YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Głośne wydechy w świetle prawa
Autor Wiadomość
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-09-05, 10:35   

Niedługo będą mieć, tak jak alkomaty :(
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
burza 



Model: RS1700
Rocznik: 2006
Wiek: 50
Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 6692
Skąd: GŁ Koluszki
Wysłany: 2011-09-05, 18:22   

Demolka, ostatnio rozmawiałem z moją sister (MO, czyt. POLICJA) na temat głośnych wydechów i ewentualnego wspaniałego strzelania z kominów.
No i się dowiedziałem, że bym musiał trafić na wyjątkowo wściekłego i złego psa, żeby coś z tym zrobił wbrew naszym oczekiwaniom. Proste - psiak się doczepi jak go rozzłościsz lub kopniesz, a jak go pogłaszczesz to tylko pomacha ogonkiem na znak jedności, posłucha jak brzęczy maszyna i powie "szerokiej drogi"

PIES też CZŁOWIEK ;d ;d ;d
 
 
tomek70 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Wiek: 54
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 349
Skąd: Krzewiny Bogaczów
Wysłany: 2011-09-05, 20:34   

To może opowiem o tym problemie w Niemczech-otóż wybrałem się podczas urlopu do Hamburga do kumpla motungiem, lekko przestraszony , no ale mam oryginalne wydechy, no to rura autobanem. Okazuje się ,że zupełnie niepotrzebnie -nie ma w Niemczech żadnego problemu z- jakże miłym dla ucha- rykiem z wydechów, większy problem stanowią amerykanowe kierunki , które przezornie odłączyłem przed wyjazdem. Mówiąc krótko nie spotkałem cichszego motąga od mojego ;d -wstyd ;D
_________________
Nie piłem przez pięć lat, to był najgorszy okres mojego życia - Charlie Sheen
 
 
Galder 



Model: SYMPATYK
Wiek: 45
Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 429
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-05, 20:53   

W Norwegii i Szwecji podobnie jak w Niemczech, przynajmniej pod względem praktycznym, jeździ tam mnóstwo naprawdę głośnych maszyn, głównie HD, przy wielu z nich nasze Cobry to pikuś i pomimo olbrzymiego poszanowania prawa w Skandynawii, wygląda na to, że głośne rury to jak najbardziej dozwolona norma.

Co do naszego kraju, to w telewizji oglądałem odcinek "pirata" czy innego policyjnego serialu i dorwali gościa na ścigaczu, który przekroczył normę o kilka decybeli i zabrali mu dowód. Mieli ze sobą urządzenie do pomiaru decybeli oraz do pomiaru obrotów silnika dla motocykli, które nie mają obrotomierza.
_________________
Filozofia wymaga więcej koncentracji niż jazda motorem, ale nie jest tak bolesna przy upadku.
 
 
tomek70 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Wiek: 54
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 349
Skąd: Krzewiny Bogaczów
Wysłany: 2011-09-05, 21:08   

Galder napisał/a:
przekroczył normę o kilka decybeli i zabrali mu dowód.

No problem jest w tym ,że Polacy są jak zwykle bardziej papiescy od Papieża - coś w stylu -pokażmy w europie jakie my pożądne-tylko przeważnie gówno z tego wychodzi i w świetle prawa nieszczęsny policjant nie bardzo wie jak ma się zachować - .
_________________
Nie piłem przez pięć lat, to był najgorszy okres mojego życia - Charlie Sheen
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-09-05, 23:28   

I tu wychodzi ten problem: nie zaczyna się egzekwowania prawa od karania najbardziej poważnych i niebezpiecznych czynów, tylko od tych, których jest najwięcej, a często są błahe.
_________________
vaya con Dios...
 
 
hrabia 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 50
Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 35
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2011-09-06, 09:31   

sq5naz napisał/a:
I tu wychodzi ten problem: nie zaczyna się egzekwowania prawa od karania najbardziej poważnych i niebezpiecznych czynów, tylko od tych, których jest najwięcej, a często są błahe.


A nie uważacie, że prawo jest po to, żeby go przestrzegać? Nie powinno mieć znaczenia czy mówimy o błahym wykroczeniu czy poważnym przestępstwie? Zauważcie, że mówiąc o olewaniu tych błahych zaczynacie "rozmywać" pojęcie prawa. Na razie rozmyjecie głośne wydechy, potem przyjdzie kolej na prędkość, jazdę pod prąd (bo nie będzie już tych błahych do rozmycia)...
_________________
hrabia
happy VStar 650 Classic owner
 
 
Dag 


Rocznik: 2002
Wiek: 39
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 683
Skąd: Turek/Poznań
Wysłany: 2011-09-06, 10:04   

Odnosnie blahych przewinien w USA i teraz nie pamietam czy w Chicago czy NY policja wziela sie za blahe przewinienia co spowodowalo spadek przestepst ... wniosek byl taki ze jak na drobnym przewiniu ludzie juz sa karanie to nie beda robic wiekszych.


tomek70 glowny komemdant jest wybierany na zasadzie politycznej .. przypadek komendanta za czasow PIS byl komendantem a nie mogl nosic munduru policyjnego ... i tak zapewne dzieje sie z tymi akcjami, komus cos strzeli do lba i dzis robimy akcje na glosne motocykle puznije na cos innego i tak dalej
 
 
hrabia 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 50
Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 35
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2011-09-06, 13:38   

Cytat:
Odnosnie blahych przewinien w USA i teraz nie pamietam czy w Chicago czy NY policja wziela sie za blahe przewinienia co spowodowalo spadek przestepst ... wniosek byl taki ze jak na drobnym przewiniu ludzie juz sa karanie to nie beda robic wiekszych.


Zgadza się. Problemem w Polsce nie są wysokość kar/mandatów ale właśnie egzekwowanie prawa. Ilu by się najpierw zastanowiło przed dokonaniem czynu nielegalnego gdyby statystyka mówiła, że 95% przestępstw jest faktycznie karane. Jeśli do tego dołożyć odpowiednio surową karę - przestępczość maleje do minimum (niestety nie do zera, zawsze znajdą się debile...). Oba te kryteria rozłącznie niewiele dają.
_________________
hrabia
happy VStar 650 Classic owner
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-09-06, 13:58   

To chyba było w Nowym Jorku - zaczęto tam tępić czyny godzące w przestrzeń publiczną, jak np. mazanie po ścianach. Spowodowało to podobno ogólny spadek liczby czynów zabronionych na terenie miasta.

Zdaję sobie sprawę, że prawa należy przestrzegać (choć niektórzy twierdzą, że jest ono po to, by je łamać). Nie jeżdżę w 100% przepisowo, każdy z nas ma chyba na sumieniu takie grzechy. Póki co policmajstrzy wyłapują takich co prędkość przekraczają zdrowo.
Ostatnio koło suszarki przejechałem jadąc o 13-14 km/h za szybko. Nie zatrzymali mnie, chociaż akurat nie obsługiwali żadnego "klienta". W lusterku widziałem tylko, że zatrzymali auto, które zbliżało się bardzo szybko. Takie podejście popieram mimo, że ja też złamałem prawo. Podejrzewam, że nie chciało się policmajstrom pisać kwitu na 100 czy 200zl. Napisali komuś innemu od razu na 500.

Egzekwowanie faktycznie leży. Praktycznie nie widzę, by karano rowerzystów przejeżdżających po przejściu dla pieszych, pieszych chodzących na czerwonym, właścicieli psów stawiających klocki na trawnikach itp. Pewnie to jest trochę nam na rękę, bo przechodzimy na czerwonym, a jednak 50zł zostaje w kieszeni, wydechy mamy ciut za głośne i nikt nam głowy nie zawraca.
Mi nie przeszkadzają na przykład świecące kierunkowskazy, też można z tym walczyć, ale jest rzecz ważniejsza od tego póki co. Moim zdaniem lepiej zacząć walczyć w pierwszej kolejności z przeładowanymi samochodami ciężarowymi.
Nie jestem za rozmywaniem pojęcia prawa. Uważam, że należy je egzekwować, a bezsensowne przepisy (na pewno takie są) po prostu znieść.
_________________
vaya con Dios...
 
 
Ziółek 



Model: DS 125
Rocznik: 1997
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1425
Skąd: 4 planeta
Wysłany: 2011-09-06, 13:58   

hrabia napisał/a:
A nie uważacie, że prawo jest po to, żeby go przestrzegać? Nie powinno mieć znaczenia czy mówimy o błahym wykroczeniu czy poważnym przestępstwie?...


Zajebiście jest czytać pouczenia na temat jakie to straszne czyny zabronione popełniam jeżdżąc na głośnych wydechach, szczególnie od kogoś kto 10 dni temu zrobił prawko.

Masz motocykl od listopada. Zapewne jeździłeś tylko po podwórku co ? :poddajesie:
_________________
"Mówimy sobie na Ty. Nie ma między nami jakichś zadrażnień. Czujemy się fantastycznie w naszej grupie."
 
 
hrabia 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 50
Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 35
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2011-09-06, 14:12   

Ziółek napisał/a:
Zajebiście jest czytać pouczenia na temat jakie to straszne czyny zabronione popełniam jeżdżąc na głośnych wydechach, szczególnie od kogoś kto 10 dni temu zrobił prawko.


Gzieś wspomniałem, że puszką jeżdżę już kilkanaście lat... Poza tym nie pouczam o głośnych wydechach tylko piszę ogólnie po konieczności przestrzegania prawa. Dla mnie nie ma znaczenia czy to głośne wydechy, czy strzelanie do ludzi z pepeszki - tak zostałem wychowany. Jeśli na oba czyny są paragrafy - sorry Winnetou - nie powinieneś tego robić.

Ziółek napisał/a:
Jak sądzicie większym zagrożeniem jest głośny wydech czy hrabia bez uprawnień z dzieckiem na tylnej kanapie ?


A dlaczego kategoryzujesz konieczność przestrzegania prawa według kryterium zagrożenia? Powiedz mi jakie zagrożenie stanowię jeżdżąc w puszce bez zapiętych pasów? Czy fakt, że ich nie zapnę zabije kogoś? Zapewne kogoś tym faktem przerażę i jeśli będzie miał słabe serducho to padnie trupem. Jest to ewidentne naruszenie mojej wolności. Niemniej jednak jest to usankcjonowane prawem więc do tego się stosuję (choć nikt nie ma prawa decydować co chcę zrobić z własnym życiem czy zdrowiem - chcę się zabić wylatując przez przednią szybę - moja sprawa). Niestety Polacy rozleniwieni przez dziesiątki lat życia w odmóżdżającym ustroju (jego kontynuację mamy do dziś niestety, tylko nazwa się zmieniła - ekipa u koryta pozostała ta sama) nie wiedzą tak na prawdę na czym polega wolność. Traktują to pojęcie na zasadzie "teraz k...a my" nie licząc się z tym, że inne osoby mają takie samo prawo do wolności jak oni.

Ale to chyba nie temat na forum traktujące o tak zacnych stworzeniach jak motóry... przepraszam za mój bełkot.

Niemniej jednak moich umoralniających gadek (od czasu do czasu), bez zablokowania mi konta, nie pozbędziecie się. :-) Czasem mogę mieć rację, czasem mogę się mylić - z chęcią zapoznam się z poglądami alternatywnymi.

[ Dodano: 2011-09-06, 14:20 ]
sq5naz napisał/a:
Zdaję sobie sprawę, że prawa należy przestrzegać (choć niektórzy twierdzą, że jest ono po to, by je łamać). Nie jeżdżę w 100% przepisowo, każdy z nas ma chyba na sumieniu takie grzechy. Póki co policmajstrzy wyłapują takich co prędkość przekraczają zdrowo.
Ostatnio koło suszarki przejechałem jadąc o 13-14 km/h za szybko. Nie zatrzymali mnie, chociaż akurat nie obsługiwali żadnego "klienta". W lusterku widziałem tylko, że zatrzymali auto, które zbliżało się bardzo szybko. Takie podejście popieram mimo, że ja też złamałem prawo. Podejrzewam, że nie chciało się policmajstrom pisać kwitu na 100 czy 200zl. Napisali komuś innemu od razu na 500.


Policjantki/policjanci są też ludźmi i to najczęściej rozsądnymi ludźmi. Najważniejsze jest to, żeby nie próbować na siłę mierzyć tego rozsądku. Owszem, większość z nas z tego rozsądku korzysta, po to są ustalone marginesy, żeby zmieścić się w marginesie błędu ;-). Chodzi o to, żeby potrafić ocenić kiedy mogę skorzystać z tej górnej granicy a kiedy nie powinienem. Niestety wielu kierowców myśli, że skoro istnieje ten margines to można go używać zawsze. :-(

Zresztą, gdyby nie było tego marginesu to spod papierów by się nie wygrzebali. :-)
_________________
hrabia
happy VStar 650 Classic owner
 
 
ROBERT72 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2004
Wiek: 52
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 2418
Skąd: Rynarzewo
Wysłany: 2011-09-06, 20:11   

Galder napisał/a:
W Norwegii i Szwecji podobnie jak w Niemczech, przynajmniej pod względem praktycznym, jeździ tam mnóstwo naprawdę głośnych maszyn, głównie HD, przy wielu z nich nasze Cobry to pikuś i pomimo olbrzymiego poszanowania prawa w Skandynawii, wygląda na to, że głośne rury to jak najbardziej dozwolona norma.
oby to była prawda zamierzam to sprawdzić w przyszłym roku :amen:
_________________
Razem z Nią na koniec Świata albo i jeszcze dalej ...
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-09-07, 02:03   

hrabia napisał/a:
zawsze znajdą się debile...

Przepraszam, że pytam. Kto to jest debil ?

[ Dodano: 2011-09-07, 02:06 ]
hrabia napisał/a:
Powiedz mi jakie zagrożenie stanowię jeżdżąc w puszce bez zapiętych pasów? Czy fakt, że ich nie zapnę zabije kogoś?


Oj kolego słabiutko, bardzo słabiutko z Twoją wiedzą w tej materii. Może pooglądaj reklamy ? Nawet jedna jest na ten temat. Jechałeś kiedykolwiek jako pasażer np. taksówki ?

A jak koniecznie chcesz się zabić, to znajdź bardziej pewniejszy sposób. Jak nie wypali przez przednią szybę to uderzysz po kieszeni biedny NFZ. A tylu ludzi cierpi i brak kasy na ich leczenie.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
hrabia 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 50
Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 35
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2011-09-07, 11:56   

witek1965 napisał/a:
hrabia napisał/a:
zawsze znajdą się debile...

Przepraszam, że pytam. Kto to jest debil ?


Ależ nie ma za co przepraszać, nikt na forum chyba nie zabrania zadawania pytań. Gdybyś jednak cytując nie wyciął kontekstu miałbyś odpowiedź na talerzu.

witek1965 napisał/a:
[ Dodano: 2011-09-07, 02:06 ]
hrabia napisał/a:
Powiedz mi jakie zagrożenie stanowię jeżdżąc w puszce bez zapiętych pasów? Czy fakt, że ich nie zapnę zabije kogoś?


Oj kolego słabiutko, bardzo słabiutko z Twoją wiedzą w tej materii. Może pooglądaj reklamy ? Nawet jedna jest na ten temat. Jechałeś kiedykolwiek jako pasażer np. taksówki ?


Tak, słabiutko. Nadal nie widzę związku między jazdą bez zapiętych pasów a stwarzaniem zagrożenia! Ty widzisz taki związek?

Reklam staram się nie oglądać - mierzę w inny typ rozrywki, bardziej intelektualny. Taksówkami zdarza mi się przemieszczać.

witek1965 napisał/a:
A jak koniecznie chcesz się zabić, to znajdź bardziej pewniejszy sposób. Jak nie wypali przez przednią szybę to uderzysz po kieszeni biedny NFZ. A tylu ludzi cierpi i brak kasy na ich leczenie.


Bo system jest chory (socjalistyczny). To już nie moja wina.
_________________
hrabia
happy VStar 650 Classic owner
 
 
voitec 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2000
Wiek: 52
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 298
Skąd: Morscity
Wysłany: 2011-09-07, 12:29   

zdaje się że dyskusja rozjechała się z tematem wątku, a ponieważ nie zamierzam wywalać tego tematu do ignorowanych mam propozycję aby dyskusję wydzielić do HP a tu posprzątać :amen:
_________________
Najlepszych ludzi uformowało naprawianie własnych błędów - William Shakespeare
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-09-07, 12:36   

voitec, masz racje, tylko temat do zamknięcia. Wystarczy jeden post.

Do pojemności 125 92 dB, powyżej 96 dB. Tyle mówi prawo i wszelkie ustępstwa grożą (wcale nie muszą ) konsekwencjami w postaci zabrania dowodu rejestracyjnego i skierowania pojazdu na badania techniczne

[ Dodano: 2011-09-07, 12:59 ]
hrabia napisał/a:
Tak, słabiutko. Nadal nie widzę związku między jazdą bez zapiętych pasów a stwarzaniem zagrożenia! Ty widzisz taki związek?


pasażer na tylnym siedzeniu przy zderzeniu z przeszkodą z prędkością 60 km?h uderza w tył fotela przedniego z siłą 3000 kg.

Reklama w skrócie.
Kierowca mówi Zapnij pasy
Pasażer odpowiada -po co to tylko kawałek
kierowca mówi - chcesz mnie zabić ? i potem jest filmik pokazujacy jak łamie się fotel itd.
Widzisz związek ?

a teraz jedziemy dalej

hrabia napisał/a:
przestępczość maleje do minimum (niestety nie do zera, zawsze znajdą się debile...)


hrabia napisał/a:
Gdybyś jednak cytując nie wyciął kontekstu miałbyś odpowiedź na talerzu.



Czyli wg Ciebie każdy który łamie prawo jest debilem.

Ten który pije piwo w parku, ten który pali papierosa na placu zabaw, ten który podpierzył w markecie flaszkę i wyił ją w przebieralni, tylko nie kierowca, który bezmyślnie wjeżdża na pas ruchu stwarzając zagrożenie dla innych ( w tym przypadku dla kierowcy motocykla) oraz dla siebie

hrabia napisał/a:
A co do winy... nikt nie przeczy, że winę ponosi kierowca puchy. A na pewno nie twierdzę tego ja, skąd więc takie zacięcie na moje argumenty, żeby odpuścić kierowcy Toyoty do czasu oficjalnego "wyroku"? A z całą pewnością nazywanie go debilem nie jest na miejscu.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-09-07, 19:30   

Kilkadziesi minut temu oglądałem "Uwaga pirat". Było coś w temacie.
Dziewuszka na jakimś plastiku 250 ccm przy 6 tys. obrotów osiągnęła 111 decybeli.
Wynik - zatrzymany dowód i sprawa do sądu bo nie przyjęła mandatu 200 złotych.
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
Wysoki 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 47
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 344
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-09-09, 00:14   

Też to widziałem lol pózniej przyjechał ojciec dziewczyny
i stwierdził ,,motocykl musi byc przde wszystkim słyszalny a pozniej widzialny,, :brawo:
i tego się trzymajmy.
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-09-09, 09:42   

I przez tego ojca, który policjantów chciał przekonać, że mota ma być słyszalne dostała się przed sąd, bo bez niego skończyła by na 200 złotych mandatu ;/
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group