Rozdziewiczanie motocykla.... i motocyklisty |
Autor |
Wiadomość |
MaxVarEmreis
Rocznik: 2009
Wiek: 39 Dołączył: 16 Gru 2009 Posty: 35 Skąd: Olkusz/Kraków
|
Wysłany: 2010-03-20, 08:17 Rozdziewiczanie motocykla.... i motocyklisty
|
|
|
Wreszcie!! Pogoda wczoraj dopisała i pojechałem odebrać motocykl od znajomych u których był przetrzymywany od czasu zakupu.
Wczoraj nie mogłem już wysiedzieć w pracy i tylko czekałem aż zegar wybije punkt 16 (przy okazji modląc się w duchu żeby nie przyszedł jakiś "petent" o 15 59 ). Moja dziewica tam czeka na mnie i żadne z nas dłużej już nie wytrzyma w tym celibacie
Najpierw kierunek dom. Dokumenty, kask, ubranko. Wszystko chyba jest. No to jedziemy.
Moje kochanie pięknie na mnie czekało pod pokrowcem. To nic, że jesteś brudna, to nic, że odkąd wyjąłem Cię ze skrzyni nie przeczyściłem Twoich wydatnych błotników, długich po horyzont rur wydechowych. Jesteś śliczna ! Wezmę Cię taką jak stoisz. Nie ma wybacz. ops
Wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam na pozycję ON. Słychać cichutko jak cała ożywasz, jak układ elektryczny, niczym układ nerwowy, zaczyna przesyłać sygnały "wiosna, wiosna". Na blacie wyświetla się "1". Tak, oznajmiasz mi, że to będzie Twój pierwszy raz. Nie martw się. Dla mnie też, bądźmy delikatni dla siebie.
Przesuwam dźwigienkę ssania w prawo, przełączał włącznik on-off i z drżącą rekom naciskam na starter... odpowiadasz pięknym warknięciem. Przechodzi mnie dreszcz. Dajemy sobie klika minut na rozgrzanie. Każdemu się spieszy, ale nie. Trzeba to zrobić tak jak trzeba. Bez pośpiechu. Ten pierwszy raz musi być perfekcyjny.
Z lekkim chrupnięciem wpinania pierwszego biegu oznajmiam, że już. Tak, to będzie to. Teraz.
Odkręcam manetkę gazu troszkę więcej niż potrzeba. Nie pozwolę Ci zgasnąć. Kiedy poznamy się bliżej, kiedy się zgramy w jedno ciało będzie łatwiej. Na razie musi wystarczyć.
Odpuszczam dźwignie sprzęgła, zaczynasz się lekko toczyć. Nie jest to łatwe przy tych prędkościach, trzeba uważać. Ale wytrzymać 20m. Będzie zjazd na drogę główną, tam będzie łatwiej.
Posłusznie zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem. Rozglądamy się w lewo, w prawo. Czekamy dłużej niż trzeba. Musi być całkowicie pusto. Nie chcemy wpadki.
Jest. Luka na tyle duża, że się zmieścimy. Odkręcam gaz. Już jesteśmy na drodze. Szybko wrzucam drugi bieg, zaraz kolejny i kolejny. Jest cudownie ! Pięknie mruczysz. O, prawe lusterko Ci się odkręciło. To nie ważne. Poprawimy w domku. Jedziemy do przodu. Piąty bieg zapięty. Blisko 100 km/h. Jest ciekawie. Takich wibracji się nie spodziewałem. Nie, nie narzekam kochana. Po prostu nie wiedziałem czego się spodziewać. Ależ ten świat jest piękny, prawda? Co, już koniec?? Dojechaliśmy?? Nie martw się skarbie. To dopiero początek naszej przygody. Teraz zacznie się najciekawsze. Będziemy się poznawać wzajemnie. Uczyć jeden od drugiego. Jesteśmy związani na życie i śmierć, na dobre i złe. To miłość. A jutro zabiorę Cię do pracy. Nie wytrzymam bez Ciebie już nawet dnia |
|
|
|
|
vaaks
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2017
Wiek: 74 Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 2567 Skąd: PWL
|
Wysłany: 2010-03-20, 08:22
|
|
|
Chłopie, ty powinieneś pisać opowiadania, to jest dopiero opis inicjacji |
_________________ Młodość przychodzi z wiekiem. S. Tym
Był:
DS 650
DS 1100
Honda Varadero 1000
Jest: Suzuki DL 650 |
|
|
|
|
kiszka
Model: RS1700
Rocznik: 2009
Wiek: 44 Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 625 Skąd: JANKES(Zwardoń)
|
Wysłany: 2010-03-20, 08:37
|
|
|
No ma Facet szczęście-znalazł Dziewice.
Co jest trudne w tych latach |
_________________ Św. Krzysztof jeździ z Tobą tylko do 120km/h. Przy większych prędkościach swoje miejsce oddaje św. Piotrowi...:)
|
|
|
|
|
marian00
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Wiek: 32 Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 304 Skąd: Wólka Kosowska
|
Wysłany: 2010-03-20, 08:40
|
|
|
vaaks napisał/a: | Chłopie, ty powinieneś pisać opowiadania, to jest dopiero opis inicjacji |
No fakt |
|
|
|
|
Rysiek
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2005
Dołączył: 04 Lis 2008 Posty: 2366 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2010-03-20, 08:45
|
|
|
Kiedyś widziałem na koszulce jednego motocyklisty taki napis :}
"Gdyby sex był lepszy niż jazda na motorze to teraz by mnie tu nie było"
|
_________________
|
|
|
|
|
Jeżyk
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 62 Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1019 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
MaxVarEmreis
Rocznik: 2009
Wiek: 39 Dołączył: 16 Gru 2009 Posty: 35 Skąd: Olkusz/Kraków
|
Wysłany: 2010-03-20, 09:43
|
|
|
kiszka napisał/a: | No ma Facet szczęście-znalazł Dziewice.
Co jest trudne w tych latach |
Niezaprzeczalny fakt. Moja jest cudzoziemką. Znalazłem ją za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma morzami. Jest jedną z ostatnich dziewic w tamtych rejonach. Niestety, podobnie jak u nas, zaczyna to być gatunek ginący. Jedyną baśniową krainą gdzie dziewice z naszego gatunku jeszcze występują ,w znacznych ilościach, jest mityczna Kanada. Ale ja jakoś nie daje wiary tym legendą. Kanada?? Co to za kraj?? Słyszał ktoś?? To już Atlandyda wydaje się bardziej prawdopodobna
I dziękuje za miłe słowa. Siadając do komputera, chciałem podzielić się moimi pierwszymi wrażeniami z jazdy w sposób "normalny". Kiedy, jednak siadłem, wszystko potoczyło się samo. Chyba byłem ( i jestem nadal) zbytnio nabuzowany tym wszystkim. Niesamowite uczucie. Cieżko mi usiedzieć w jednym miejscu. No i wyszło jak wyszło Szczerze, to nawet nie robiłem korekt tekstu, nie sprawdzałem go po napisaniu. Nie wiem czy to się wszystko kupy trzyma. Ot, moment, chwila i wszystko zostało uwiecznione |
|
|
|
|
Tomasz
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Wiek: 53 Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 493 Skąd: Wejherowo
|
Wysłany: 2010-03-20, 10:25
|
|
|
Forumowy Szekspir |
_________________ 502-156-556 |
|
|
|
|
MarMar
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Dołączył: 28 Lis 2009 Posty: 1202 Skąd: Waleniowo
|
Wysłany: 2010-03-20, 10:26
|
|
|
Masz dobre "pióro",myślę ze zrobiłbyś karierę jako powieściopisarz. |
_________________ ...........................................................
Jest - FJR1300AS
Były: DragStar 650, MS1300
|
|
|
|
|
przebis
Rocznik: 2002
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 36 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-03-20, 10:57
|
|
|
Już wiemy kto będzie zdawał relację z Naszych zlotów super stary |
|
|
|
|
Izka
Model: PLECACZEK
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Mar 2010 Posty: 81 Skąd: Kórnik
|
Wysłany: 2010-03-20, 15:27
|
|
|
Świetny opis, czytałam z zapartym tchem
To dobry pomysł, żeby MaxVarEmreis pisał relacje zlotowe. |
|
|
|
|
Xavier
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38 Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 831 Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
|
Wysłany: 2010-03-21, 01:20
|
|
|
Gratulacje Kolego! znam to uczucie - dzisiaj również było moje pierwsze w życiu smiganie na mojej maszynie!
http://yamaha-dragstar.pl...p=102428#102428
Mam nadzieję, że nasze ślicznotki będą nam jak najdłużej służyć...
Pozdrawiam!
PS. dbaj o nią! |
_________________ W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)
Stan na koniec 2016: 23 141 m |
|
|
|
|
maniek
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 59 Dołączył: 18 Lut 2010 Posty: 556 Skąd: Kotla
|
Wysłany: 2010-03-21, 10:50
|
|
|
Dobry tekst i do tego poparty własnym doświadczeniem no no ! |
_________________ Do szczęścia człowiekowi niezbędny jest motocykl ;-]
|
|
|
|
|
krotom
Model: SYMPATYK
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 2821 Skąd: brać czas i chęci
|
Wysłany: 2010-03-21, 23:25
|
|
|
doznałem wręcz erekcji gdy to czytałem pokooj , rośnie nam następca "Szipa"
MaxVarEmreis jednego pojąć nie mogę - że "na brudasa" ją wziąłeś |
_________________
AB Rh+ |
|
|
|
|
MaxVarEmreis
Rocznik: 2009
Wiek: 39 Dołączył: 16 Gru 2009 Posty: 35 Skąd: Olkusz/Kraków
|
Wysłany: 2010-03-22, 12:00
|
|
|
krotom napisał/a: |
MaxVarEmreis jednego pojąć nie mogę - że "na brudasa" ją wziąłeś |
Oj, no... tak jakoś wyszło ops pokooj |
|
|
|
|
DragMarco
Rocznik: 2005
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2010 Posty: 17 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-03-23, 22:02
|
|
|
Dobre
Moja lepsza połowa, jak jej twój tekst przeczytałem, stwierdziła.... " albo to ty pisałeś, albo nawiedzonych jest więcej" - ech... kobiety - one "prawdziwej" miłości nigdy nie zrozumieją
Cieszę się, że jest nas wielu |
_________________ Jeździć tak...., aby zawsze wrócić do domu... |
|
|
|
|
fazzi
Rocznik: 2008
Wiek: 56 Dołączył: 27 Sie 2008 Posty: 2691 Skąd: Jankes
|
Wysłany: 2010-03-24, 08:53
|
|
|
fajny tekst jak ktos lubi czytac teksty z jajem to polecam felietony motocyklisty i ksiedza ktory ludziom z forum motocyklistow jest swietnie znany, jezdzi wild starem czyli starsza siostra draga
http://www.motogen.pl/art...lach/page1.html |
|
|
|
|
Xavier
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38 Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 831 Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
|
Wysłany: 2010-03-24, 09:27
|
|
|
Zajebisty marcowy artykuł ... popłakałem się ze śmiechu. To drugi ksiądz jakiego poznałem w życiu z takim fantastycznym poczuciem humoru i dystansem do siebie... ehh Gdyby było takich więcej to może bym się nawrócił nawet |
_________________ W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)
Stan na koniec 2016: 23 141 m |
|
|
|
|
shipp
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56 Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 2411 Skąd: Kwatera Główna
|
Wysłany: 2010-03-24, 10:30
|
|
|
Prałat jest niezły, znam go z FM. Koleś jeździ WS 1,7 i ma całkiem dobrze poukładane w głowie. |
_________________ I tak zawsze... no zawsze... |
|
|
|
|
MaxVarEmreis
Rocznik: 2009
Wiek: 39 Dołączył: 16 Gru 2009 Posty: 35 Skąd: Olkusz/Kraków
|
Wysłany: 2010-04-29, 11:26
|
|
|
Dzisiaj moja Pani powiedziała "Nie. Dość już mój drogi stania w korku. Wiesz, że tego nie lubię. Grzeję się strasznie i jest mi potem niedobrze. Ja muszę czuć wiatr opływający moją idealnie proporcjonalną sylwetkę, moje śliczne obłe kształty, moje chromy. Nie do stania w korkach zostałam stworzona." Cóż było począć. Niezbyt byłem do tego pomysłu przekonany, bom świeżak straszny i perspektywa lawirowania między samochodami spowodowała gwałtowny wzrost ciśnienia. Niestety, z kobietami tak jest, że nie można im odmówić. A już w szczególności takim ślicznotką jak moja ops . Jeszcze potem miałbym szlaban na figo-fago, powiedziałaby, że tłoki ją bolą czy coś w tym guście. Wiecie jak to jest roll Trzeba było się przemóc. Zajmowaliśmy zewnętrzny lewy pas i kiedy korek ruszył lekko do przodu zajęliśmy pozycje pomiędzy pasem zewnętrznym lewym a środkowym. Moje kochanie zachowywało się bardzo powściągliwie, toczyliśmy się lekko pomiędzy samochodami. jej spokój (jakby to robiła od zawsze, a przecież wiem, że dla niej to był też pierwszy raz) udzielił się też i mnie. To co wydawało się wąziutkim przejściem, w którym na pewno się nie zmieścimy (proszę tylko nie insynuować, że mój skarb jest gruby, bo się obrazimy , jest taka jak powinna być ) nagle okazywało się kanionem, w którym zmieściłyby się trzy takie księżniczki ( chociaż wiem, że nigdzie na świecie nie znajdę nawet drugiej takiej jak moja, a co dopiero trzy). Najgorzej było kiedy na sąsiednim pasie stała ciężarówka. Niezbyt komfortowe odczucia wtedy nam towarzyszyły. Ze względu na to jednak, że to był nasz pierwszy raz w korku, nie kusiliśmy licha i zgodnie stwierdziliśmy, jakieś 15m przed skrzyżowaniem, że nie będziemy się pchać na pole position. Po co kusić licho. Jeszcze wiele nauki przed nami i wiele korków do pokonania. Było to jednak niezwykłe doznanie. Tak, to jest to. M. in po to się z nią wiązałem. Moja poprzednia, Katamaran Cytryna, nie jest w stanie mi tego zapewnić. Adrenalina i szybsze bicie serca. Oby ta szczeniacka miłości trwała jak najdłużej. Moje kochanie było ukontentowane całym manewrem. Ciężko ją zadowolić, szczególnie młodzikowi co to nie wiele umie, ale dzisiaj mi się to udało. Trzeba się starać, bo mi jeszcze ucieknie do innego |
|
|
|
|
|