tomaxcr - 2019-09-22, 14:21 Temat postu: v-star 1100 Jestem po pierwszych kilometrach jazdy "nowym" cudeńkiem. zaczynałem od 125 potem virago 535 ale trocje było mało kucy dla moich kg, więc sprzedałem i wczoraj zakupiłem xvs 1100 ( w 4 lata). po pierwszych chwilach jak siadłem to od razu wniosek - POKORA! - i to dużo, maszyna duża, niższa, inaczej w łuki wchodzi, prawie od nowa trzeba sie uczyć jeździć, nie otworzyłem kranika  i mi zgasł na krzyżówce hehe, ale przy okazji pierwszy wniosek trzeba dołożyć wyłącznik świateł bo mam wersje kanadyjską i światła są po przekręceniu kluczu  no i brak wskaźnika paliwa  zobaczymy jak dalej
jedyne co mi się nie podoba trochę to że na kostce brukowej czy na koleinach (był odcinek gdzie zdejmowali asfalt) tył tańczy i to dość duzy, nie wiem czy tak powinno byc, koło w lini rama ok, na asfalcie nie ma tematu ale tylko wjadę na jakąś nierówność to tył tańczy cukrus1 - 2019-10-01, 20:56 mam to samo dużo pokor z 650 skoczyłem na 1100 gaz i tył odjeżdza pokora i to duża powodzenia witek1965 - 2019-10-02, 12:55
 ), to wypinasz przewody i je łączysz - dlatego połączenie konektorowe proponuje, a nie lutowanie.
tino2003 - 2019-10-15, 09:15 Nie wiem jak inne maszyny tego typu się zachowują, bo nie mam doświadczenia, ale mojej też dupa tańczy w koleinach i trzeba ją dobrze trzymać. Dopiero pierwszy sezon za mną a właściwie to połowa i wrażenia takie, że moto wygodne, można śmiało w dalszą trasę jechać nawet z plecaczkiem jednak zdecydowanie nie nadaje się na ciasne zakręty. W ubiegłą niedziele zrobiłem ok 400km w tym pętla Bieszczadzka i na serpentynach bardzo kiepsko. Podesty szlifują po asfalcie i nie jest to miłe dla ucha. waldorf - 2019-10-15, 21:40 A ja myślę że jak podesty szlifują to jest miód dla ucha
|
