[shipp]

Wprawdzie nie przesiadlem się na VTX 1300 ale mialem okazję karnąć się trochę tym motocyklem i nie powiem, czuć jak się odkręci a manewrowanie parkingowe wbrew pozorom wydawalo mi się latwiejsze niż moim DS 1100. Myślę że dużą rolę odgrywać tu może nisko polożony środek ciężkości i bardziej plaska kiera, ale możliwe że tak mi się tylko wydawalo
No i wyświetlacz polożony wyżej na zbiorniku latwiej rzuca się w oczy, nie trzeba jak w DS pochylać glowy, żeby na niego spojrzeć. Moim zdaniem VTX i DS stoją na mniej więcej równym poziomie, chociaż VTX przewyższa Draga osiągami i nowszą technologią, to Drag za to ma więcej klasy pokooj
Któregokolwiek by nie dosiadal, oba zaslugują na wiele szacunku i dobrych slów pokooj

[marecki]

[BtS]

tylko ja piszę o wynikach dla VTX 1800 :-)

wiem że mało osób w to wierzy... ale jest w gdańsku, taki jeden "dr.Sajgon" :-)

[marecki]

Upss.... ja okulary noszę to i pewnie nie doczytałem nie dowidziałem sorki

[koks79]

osobiście prowadzę na motostat.pl tankowania ale jakoś specjalnie nie zwracalem nigdy uwagi na spalanie... faktycznie ostatnio jak pandzioch ujeżdżał DS650 i przy rowniutkim przebiegu na stacji tankował za 35 zł a ja za 45-50 to można się zastanowić

[ROMY-F]

Z DS'a 1100 przesiadłem się na VTX'a 1800 w wersji Retro.

Generalnie nic więcej ponad to co napisał shg nie podam, ale ...:

Wady:
- maaaaaasa, manewrować 350kg słoniem na parkingu to delikatnie mówiąc "porażka"
- konieczne częste wachlowanie biegami, DS był zdecydowanie bardziej elastyczny
- jak dla mnie mało wygodne siedzenie (dupsko mi się przyzwyczaiło do Mustanga, więc pewnie zamienię hondowe na mustangowe).
Przy okazji kanapa jest dosyć płaska na wysokości hm.. genitaliów, więc jak ktoś jest tak jak ja niskopodwoziowcem na szerokich udach, to chwile w czasie postoju nie należą do wyjątkowo porywających
- przełączniki- w DS'ie wszystko było "do ręki", bardziej ergonomiczne i cieszące oko, tutaj wyglądają jak przełączniki w Rubinie
- niby wielki wybór akcesoriów, ale ciężko znaleźć coś, co podniesie walory wizualne a nie spieprzy dosyć ciekawej sylwetki

Zalety
- moc, moc, moc. Moto zbiera się od samego dołu, ładnie ciągnie na każdym biegu
- prowadzi się jak rower, łatwo, miło i przyjemnie
- wtryski (zdania podzielone, ale mnie to pasuje), odpadają kwestie ssania itd itp
- brak kranika=brak problemu przełączania na rezerwę. Brakuje paliwa- miga kontrolka
- sprzężony hamulec tylni z przednim
- alufelgi. Dobijało mnie czyszczenie szprych (ok, niektórzy to lubią, ja raczej nie), tutaj nie będzie tego problemu
- sylwetka (nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale... )
- seryjny wydech daje bardzo miły pomruk, w czasie jazdy nie męczy uszu
- kardan