[Zaker]

Dzień dobry, nazywam się Zaker proszę o przyjęcie mnie do Klubu Dzwonników.
Uprzejmie informuję, że [Q] dzisiaj [Q]zaliczyłem [Q] przymusową glebę [Q]
Młodej dziewuszce się [Q] zdawało, że zdąży skręcić w lewo [Q] i ... zdążyła, dzięki mojemu wybitnemu refleksowi [hahahaQ] i dobrym hamulcom [Q, hahaha].
Ale gdybym[Q] nie podszedł do asfaltu seksualnie [Q] tzn. gdybym nie je..ął w ten asfalt, to [Q] siedział bym w jej samochodzie ze swoją Yaćką, ale nie wiem w jakim stanie. [Q]
Najbardziej to mi Perłki szkoda [Q] wycacana, [Q] wychuchana, [Q] jeżdźę tylko raz na tydzień [Q] bo nie mam [Q] czasu, a tu ta cipa chciała zdążyć skręcić w lewo. [Q]
I terzz jak ja[Q\do Anisowa [Q] pojadę ? Za [H] mi jej nie zrobią do tego czasu ...

[Arcon]

A to niemyta [P]. Na [H] takiej jeździć a nie samochodem. A gwiazdy szkoda... Łączę się w bólu, bo cacko widziałem i wiem, że wychuchane.

[MarcinBig]

A to masz [Q]pecha. Ale głowa do góry. Podstawa, że jesteś cały i zdrowy.
Moto podpicuj i wal do Anisowa a remont zrób jesienią ...

[Luk]

Ale pech [Q] jak ja bym się chyba tak [W][Q] gdyby mnie to przed Norwegią spotkało że bym [Q] babę chyba [ZŁ]

współczuję ale naprawdę dobrze, że Tobie nic się stało, wiem to [Q] nie pomaga ale jednak wielkie uffff.

[oldnita]

[K] Zaker dobrze że Ty cały . Co sie dzieje w tym roku wszyscy chcą pisać w tym dziale

[Jeżyk]

Przykra wiadomość
Moto jeździ a Ty cały więc się nie przejmuj szczegółami tylko przyjeżdżaj do Anisowa

[kostass]

Zaker to jakas epidemia ..... gdyby tfu tfu tfu na psa urok cos takiego by mi sie prztrafiło to opracowałem juz scenariusz . Podnosze sie spokojnie podchodze do smochodu wybijam boczna szybe i wywlekam taka (q) za kudły z samochodu ..... poznije zawsze moge sie tlumaczyc ze byłem w cizkim szoku i nie wiedziałem co czynie . Mnie tez tydzien temu jakis debil wyjechał sobie z parkingu , nie byłoby to problemem gdzy z przeciwka nie jechal nastepny samochód i jakby brakowało troche miejsca dla mnie , nastepnym razem (taki K) straci lusterko .

[ajsek]

Przykro mi Zaker, dobrze, żeś cały! Ech, szkoda, że tylnego fotela nie mam, bo bym Cię wziął do Anisowa, ale mam nadzieję, że doprowadzisz jadźkę do stanu używalności...

[vaaks]

Noż [Q] człowiek jedzie sobie spokojnie, a taka [P] rujnuje mu piękną maszynę. Może lepiej było jej przydzwonić, aby też miała problem z naprawą. Dobrze, że jesteś cały i tak jak pisze MarcinBig wal do Anisowa.

[krotom]

[Q], Trzym się chłopie

Podziwiam, że jeszcze na dowcipkowaty opis Cię stać - szacun

[WADERA]

Zaker tryzmaj się, i szacun za refleks, zdrowie i Ty najwżniejszy, Jadzia sie naprawi. Do Anosowa jakoś dasz radę, najwyżej puszką.

[Bemol]

Zaker, najważniejsze żę cały jesteś i z twoją psyche jak czytam też wszystko ok. Yadzię naprawisz do zobaczyska w Anisowie

[Anula]

Zaker trzymaj się i przyjedź do Anisowa to założymy taki mały klub "poszkodowanych forumowiczów AD 2011"

[Jolka]

orzeszkur***ajego mać czy to jakaś epidemia
Zaker było wjechać tak jak pisali poprzednicy głupiej ci***e to też miała by problem, czy przynajmniej jej donazywałeś ?
ale najważniejsze że Tobie nic się nie stało, tak jak pisze Anula wal na Anisowo puszka jak nie naprawisz Jadźki .... a taka była piękna, faktyczni wylalana, wycacana

[Galder]

Najważniejsze żeś cały, maszynkę się poskłada i będzie jak nowa, a zapewne z ulepszeniami, bo zawsze coś się dodaje

A babę po sądach poganiać, niech płaci za uszczerbek na zdrowiu, mieniu, za kłopoty w robocie.

[ttom]

Zaker, [Q] witam Cię w klubie... [Q] I powiem szczerze, że jest [Z] witać Wolę witać niż nie witać [Q]
Jeśli Jadźka lata (lata ? ) to się nie przejmuj... Ja do dziś mam gmol i podest w tresnowych bliznach... Byle latać, wychucha się zimą

[miodzik]

Cieszę się że nic się Tobie nie stało. Składaj moto raz dwa i do Anisowa o własnych kołach.

[Zaker]

hehe jestem cały, ale samopoczucie jak za dawnych czasów po kilkugodzinnym treningu, wszystko boli; ale przejdzie. Policjant zabrał mi dowód rejestracyjny, pewnie profilaktycznie, ale kiepsko się wracało przez cztery godziny, bo pocisnąć się nie dało, coś tam trzeszczało, a kierownicę trzymałem lewą ręką wysuniętą do przodu a prawą bliżej siebie. Oba lusterka dyndały jak chciały i przez całą drogę musiałem palcem wskazującym trzymać to lewe aby widzieć co z tyłu się dzieje. Dobrze, ze znalazłem osiłka, który pomógł mi naciągnąć trochę gmol i można było trzymać nogę na podeście. Jak zdążą w serwisie pościągać części i ją naprawić to jestem w Anisowie. Przed tym będę musiał zrobić badania techniczne i odebrać dowód. Ale i tak będę

[Peters]

[Zaker]