|
22 sposoby na zepsucie motocykla, czy czego robic nie należy |
Autor |
Wiadomość |
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2009-11-30, 22:16 22 sposoby na zepsucie motocykla, czy czego robic nie należy
|
|
|
1. Dobra opona, bo ma głęboki bieżnik
Nieraz widać uśmiechniętych motocyklistów, którzy wracają z motobazaru z zarzuconą na ramię oponą. Nówka-sztuka, wiek osiem lat. Taka opona nadaje się na huśtawkę, pomimo głębokiego bieżnika guma nie jest elastyczna i nie zapewnia minimum bezpieczeństwa w czasie jazdy. Wiek pięciu lat jest tu rozsądną granicą, tak więc jeśli kupimy oponę sprzed czterech lat, to powinna być używana tylko przez sezon.
2. Jak sprzęgło się ślizga, dołóż podkładki pod sprężyny, a najlepiej dodatkową tarczę
Pierwszy przypadek jest o tyle niezrozumiały, że nowe, twardsze akcesoryjne sprężyny nie kosztują więcej niż 40 zł. Dodatkowa tarcza da jedno - pojawią się ogromne problemy z wysprzęgleniem (potrzebna jest przecież przestrzeń pomiędzy tarczami, która tutaj zostanie zmniejszona o ponad 2 mm. Pozostałe tarcze i tak pozostaną przypalone, często zwichrowane, czyli nadające się na śmietnik. Dostanie się dodatkowo skrzyni biegów.
3. Wyregulujmy sprzęgło
Niestety, nowoczesnego sprzęgła jako takiego się nie reguluje. Tarcze są dociskane przez sprężyny, a linka czy mechanizm hydrauliczny pozwala tylko na ich rozłączenie. Ustawia się jałowy skok klamki, który powinien wynosić minimum 1 cm na końcówce, ale nie ma możliwości spowodowania, by sprzęgło brało niżej. Niepotrzebne zwiększenie luzu może doprowadzić do niewystarczającego rozchylania się tarcz, gdyż mechanizm wyciskowy nie będzie pracował w pełnym zakresie. Sytuacja odwrotna, czyli napięcie linki na sztywno, też nic nie da oprócz zwiększonej tendencji do uślizgów (powodujących szybkie spalenie tarcz) i obciążenia łożyska oporowego.
4. No to może wyregulujmy hamulce (uruchamiane hydraulicznie)
Poza sporadycznymi przypadkami reguluje się tylko ustawienie dźwigni. Miękkość klamki jest spowodowana starym płynem, puchnącymi przewodami (które powinny być wymieniane co 5 lat, podobnie jak opony) czy cienkimi okładzinami. Pomogą przewody w stalowym oplocie, nowy płyn, klocki i bezwzględny brak wycieków. W przypadku hamulców uruchamianych mechanicznie sprawdźmy, czy przy obciążeniu motocykla jest zapas luzu.
5. Wymiana klocków w 5 minut
Prosta sprawa - tłoczek na siłę do oporu, szybki montaż i po sprawie. Ale nie o to chodzi. Poszczególne elementy powinny sprawnie działać - prowadnice, tłoczek, miejsca na klocki w jarzmie. Wszystko powinno być czyste, przesmarowane odpowiednimi specyfikami, a gwinty zabezpieczone preparatem zapobiegającym odkręcaniu. Właśnie za to warsztaty biorą pieniądze, a nie tylko za wyjęcie starych klocków i wbicie na siłę nowych.
6. Nadal o klockach - WD-40 w akcji
Ten wielofunkcyjny spray (i podobne) działa na wszystko, na gumę niestety też, tyle że negatywnie. Lubi ona puchnąć od takich specyfików, podobnie jak od benzyny. Do czyszczenia zacisków najlepiej używać płynu hamulcowego lub spirytusu (denaturatu). Mamy wtedy gwarancję, że uszczelki nie zrobią się rozmiaru XXL. Można zastosować aceton, tylko trzeba uważać na powtórnie (nie fabrycznie) lakierowane zaciski itp. Dokładne oczyszczenie tłoczków, na koniec specjalna pasta i mamy gwarancję na długo, że nic się nie zapiecze.
7. Przetoczmy tarcze, jak mają rant lub bicie
Jest to o tyle nieuzasadnione, że tarcze posiadają minimalną grubość graniczną. Samo wyrównanie nie da więcej materiału, wręcz przeciwnie - ubędzie go, co może się skończyć zwichrowaniem lub w najgorszym przypadku pęknięciem tarczy i efektowną figurą. Szlifowanie zwichrowanych tarcz też nie ma sensu, gdyż przy pierwszym mocnym hamowaniu najczęściej sytuacja powraca do stanu poprzedniego. Poza tym przy zużytych klockach tłoczki wychodzą zbyt daleko, co może powodować ich blokowanie. Jeśli grubość tarczy jest w normie, a stresują nas tylko jej nierówności, lepiej powoli dotrzeć nowe klocki do powierzchni, niż starać się ją wyrównać kosztem grubości.
8. Płyn hamulcowy jest, czyli wszystko w porządku
Pod warunkiem że jest nowy. Z biegiem czasu traci swoje właściwości, gdyż absorbuje wilgoć z otoczenia. Najlepiej wymieniać go co dwa lata lub przy każdej wymianie klocków hamulcowych.
9. Nie smarujmy śrub, bo się odkręcą
Prędzej spotkają nas ogromne problemy z odkręceniem lub zdemontowaniem skorodowanego elementu, np. osi koła. Bardzo pomocny jest smar grafitowy lub miedziany - nałożona cienka warstwa zabezpiecza przed korozją i nie dopuszcza wody na połączenia. W niektórych przypadkach wskazany jest preparat zabezpieczający przed odkręcaniem, np. Loctite. Musi być stosowany np. do mocowania zacisków hamulcowych i wielu innych połączeń, gdzie nie zastosowano nakrętki samoblokującej (teflon, zagniatana) czy zawleczki. Tego typu specyfiki również zabezpieczają połączenie gwintowane przed wodą.
10. Skróćmy sobie łańcuch - regulacja się skończyła, można wyjąć jedno ogniwo
Owszem, odzyska się możliwość naciągu, ale nic nie zastąpi wyciągniętego łańcucha i zjechanych zębatek, nie wspominam już o ryzyku zerwania łańcucha, które w najlepszym przypadku kończy się uszkodzeniem karteru. Nie bez przyczyny jest określenie "zestaw napędowy" i tak właśnie powinno się to wymieniać - albo komplet, albo nie ma to najmniejszego sensu i doprowadzi tylko do szybkiego zniszczenia dowolnego nowego elementu zamontowanego pojedynczo. Pamiętajmy też, że łańcuchów oringowych nie gotuje się w smarze.
11. Benzyna do mycia łańcucha
Benzyna, szczególnie ta, którą wlewamy do zbiornika paliwa, niszczy gumę, zatem oringi też. Można zastosować naftę czy też specjalne preparaty oferowane przez producentów środków smarnych.
12. Synchronizacja gaźników dobra na wszystko
Niestety, wielu użytkowników, szczególnie kupców używanych maszyn, daje się łapać w sidła błędnej opinii na temat wpływu synchronizacji gaźników na pracę motocykla. Nie dajmy sobie wmówić, że dławienie przy np. 8000 obrotów, praca na 3 zamiast 4 cylindrów czy wręcz niepalący silnik to tylko sprawa synchronizacji. Równe podciśnienia w dolocie gwarantują spokojną pracę silnika na biegu jałowym i przejście na wyższe obroty, ale nie spowodują jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, że skatowany silnik, układ zapłonowy, dysze czy membrany w gaźnikach nagle się naprawią. Najlepiej zaproponować sprzedającemu, niech sam zleci wykonanie synchronizacji, którą obarcza nieprawidłowości w pracy silnika. Założę się, że 99 proc. sprzedawców odmówi, tłumacząc się na wiele sposobów.
13. Napinacz rozrządu nie daje rady, wyjmiemy ogniwko!
Podobnie jak w przypadku łańcucha napędowego - totalny bezsens. W trakcie rozciągania się łańcucha przestawiają się też fazy rozrządu oraz dopasowanie ogniw do zębatek. Takie zabiegi, podobnie jak napinanie łańcucha łyżką do wymiany opon, nie załatwią tych problemów. Przeskoczenie łańcucha i spotkanie się zaworów z tłokiem zazwyczaj kosztuje kilka razy więcej niż wymiana tego elementu na nowy.
14. Wymiana wydechu na otwarty i po sprawie. Większa moc gratis
Po takiej przeróbce powinno się dokonać zmian w gaźnikach. Nie tylko regulację śrubami (która tak naprawdę odpowiada tylko za skład na wolnych obrotach), lecz w ruch powinny pójść także dysze w gaźnikach. Wolny wydech powoduje zubożenie mieszanki poprzez wydmuchiwanie jej części do układu wydechowego w chwili, gdy są otwarte zarówno zawory dolotowe, jak i wydechowe. Na dłuższą metę zostawienie fabrycznych ustawień spowoduje wypalenie zaworów. Niektórzy producenci wydechów dedykowanych do danego modelu nawet podpowiadają, jakie dysze powinny być zastosowane. Wzrost mocy też jest dyskusyjny - odpowiednio dobrany wydech go spowoduje, ale założenie pierwszej lepszej pustej "puszki" czy wybebeszanie wnętrzności z oryginalnego wydechu może dać odwrotny efekt. Poza akustycznym oczywiście.
15. Uruchamianie motocykla w czasie zimowania co dwa tygodnie sprawia, że jest on w doskonałej formie
Takie zimowe przepały szczególnie na krótko powodują tylko skraplanie się pary wodnej we wnętrzu silnika, która wraz z paliwem przedostającym się do oleju podczas pracy silnika na ssaniu tworzy agresywny roztwór kwasu siarkowego. Motocykl dobrze przygotowany do zimy przy zachowaniu odpowiednich procedur przy uruchomieniu (między innymi sprawny akumulator, świece, przewody zapłonowe, paliwo itp.) odpali bez problemu nawet po srogiej zimie.
16. Ustawienie zaworów jest w normie, bo jest "cisza"
Nic bardziej mylnego. Za duże luzy są słyszalne (nie zawsze), ale jest to mniejsze zło. W większości motocykli luz zaworowy ulega zmniejszeniu, objawy pojawiają się dużo za późno, kiedy zawory zaczynają się podpierać, co prowadzi do ich wypalenia. Dlatego pomimo braku wizualnych objawów powinno się przestrzegać terminów sprawdzenia luzów, w niektórych modelach powinno się to robić nawet częściej, niż podaje serwisówka. Po kontroli często okazuje się, że pozornie prawidłowo pracujący silnik ma wartości ciaśniejsze od zalecanych nawet o 0,1 mm, co jest w tej skali prawdziwą przepaścią.
17. Zawsze można wyremontować silnik (taniej oczywiście)
Junaka tak, ale nie motocykli japońskich. Wielu producentów nawet nie zakłada takiej operacji. W większości przypadków szlifowanie wału, dorabianie panewek itp. nie starcza na więcej niż 5000 km, zostaje tylko rozczarowanie i spore wydatki. Podobnie sprawa ma się z pierścieniami - dobieranie samochodowych, przerabianie tłoków (frezowanie szczelin na pierścienie, tak by zmieściły się zamienniki) kończy się oddaniem silnika na złom. Nawet jeśli producent przewiduje naprawę główną, to w polskich warunkach zazwyczaj przewyższa to koszt nabycia "okazyjnego" motocykla. Bardziej opłaca się sprowadzenie dobrego, używanego silnika czy jego części z zagranicy.
18. Sylikon (najlepiej czerwony) w dużych ilościach gwarantuje prawidłowe uszczelnienie
O ile kolor nie odbija się na jakości naprawy, tylko na estetyce, to ilość i przygotowanie powierzchni ma decydujące znaczenie. Sylikon jest skuteczny tylko wtedy, jeśli jest położony na czystą, odtłuszczoną powierzchnię. Uszczelnia tylko cieniutka warstwa pomiędzy montowanymi częściami, a nie to, co wystaje na boki, również do wnętrza silnika, o czym trzeba pamiętać.
19. Przednie zawieszenie nie ma wycieków, po co ruszać?
Niestety, trwałość uszczelniaczy potrafi pokonać wytrzymałość oleju. Po płynie hamulcowym jest to druga w kolejności zaniedbywana czynność serwisowa. Często zamiast oleju zlewana jest lśniąca od opiłków mikstura nieruszana od lat. Po zmianie oleju okazuje się, że dobijające na każdej nierówności zawieszenie nagle odzyskało formę.
20. Prostowanie ramy, lag, półek, kół itp. - dobry kowal nie jest zły
Najlepszym rozwiązaniem są nowe części i tak się robi w większości przypadków w cywilizowanym świecie zwanym potocznie Zachodem. Owszem, nawet tam istnieją specjalistyczne zakłady, które trudnią się naprawą ram i dają certyfikat na wykonaną naprawę. Niestety, nasza polska rzeczywistość (czasami biedna, innym razem bezczelna ze strony wykonawców) wygląda inaczej - wiele warsztatów stara się z motocykla skasowanego przez autobus zrobić "nówkę-sztukę". Jeśli decydujemy się na takie naprawy, to tylko wtedy, gdy jest to technologicznie wykonalne i to w dobrych warsztatach dysponujących odpowiednią wiedzą i często drogim sprzętem (np. do elektronicznego pomiaru ramy), tak by przywrócić geometrię motocykla do norm fabrycznych, a nie "na oko". Kowal niech podkuwa konie czy robi bramy, ale od motocykli wara.
21. Tani klucz też odkręci śrubę
Używanie tanich narzędzi z supermarketu najczęściej kończy się omknięciem śruby lub obrażeniami ciała, jeśli nasadka pęknie w czasie odkręcania. Warto raz zapłacić więcej za narzędzia, które będą nam służyć wiele lat, niż co miesiąc kupować kolejny zestaw marnej jakości.
22. Dobry mechanik nie potrzebuje literatury, po prostu wszystko wie
Wiele lat temu usłyszałem zdanie - "tylko głupiec się nie uczy i nie czyta książek". Powiedział to mechanik z wieloletnim doświadczeniem. Po to są serwisówki, by z nich korzystać, nie ma ludzi nieomylnych, mających całą wiedzę w jednym palcu. Naprawiajmy motocykle z głową, czego wszystkim życzę.
Teks autorstwa Pawła Boruty |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
shipp
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56 Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 2411 Skąd: Kwatera Główna
|
|
|
|
|
Demolka
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77 Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3747 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2009-12-01, 08:59
|
|
|
Witek
Zakładaj kierunkowskazy i w drogę! Twojej zimowej przerwy klawiatura przy kompie nie przetrzyma |
_________________ Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia
|
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2009-12-01, 19:33
|
|
|
Demolka, spoko. Kopiuj - wklej |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
jkurnik
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 47 Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 193 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2009-12-02, 11:22
|
|
|
Czy kwestię wolnych wydechow i wypalania zaworów - czy ktoś tę teorię potwierdził bo jak narazie wciąż czytam tylko teorie ale nigdzie nie widzę potwierdzenia jakiegoś inżyniera mechanika, wykładowcy mechaniki wyższej uczelni itp - jednym słowem mam obawy że to tylko domysły niepotwierdzone. Osobiście spytałem sie jednej osoby, która o mechanice wie więcej niż wszyscy razem wzięci na tym forum i jej zdanie było odmienne. Proponuje aby przewodniczący tego forum wysłał oficjalne zapytanie np.: do wydziału samochodów i maszyn PW lub innej technicznej uczelni z prośba o wyjaśnienie tej sprawy. |
_________________ YAMAHA XVS 1100A Classic
YAMAHA XVS 1100A Custom
HONDA Shadow VT 125
Minsk 125 typ 400 |
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2009-12-02, 13:15
|
|
|
Takie zapytanie może wysłać każdy. Forum nie ma przewodniczącego. Jest tylko administrator, czyli założyciel. Świat Motocykli, to raczej pismo fachowe, nie sądzę, aby publikowali niefachowe teksty. |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
ttom
Model: RS1700
Rocznik: 2005
Wiek: 55 Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 1696 Skąd: Nomad
|
Wysłany: 2009-12-02, 21:19
|
|
|
jkurnik napisał/a: | Czy kwestię wolnych wydechow i wypalania zaworów. |
Tak sobie czytam i wydaje mi się ze to możliwe, ale... w dwusuwach
W czterosuwach nie ma sytuacji, że zawory ssące i wydechowe są jednocześnie otwarte.
Więc... nas ten problem nie dotyczy... |
_________________ Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens...
|
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2009-12-02, 23:26
|
|
|
nie mam dostatecznej wiedzy technicznej, żeby zabierać stanowisko, ale wydaje n\mi się, że autor tego artykułu nie miał na myśli motocykli z silnikami dwusuwowymi, bo te nie maja zaworów, natomiast ten tekst :
Cytat: | Wolny wydech powoduje zubożenie mieszanki poprzez wydmuchiwanie jej części do układu wydechowego w chwili, gdy są otwarte zarówno zawory dolotowe, jak i wydechowe. Na dłuższą metę zostawienie fabrycznych ustawień spowoduje wypalenie zaworów. |
Nie mówi nic o tym żeby były oba zawory-dolotowy i wydechowy otwarte jednocześnie. Autor napisał, zarówno takie jak i takie, czyli wypala sie również te i te. Przynajmniej ja tak to rozumiem. |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
ttom
Model: RS1700
Rocznik: 2005
Wiek: 55 Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 1696 Skąd: Nomad
|
Wysłany: 2009-12-03, 00:42
|
|
|
witek1965 napisał/a: | nie mam dostatecznej wiedzy technicznej, żeby zabierać stanowisko, ale wydaje n\mi się, że autor tego artykułu nie miał na myśli motocykli z silnikami dwusuwowymi, bo te nie maja zaworów,
|
Mają mają...
Cytat: |
natomiast ten tekst :
Cytat: | Wolny wydech powoduje zubożenie mieszanki poprzez wydmuchiwanie jej części do układu wydechowego w chwili, gdy są otwarte zarówno zawory dolotowe, jak i wydechowe. Na dłuższą metę zostawienie fabrycznych ustawień spowoduje wypalenie zaworów. |
Nie mówi nic o tym żeby były oba zawory-dolotowy i wydechowy otwarte jednocześnie. Autor napisał, zarówno takie jak i takie, czyli wypala sie również te i te. Przynajmniej ja tak to rozumiem. |
Obrazek
To w którym momencie ta mieszanka ma się zubożyć? I to jeszcze poprzez wydmuch...
No chyba, że to jednak autor artykułu bzdety pisze... |
_________________ Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens...
|
|
|
|
|
vaaks
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2017
Wiek: 74 Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 2568 Skąd: PWL
|
Wysłany: 2009-12-03, 08:11
|
|
|
Z tego co mi wiadomym jest, to w samej końcówce suwu wydechu przy ZZ otwiera się zawór ssący i zassana zostaje do cylindra mieszanka pp, a dzieje się tak dlatego, aby "przepłukać"cylinder i wypchnąć resztki spalin z niego za pomocą zassanego nowego ładunku. A więc jest krótki moment, kiedy oba zawory są otwarte jednocześnie i część mieszanki pp wypada do wydechów razem ze spalinami. Taką teorię prezentowano jak chodziłem do szkoły. |
_________________ Młodość przychodzi z wiekiem. S. Tym
Był:
DS 650
DS 1100
Honda Varadero 1000
Jest: Suzuki DL 650 |
|
|
|
|
Demolka
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77 Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3747 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2009-12-03, 09:14
|
|
|
I tak vaaks jest i dlatego pusty wydech umożliwia części nowej zassanej mieszanki przedostać się do układu wylotowego i tam zapalić. Stąd strzelanie w pustych wydechach, a w długim czasie nawet nadpalenie zaworów.
Na marginesie, wiedza jest w inżynierskich książkach, a nie kolorowej prasie |
_________________ Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia
|
|
|
|
|
jkurnik
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 47 Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 193 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2009-12-03, 12:32
|
|
|
Wydaje mi się ze wypalanie zaworów to troche przesadzone jest. Przy założonych tłumikach też powinno wystąpić zjawisko cofania gazów bo skoro zawór jest otwarty a trwa suw tłoka w dół to powietrze/gaz powinien być zasysany do momentu zamknięcia zaworu. |
_________________ YAMAHA XVS 1100A Classic
YAMAHA XVS 1100A Custom
HONDA Shadow VT 125
Minsk 125 typ 400 |
|
|
|
|
SoH
Model: SYMPATYK
Wiek: 38 Dołączył: 28 Paź 2009 Posty: 49 Skąd: W-wa, Lublin
|
Wysłany: 2009-12-03, 12:38
|
|
|
vaaks napisał/a: | Z tego co mi wiadomym jest, to w samej końcówce suwu wydechu przy ZZ otwiera się zawór ssący i zassana zostaje do cylindra mieszanka pp, a dzieje się tak dlatego, aby "przepłukać"cylinder i wypchnąć resztki spalin z niego za pomocą zassanego nowego ładunku. A więc jest krótki moment, kiedy oba zawory są otwarte jednocześnie i część mieszanki pp wypada do wydechów razem ze spalinami. |
Dokładnie. Dodatkowo zazwyczaj jest tak, że zawór wydechu otwiera się jeszcze zanim tłok dojdzie do dolnego martwego położenia (podczas suwu pracy). Z kolei zawór dolotowy zazwyczaj jeszcze przez pewien krótki czas jest otwarty po rozpoczęciu suwu sprężania. |
_________________ DL650 V-Strom
Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami!
Nap...dala z karabina, nie pyta!
Kapitan Bomba, i nie ma ch...!
|
|
|
|
|
Demolka
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77 Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3747 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2009-12-03, 13:49
|
|
|
jkurnik napisał/a: | Wydaje mi się ze wypalanie zaworów to troche przesadzone jest. Przy założonych tłumikach też powinno wystąpić zjawisko cofania gazów bo skoro zawór jest otwarty a trwa suw tłoka w dół to powietrze/gaz powinien być zasysany do momentu zamknięcia zaworu. |
Tylko tyle, że tłumiki stawiają pewien dobrany przez konstruktora opór gazom, na tyle duży by nie porywać zasysanej mieszanki. Puste rury tego oporu nie stawiają, a wiercone mniejszy.
|
_________________ Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia
|
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2009-12-03, 14:07
|
|
|
Dlatego dobrze skonstruowane tłumiki są jednocześnie głośnie, pięknie brzmią i jednocześnie dają odpowiedni opór dla danego motocykla (dedykowane). Tak zwane samoróby, czy też ładnie wypolerowane rury dokręcane w miejsce oryginalnych tłumików( coś za 700 z alledrogo) daję ewentualnie ładny wygląd i nic ponadto. Dedykowane tłumki, porządnego producenta -REMUS, COBRA i wiele innych, zapewne mają odpowiedni opór-mam takowa nadzieję, ale mogę się mylić |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
EDDIE
Model: SYMPATYK
Wiek: 60 Dołączył: 16 Wrz 2009 Posty: 1109 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2009-12-03, 15:04
|
|
|
Demolka napisał/a: | tłumiki stawiają pewien dobrany przez konstruktora opór gazom, na tyle duży by nie porywać zasysanej mieszanki. |
Możesz rozwinąć, bo nie bardzo kumam, jak opór od tłumika miałby zabezpieczyć przed porywaniem mieszanki w silniku 4-suwowym ? |
_________________ Przyjmuję wszystko na klatę. Make peace not war.
Kontakt ze mną albo na PW albo telefon.
Na forum zaglądam.
Fotki ze Szlaku Orlich Gniazd -> www.skracaj.com/af76.html
.
|
|
|
|
|
SoH
Model: SYMPATYK
Wiek: 38 Dołączył: 28 Paź 2009 Posty: 49 Skąd: W-wa, Lublin
|
Wysłany: 2009-12-03, 18:37
|
|
|
EDDIE napisał/a: |
Możesz rozwinąć, bo nie bardzo kumam, jak opór od tłumika miałby zabezpieczyć przed porywaniem mieszanki w silniku 4-suwowym ? |
Jak w rurę wydechową wstawisz jakieś elementy, to stanowią one "pewien opór" dla przepływającego gazu. Jeżeli rura jest pusta, ten "opór" jest mniejszy. Pusta rura też daje pewien "opór" w porównaniu do takiej sytuacji, że w ogóle żadnej rury nie ma. |
_________________ DL650 V-Strom
Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami!
Nap...dala z karabina, nie pyta!
Kapitan Bomba, i nie ma ch...!
|
|
|
|
|
EDDIE
Model: SYMPATYK
Wiek: 60 Dołączył: 16 Wrz 2009 Posty: 1109 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2009-12-04, 00:36
|
|
|
SoH, nie opisuj mi jak to jest z oporem w rurze, kiedy coś w nią wstawisz lub nie, bo to jest jasne. Rzecz w tym jak to się ma do "porywania mieszanki" w 4-ro suwie ? roll |
_________________ Przyjmuję wszystko na klatę. Make peace not war.
Kontakt ze mną albo na PW albo telefon.
Na forum zaglądam.
Fotki ze Szlaku Orlich Gniazd -> www.skracaj.com/af76.html
.
|
|
|
|
|
vaaks
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2017
Wiek: 74 Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 2568 Skąd: PWL
|
Wysłany: 2009-12-04, 08:54
|
|
|
EDDIE, a może warto trochę pogrzebać w sieci lub w fachowej literaturze, zamiast pisać takie posty ? idea |
_________________ Młodość przychodzi z wiekiem. S. Tym
Był:
DS 650
DS 1100
Honda Varadero 1000
Jest: Suzuki DL 650 |
|
|
|
|
Demolka
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77 Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3747 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2009-12-04, 10:15
|
|
|
EDDIE napisał/a: | Demolka napisał/a: | tłumiki stawiają pewien dobrany przez konstruktora opór gazom, na tyle duży by nie porywać zasysanej mieszanki. |
Możesz rozwinąć, bo nie bardzo kumam, jak opór od tłumika miałby zabezpieczyć przed porywaniem mieszanki w silniku 4-suwowym ? |
Już tłumaczę:
Jest pewien moment kiedy otwarte są oba zawory po to by napływająca do komory spalania mieszanka (paliwo+powietrze) wypchnęła z tej komory resztki spalin z poprzedniego cyklu. Opór wydechu zwalnia ten przepływ na tyle, że pozwala wypchnąć resztki spalin, ale już bez świeżej mieszanki gdyż zawór wydechowy zdąży się domknąć. Jeśli wydech pusty to przepływ jest tak szybki, że porywa część napływającej mieszanki.
Lepiej nie potrafię |
_________________ Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|