YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wolne zawracanie
Autor Wiadomość
ADi 



Model: XV1900 Raider
Rocznik: 2014
Wiek: 58
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 962
Skąd: FNW/CBY
Wysłany: 2018-06-12, 19:33   

I co z tego, że jeżdżą ludzie po 30 lat? Często podpatrują od innych lub sami wyrabiają sobie złe nawyki, a później jeszcze latami je pielęgnują. Nie ważne jak długo, ale jak dobrze. I to w wielu dziedzinach ;) Warto się szkolić, doskonalić umiejętności kierowania samochodem, motocyklem i czym tam kto jeszcze jeździ. Pomimo kilku prób niestety nie udało mi się uczestniczyć w szkoleniu na motocyklach. Za to brałem udział w kolejnych dwóch stopniach doskonalenia jazdy samochodem. Dopiero tam dowiedziałem się jak mało umiem. Krytykanci mogą napisać, że jestem wyjątkowym głąbem, a oni wszystko już umieją, bo... Bo co, bo jeżdżą już 30 lat? Takich ekspertów jest mnóstwo na drogach. Widujemy ich codziennie. Szkolić się trzeba i to w każdej dziedzinie, w której chce się być dobrym. Nie ma najlepszych umiejętności zdobytych raz na zawsze, bo przecież zawsze może być lepiej! No i warto być krytycznym wobec swoich umiejętności...
_________________
- XV 1900 '14 SCL
- R 1200R '16
- FZ8na '16
ex =======
- DS 1100 '09
- MS 1900 '08
- XV 1900 '09
- XV 1900 '13
- FZ6n S2 '07
- R 1200R '13
- XJ600 '13
 
 
mobilek70 



Model: MS1300
Rocznik: 2009
Wiek: 53
Dołączył: 23 Sty 2018
Posty: 224
Skąd: WPR
Wysłany: 2018-06-12, 20:02   

ADi, zgadzam się z Tobą w pełni że jest dużo niewiedzy na drogach 20 lat jeżdżę zawodowo tylko jedno mnie zastanawia kilka godzin kursu za 300 czy 400 zł nauczy mnie czegoś ? Na pewno będę się pewniej czuł na drodze ale czy nie jest to taki pic na wodę, ciężko mi uwierzyć że po takim kursie człowiek jest asem i tu myślę że mógłbym popełnić błąd sądząc że jestem gość bo po kursie ;) nie mówię że jest to złe i może sam kiedyś pójdę, ale lat doświadczenia nie zastąpi :)
Na dziś mam świadomość tego że nie jestem orłem więc nie zapie...m i uczę się na własnej d...e ;) Pozdrawiam
_________________
ROYAL STAR 1300


wszystko jest możliwe wystarczy bardzo chcieć i w to uwierzyć :)
 
 
ADi 



Model: XV1900 Raider
Rocznik: 2014
Wiek: 58
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 962
Skąd: FNW/CBY
Wysłany: 2018-06-12, 20:30   

Ale właśnie wręcz odwrotnie! Po takim kursie tylko gamoń może czuć się asem. Na kursie najpierw dowiesz się jak mało umiesz. Do niektórych umiejętności można samemu dochodzić latami, a do innych używając tylko własnej intuicji nigdy się nie dojdzie. To jest właśnie miejsce dla dobrego instruktora. Czasami wystarczy kilka słów, wskazówka i problem okazuje się banalny. Sam przez wiele lat byłem instruktorem (nie uczyłem kierowania pojazdami) i widziałem jak uważny i pracowity student osiągał mistrzostwo. Doświadczenia nie zastąpisz żadnym kursem, ale dopiero połączenie szkolenia z doświadczeniem może dać wysokie umiejętności. Warto się uczyć, a słuchać niekoniecznie starszych, ale mądrzejszych :)
_________________
- XV 1900 '14 SCL
- R 1200R '16
- FZ8na '16
ex =======
- DS 1100 '09
- MS 1900 '08
- XV 1900 '09
- XV 1900 '13
- FZ6n S2 '07
- R 1200R '13
- XJ600 '13
 
 
pakard 


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2002
Wiek: 41
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 17
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2018-06-12, 20:55   

...... Na własnym garbie sprawdzone............. - pier.... autokorekta i pisanie z telefonu
 
 
Miron 



Model: RS1700
Rocznik: 2007
Wiek: 58
Dołączył: 05 Cze 2012
Posty: 1937
Skąd: Skątowni
Wysłany: 2018-06-12, 20:57   

ADi, a gdzie robią szkolenia dla takich jak ja, co już wszystko umieją 8)
_________________
DS 650, DS 1100 & RS 1700 Midnight
sex, drugs & rock n roll
Super Tenere 1200 ZE- nosorożec
 
 
pakard 


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2002
Wiek: 41
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 17
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2018-06-12, 21:05   

Adi wlasnie o tym pisałem. Szkolenie elimuje nasze ukochane nawyki..... wyśmiewa jakimi to mistrzami jesteśmy na codzień, niektorych przestrasza. Ale ma nam przede wszystkim pokazać że pamięć mięśniowo-ruchową poprawnych zachowań trzeba ćwiczyć non stop..... A wtedy w niebezpiecznej sytuacji zrobimy podświadomie to co trzeba
Szkoda kruszyć kopie o pierdoły. Szerokości
 
 
ADi 



Model: XV1900 Raider
Rocznik: 2014
Wiek: 58
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 962
Skąd: FNW/CBY
Wysłany: 2018-06-12, 21:07   

Miron, nie wiem. Ja o mało co dwa razy miałem uczestniczyć w motocyklowym szkoleniu w Bydgoszczy i okolicy, ale szkolenia nie doszły do skutku. Chyba chętnych było zbyt mało. Wszyscy już wszystko umieją :)
_________________
- XV 1900 '14 SCL
- R 1200R '16
- FZ8na '16
ex =======
- DS 1100 '09
- MS 1900 '08
- XV 1900 '09
- XV 1900 '13
- FZ6n S2 '07
- R 1200R '13
- XJ600 '13
 
 
kapat 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 796
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-06-13, 10:03   

Pakard luz ;D grunt, że nie obrzucamy się "ty pisiorze", "ty lewaku" ;D
Jestem za kursami i szkoleniami ale mam też wrażenie, że traktujemy je czasem jak motofetysze.
Kiedy jeździłem Dragiem byłem wylajtowany i dbałem o poczucie bezpieczeństwa. Liczyły się widoki, koledzy. Potem zacząłem się "szkolić". Starałem się wyprawiać Dragiem różne fikołki. Skończyło się wylajtowanie a częściej prowokowałem zachowania (dla siebie) niebezpieczne. Kolejnym krokiem była zmiana motocykla. Szkolenie, żeby lepiej wejść w winkiel, żeby niżej się pochylić, żeby szybciej, żeby techniczniej, żeby na tor. Nieco więcej adrenaliny i stresiku. Powiem Wam, że najwięcej sytuacji niebezpiecznych doznałem "ćwicząc" na co dzień. (Piszę o sytuacjach normalnych a nie patologicznym zapierdalaniu)
Oczywiście zdarzyło się uniknąć kilku sytuacji dzięki nabytym odruchom. Pytanie jest tylko takie, czy gdybym rekreacyjnie jadąc, mając w dupie "biblię motocyklistów", przeleciał winkiel 20km/h (a nie 90km/h) coś bym stracił z "idei motocyklizmu"?
Albo wracając do pierwszego przykładu pakarda gdybym zlazł z motonga i obciachowo go przepchnął bo nie umiałbym nawracać przeciwsiadem, to coś straciłem? Po 5 kilometrach w siodle już nikt nie pamięta kto, jak nawracał. Liczy się właściwe samopoczucie, droga, itp...
Dlatego myślę, że szkolenia mają sens ale czasami wzmacniają pewność siebie od tej gorszej strony ;D
_________________
To mój motocykl. Jest takich wiele, ale ten jest mój. Mój motocykl to mój najlepszy przyjaciel. Jest moim życiem. Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem. Beze mnie mój motocykl jest niczym. Ale i ja bez motocykla jestem niczym.
 
 
pakard 


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2002
Wiek: 41
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 17
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2018-06-13, 10:59   

Nie przeceniam szkolenia i nadal czuje ze są lepsi i szybsi ..... szkoda że wielu z nich nie dojeżdża do końca sezonu...
Opisuje moje doświadczenie. Lejce na motor mam 18 lat nigdy nie leżałem (jak do tej pory choć mówią ze to kwestia czasu i szczęścia) nikt nigdy mnie nie uczył jeździć, pokręciłem parę ósemek, pojechałem na stała trasę i odebrałem prawo jazdy............ Czy ktoś kiedyś mówił gdzie patrzeć, jak siedzieć? jak się składać? HAHAHA -moje przekonanie graniczy z pewnością że większość tak miała.
Dlatego dalej polecam wszystkim szkolenia pod okiem dobrych instruktorów....mimo że oni nie wyjadą za nas na asfalt i nie będę za nas myśleć poza bramą ośrodka.
Moja prędkość nie wzrośnie bo lubię patrzeć w koło siebie i oglądać co mijam wybierając wolniejsze drogi niż eski i autostrady.... bo jazda jest najważniejsza.............
Koniec przeciągania tematu. Myślę KAPAT, że bez "pół litra" tego nie rozbierze..... ale na jakimś zlocie się kiedyś dogadamy lol (no i obyło się bez pisiorów lewaków UFFFFFFF :brawo: )
 
 
Pio_Treq 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 167
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-13, 19:29   

Hmmm.... W ramach poprawy umiejętności na 8lipca zapisałem się na razie na jazdy wolne na torze Modlin. Wiem , ze szkolenia też tam organizują. Pojadę zobaczę jak jest, pogadam i może coś więcej się dowiem.
Tor wybrałem metoda - bo jest najbliżej ;)
_________________
EL250, Virago 535, Drag Star 650, SV 650, MT 03 660, F800ST
 
 
VenoMek 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 1998
Wiek: 42
Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 1417
Skąd: Grupa Śląska
Wysłany: 2018-06-22, 11:00   

Jeśli chodzi o "wolne" manewry, to polecam zainteresować się gymkhaną ;) znajdziecie wiele informacji na ten temat w necie (specjalnie nie podaję linków aby nie być posądzonym o jakieś reklamy itp).
W naszym kraju ta dyscyplina amatorskiego sportu rozwija się w coraz większym tempie.
Już jutro jest 2 runda z cyklu mistrzostw Polski we wrocławskim WORDzie.
W wielu regionach kraju są grupy, które organizują wolne (darmowe) treningi i powiem Wam, że wystarczy chcieć, wystarczy znaleźć grupę, przyjechać na pierwszy trening, zobaczyć, spróbować. Bardziej doświadczeni koledzy mogą Wam też bardzo wiele podpowiedzieć i pokazać.
A co do szkoleń na torze to powiem tylko, że z mojego doświadczenia wydać 350 pln na szkolenie to najlepiej zainwestowane pieniądze w swój własny rozwój.

[ Dodano: 2018-06-22, 12:27 ]
A tu jeszcze na zachętę ;)
Ravender - to obecnie zawodnik klasy PRO - 3 lata temu zaczynał przygodę z gymkhaną na Hondzie Shadow VT750...
bardzo przyjemnie się ogląda jego jazdę:
https://www.youtube.com/watch?v=OivIDE2Cr_I
_________________
VenoMki: Tomek i Ola (Lilu)
Honda XL1000 V Varadero Travel '08
"Jeśli możesz dotknąć horyzontu, jesteś u kresu swojej podróży."
 
 
monkton 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 50
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 575
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2018-06-22, 17:50   

chyba wezmę kredę i narysuje sobie tor
https://www.youtube.com/watch?v=U9kdS3tV9B4
 
 
Wąski 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2018
Wiek: 59
Dołączył: 21 Lut 2018
Posty: 5
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2018-06-25, 17:54   

VenoMek napisał/a:
bardzo przyjemnie się ogląda jego jazdę:
https://www.youtube.com/watch?v=OivIDE2Cr_I

Z tego co widzę, to opiera się na podnóżkach... :dumny:
_________________
żagle, muza, dom i ogród, foto, moto
 
 
VenoMek 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 1998
Wiek: 42
Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 1417
Skąd: Grupa Śląska
Wysłany: 2018-06-26, 09:22   

Wąski napisał/a:
VenoMek napisał/a:
bardzo przyjemnie się ogląda jego jazdę:
https://www.youtube.com/watch?v=OivIDE2Cr_I

Z tego co widzę, to opiera się na podnóżkach... :dumny:

Owszem, ale zawsze na podnóżku zewnętrznym! Zwróć uwagę na filmie 1:35 gdy są zbliżenia. Podnóżek, który szoruje po ziemi jest wolny od stopy, nie obciążony, przez co swobodnie szoruje i nie ma nadmiernego ryzyka gleby. Należy pamiętać, że zawsze trzeci punk podparcia na motocyklu zmniejsza siłę docisku opon przez co zmniejsza się przyczepność. Szorowanie podnóżkami nigdy nie jest wskazane. Początkowo wydaje się, że to jest fajne i efektowne - owszem efektowne ale nie efektywne :) i może być niebezpieczne. HD, które mają platformy lub podnóżki na sztywno to w ogóle jakieś nieporozumienie!
Większość ciężaru należy przenosić na zewnętrzny podnóżek aby niejako stawiać motocykl do pionu.
Gdy w zakręcie szorujesz podnóżkiem, platformą, kosą lub wydechem i odejmiesz jednocześnie gazu to gleba murowana. Odjęcie gazu zmniejsza prześwit. To tyle wymądrzania na dzisiaj :D
_________________
VenoMki: Tomek i Ola (Lilu)
Honda XL1000 V Varadero Travel '08
"Jeśli możesz dotknąć horyzontu, jesteś u kresu swojej podróży."
 
 
Wąski 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2018
Wiek: 59
Dołączył: 21 Lut 2018
Posty: 5
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2020-06-28, 08:29   

Trzeba się nauczyć skręcać z kierownicą maksymalnie skręconą, niemal opartą o ogranicznik, baz żadnego przesadzania tyłka. Naturalnie warto zostawić minimalny luz przy maksymalnym skręceniu kierownicy do drobnych korekt.
Dla mnie ta technika jest zbędna, zwłaszcza np. na ciężkich chopperach. Jest wtedy męcząca, bo stanięcie na podnóżkach jest prawie niemożliwe. To samo gdy jedziesz obładowany bagażem i z pasażerem.
Trzeba umieć robić to bez ruszania tyłkiem.
_________________
żagle, muza, dom i ogród, foto, moto
 
 
misiek75 


Model: MS1300
Rocznik: 2012
Dołączył: 26 Sie 2020
Posty: 5
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-08-31, 20:19   

Nie dawno skusiłem się na kurs, ładnie nazwany:"Doskonalenia techniki jazdy motocyklem". I co się okazało ? Że nie mam techniki i nie ma czego doskonalić, tylko trzeba się uczyć. Spotkałem się turystykami nakedami i tylko ja pojawiłem się czymś trochę cięższym (MS1300), ale ku mojemu zdziwieniu moje maleństwo też może ciasno wchodzić w zakręty i jechać w tempie spaceru pieszego. Coś wspaniałego, gość który to prowadził otworzył mi oczy.
Oczywiście kilku godzinne szkolenie nie załatwia sprawy, ale daje podstawy i narzędzia do pracy i ćwiczenia techniki, która zaczęła mieć miejsce w mojej jeździe. :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group