysłany: 2012-03-10, 12:21   

Tak jak mówicie, wzystko się zgadza, mam taki dwuczęściowy zestaw. Został kupiony zaraz po tym, jak miałam wątpliwą przyjemnośc jechania motocyklem podczas tzw oberwania chmury. Najpierw padał grad, więc mocno tłukł po kurtce(dobrze, że ci w puszkach nie słyszeli tego, co mówiłam pod kaskiem!), a potem lunęło ścianą deszczu... :deszcz:
Poza tym tego typu zestawy przeciwdeszczowe chronią od...wiatru w czasie dłuższej podróży pomagają utrzymać właściwą ciepłotę organizmu :>
_________________
Szczęście to nie stacja, tylko sposób podróżowania...
uwaga szkodnik:) http://www.youtube.com/watch?v=xcJGej_-BCY
 
 
burza 



Model: RS1700
Rocznik: 2006
Wiek: 50
Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 6692
Skąd: GŁ Koluszki
Wysłany: 2012-03-10, 12:33   

Basia, bo jak jest burza to nie ma co jeździć ;D

ja też po powrocie znad morza w deszczu zakupiłem spodnie i kurtkę (BHP)
ale póki co nie musiałem testować ;p



i niech tak pozostanie jak najdłużej :ok:
_________________
RS 1700 SILVERADO Midnight Star - diabeł
każdy kij ma dwa końce, tylko proca ma trzy...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group