YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Technika jazdy - Drag Star 1100 - co, jak i z czym ?

Mateusz87 - 2019-07-17, 14:35
Temat postu: Drag Star 1100 - co, jak i z czym ?
Witam wszystkich motocyklistów i ujeżdżaczy DS.

Jestem nowy na forum i proszę admina lub moda o prze klejenie wątku jeśli dział nie odpowiedni.

Zwracam się szczególnie do Was użytkowników DS 1100. Aktualnie ujeżdżam Suzuki GSR 600, który jest moim drugim motocyklem (nie całe 100 KM), od dłuższego już czasu zastanawiam się nad zmianą sprzętu i padło na DS 1100. Od zawsze podobały mi się motocykle w takim stylu i przyszedł najwyższy czas spełnić swoje marzenie i tu pojawia się problem.

Jako, że nigdy nie jeździłem na takim motocyklu i nie mam żadnego odczucia z jazdy, posiłkuję się opiniami ludzi którzy, mieli podobny sprzęt albo kiedyś tam się przejechali DS (opinie są przeróżne). Mam świadomość tego, że DS 1100 waży niecałe 300 Kg, ale co oprócz tego się zmienia ?

Jakie są Wasze wrażenia z jazdy ?
Co możecie powiedzieć nowemu użytkownikowi DS 1100 ?
Co się zmienia i co jest "inaczej" ?
Jak motocykl się sprawuje w trasie, na winklach i jak się jeździ z plecakiem ?
I czy to prawda, że trzeba tankować co 200 km ? Czy to zwykła ściema ?

Dziękuję i pozdrawiam.
Mateusz.
LWG!!

pyra - 2019-07-17, 22:37

To na początek poczytaj forum, a nie na leniucha. A gdy już będziesz po lekturze, precyzuje pytania. Prawie wszystko już tu napisano.
OldDiver - 2019-07-18, 08:47

... ale najpierw się przywitaj w odpowiednim dziale bo zaraz Cię zbanują.
tino2003 - 2019-07-18, 13:32

Tankować trzeba co 200km no może przy takim przelocie rozglądać się za stacją.
Pojemność zbiornika to 17l a różnie one palą. Mój np. mieści się w 5L więc teoretycznie może tankować w okolicach 250km.
Wrażenia z jazdy bardzo fajne pod warunkiem, że prędkość do 120km/h, później już co niektórzy narzekają na odczuwalne wibracje na podestach lub kierownicy. Jednak to bardzo indywidualne odczucia i nawet 150km/h można lecieć po autostradzie. Jednak tego typu motocykl to relaks i spokój więc nim się nie zapierdala do odcięcia i od świateł do świateł.
Pytasz o winkle, trzeba się nauczyć nim jeździć bo faktycznie czasem lubi przytrzeć podestami o asfalt.
Jazda z plecakiem dla mnie prawie nie odczuwalna, dla maszyny też nie robi różnicy.
Pamiętać trzeba, że to dość duży motocykl i swoje waży więc unikać parkowania na terenie nawet lekko pochyłym gdyż samemu wycofać nie jest łatwo.

To są moje subiektywne odczucia, na DS1100 jeżdżę od wiosny tego roku, kilka tysięcy zrobione, jednak poczytaj tematy na forum gdzie wypowiadają się stare wygi. ;)

Bluesmen - 2019-07-18, 16:14

Mi brakuje kilku Nm przy wyprzedzaniu ;d Faktycznie przy 200 km trzeba patrzeć za Stacją Paliw, winkle robisz wolniej niż koledzy na innych maszynach. Co się zmienia - jeździsz spokojniej i w końcu widzisz to co mijasz, budynki, pola. Do 100km/h jest miło i przyjemnie, później to rzecz gustu.
Jak wracałem do domu autostradą z kolegom z forum który jeździ GS to mnie ręce bolały od trzymania się kierownicy ale on szedł jak dzik przez las. :hahaha:

Zykfyr - 2019-07-18, 19:11

To może i ja opiszę swoje wrażenia ,
w lipcu 2016 przesiadłem się na classica 1100 z suzuki gladius 650 (także podobna sytuacja jak u ciebie z naked'a na cruiser'a) całkiem niedawno wskoczyło mi 30 000km zrobionym na siodle 'jaśki'.

Nie ma co oszukiwać , to zupełnie inny typ motocykla i do innej jazdy.
Od takiego naked'a według mnie na pewno gorzej hamuje , gorzej się zbiera (chyba , że na światłach go pociśniesz 'do odcięcia' to wtedy jest nawet ciekawie ale nie o to tutaj chodzi ;) ), zdecydowanie gorzej wykonuje się wolne ciasne manewry (nie masz za bardzo możliwości stać na podestach tak jak na podnóżkach w typowym motocyklu i przerzucać jego ciężar w jedną stroną a kontrować to ciałem w drugą) ale oczywiście praktyka robi swoje i po czasie takie manewry nie stwarzają problemu co nie zmienia faktu , że operowanie w b.wolnych manewrach nijak się ma do lżejszych , wyższych motocykli. Samej masy motocykla aż tak nie czuć w końcu do najcięższej ligi mu daleko. W stosunku do twojego obecnego moto , ma zdecydowanie niżej środek ciężkości co osobiście uważam za plus.

Co do mocy , ja jeżdżę głownie solo (większego doświadczenia z plecaczkiem nie mam to się nie wypowiem na ten temat) , problemów z mocą przy wyprzedzaniu nie odczuwam tylko oczywiście musisz zredukować , to nie jest kobyła która przy zapiętym topowym biegu podczas odkręcania manetki nadal chce ci się wyrwać z pod nóg jednak nie ten litraż i nie te Nm ;) .
Także do solo jazdy mocy mi starcza , ale wątpię czy z plecaczkiem i tobołami byłoby tak samo.

Co do tankowania, ja nie lubię jeździć na rezerwie , także jeżeli na liczniku pojawi się 130-140mil (delikatnie ponad 200km) rozglądam się za stacją , ale bak to chyba 17.5l , moj egzemplarz przy ekonomicznej jeździe (nie autostradowej) pali 4.5-5l także powinien te 300km ujechać spokojnie.

Co do prędkości przelotowych to dla mnie optymalne jest 120km/h , przy 140km/h wchodzi na obroty ok.4.5tys. i wiadomo , silnik bardziej wibruje ale dla mnie jest naprawdę znośnie, powyżej zazwyczaj mimo szyby silverado mocno 'telepie' mi łbem ;) (ale to oczywiście kwestia wyregulowania szyby raczej) przez co komfort podroży drastycznie maleje, jednak to co koledzy napisali wcześniej największy chill dla mnie to jazda z 80 z ładnymi widokami , silniczek ma 3tys. obrotów i jest bajka :) .

Co do winkli, jeżeli lubisz tak jak ja brać szybciej agrafki itd. będziesz przycierał podestami (motocykl mały prześwit) oczywiście podesty mają wymienne slidery także inżynierowie z Japonii na szczęście pomyśleli , oczywiście możesz trochę wolniej brać winkle to wtedy nie ma mowy o przycieraniu, co niezmienia faktu , że w ostrych zakrętach w porównaniu do gladius'a to xvs 1100 to taki mały słonik ;) natomiast dłuższe łuki łyka pięknie.

Oczywiście komfort , pozycja na moto (przynajmniej dla mnje) zdecydowanie lepsza na 1100

Mimo , że moto de facto gorzej "robi to , to i tamto" to jakoś na poprzednim moto tak nie łykałem kilometrów(ale to w końcu był naked) jak na tym i puki co nie myślę o przesiadce a jazda nim to dla mnie nadal przyjemność, także dla mnie ten moto coś ma i ciężko powiedzieć co bo stricte w warunkach jezdnych wypada przeciętnie ;) . Pewnie za parę lat jak przesiądę się na typowego turystyka jeszcze inne będzie pojęcie komfortu w trasie ^^'.

"Co możecie powiedzieć nowemu użytkownikowi DS 1100 ? "
Nie przejmuj się charakterystycznej 'cykaniem' silnika ani stosunkowo głośno pracującą skrzynią biegów no i szerokiej drogi ;) .
Pzdr.

cukrus1 - 2019-07-19, 08:39

Wszystko napisali koledzy i ja od wiosny mam 1100 ...kup i w drogę a i tak sam musisz nauczuć sie jady DS 1100 ....
arkadiuk - 2019-07-19, 18:01

Jeździłem? 1 sezon.. Wdzięczna maszyna. Szukaj pytaj i bier ;) choć po przesiadce na Radka... hmm inna baja;)
Lormont - 2019-07-26, 23:42

No to i ja dorzucę swoje conieco. Też się przesiadlem z Gladiusa na DragStara, chociaż DragStara kupiłem 4 miesiące temu. Powód przesiadki był prozaiczny - na czyms musiałem prawko zrobić, a, że WORDy egzaminują na Gladiusach ....
W każdym razie jazda DragStarem to czysta poezja. Drogę łyka dostojnie i z godnością. Ale chyba ten sprzęt jest do tego stworzony, a nie do zasuwania Bóg wie z jaką prędkością. W kazdym razie dla mnie optymalna jest 80 km/h. Szybciej już zaczyna być głośny, ale to może dlatego, że mam wydechy Cobra. I chyba poprzedni właściciel coś je trochę poulepszał, albo cuś...
Pozycja znakomita. Mogę jechać i jechać i nie czuję się zmęczony. Fakt, że w porównaniu z innymi Forumowiczami przejechałem nim tyle co kot napłakał, ale problemów z manewrowaniem przy normalnych prędkościach nie miałem. Przy niskich to wiadomo - 430 kg (razem z jeźdźcem) robi swoje. Ciężko, ale nie ma histerii. Odejście ma konkretne, jak na taką masę. Niby dlatego to odejście bo mam hyperchargera, ale hmmmm.... to bardziej takie +200 pkt do lansu (albo jest źle zestrojony).
Moim zdaniem doskonały jak na pierwszy nabytek dla kogoś, kto nie zamierza nim szaleć na drodze.

I powiedzieć, że wcześniej rozglądałem się za Virago...

tino2003 - 2019-10-14, 13:05

Zykfyr napisał/a:
Co do winkli, jeżeli lubisz tak jak ja brać szybciej agrafki itd. będziesz przycierał podestami (motocykl mały prześwit) oczywiście podesty mają wymienne slidery także inżynierowie z Japonii na szczęście pomyśleli , oczywiście możesz trochę wolniej brać winkle to wtedy nie ma mowy o przycieraniu, co niezmienia faktu , że w ostrych zakrętach w porównaniu do gladius'a to xvs 1100 to taki mały słonik natomiast dłuższe łuki łyka pięknie.


Sam wcześniej pisałem o przycieraniu podestów w ciasnych winklach, jednak wczoraj zaczęło mnie to irytować.

Jeździliśmy na dwa motocykle po Bieszczadzkich serpentynkach, kolega na Goldwingu 1.8 na luzie każdy zakręt a ja z plecaczkiem nie mogłem za nim nadążyć.
Jak ciut za szybko to trzeba winkiel brać jak tirem, o pochyleniu nie ma mowy bo zaraz iskry lecą spod podestu.

Teraz pytanie do kolegów którzy mają większe naloty na tym modelu gdyż ja dopiero początkujący.
Ten typ tak ma, czy może ja coś źle robię i obierając tor jazdy kumpla na większej maszynie on spokojnie łyka zakręt a ja nie :(

pyra - 2019-10-16, 19:46

tino2003, jesteś dobry, wielu starych jeźdzców nie doświadczyło tego. ;D ostre zakręty wolniej i szerzej, lub.... zmień motocykl :ktm:
tino2003 - 2019-10-17, 10:04

pyra napisał/a:
ostre zakręty wolniej i szerzej, lub.... zmień motocykl


Jeżeli zmienię to trasy, motocykl bardzo mi się podoba i jeżeli będzie kiedyś zmiana to na jakąś większą pojemność, może 1900 ;)

dagi40 - 2019-10-19, 00:03

Przycieranie podestami to normalka - zwłaszcza na serpentynach/ciasnych łukach. Na rondach też mi się zdarza. Ten typ tak ma.
soft - 2019-10-25, 11:36

Jeździłem parę lat na XVS1100. Miał dwie potężne wady: stabilność w zakrętach oraz czas wyprzedzania.
Z winklami po prostu walczyłem - zero przyjemności. Wejście w zakręt przy większej prędkości także podnosiło adrenalinę.
Na prostych też nie było lepiej. Tiry jadące 90 i próba szybkiego ich wyprzedzenia. Porażka.
Ile można było podniosłem moc stosując zestawy do gaźników Cobra stage 1, filtr KNF, wydech Cobra.... i wszystko to tylko wyrzucone pieniądze.

Zmieniłem na XV1900. O zakrętach w które sam wchodzi nawet Wam nie bede pisał aby Was nie złościć. Wspomnę tylko że na serpentynach górskich 180 stopni wystarczy położyć maszynę delikatnie i ruszyć manetką gazu. Motocykl sam wykona piękne wejście i wyciągnięcie z zakrętu mimo znacznie większej masy. Wyprzedzanie, no cóż..... czujesz jakby tiry stały w miejscu.

tino2003 - 2019-10-26, 09:15

soft napisał/a:
Zmieniłem na XV1900. O zakrętach w które sam wchodzi nawet Wam nie bede pisał aby Was nie złościć. Wspomnę tylko że na serpentynach górskich 180 stopni wystarczy położyć maszynę delikatnie i ruszyć manetką gazu. Motocykl sam wykona piękne wejście i wyciągnięcie z zakrętu mimo znacznie większej masy. Wyprzedzanie, no cóż..... czujesz jakby tiry stały w miejscu.


Pewnie dlatego już po pierwszym sezonie myślę o innej maszynie.

Jak jest z komfortem podróży dla plecaczka? Masz porównanie w tej kwestii 1100 z 1900?

Dla mnie komfort jest w porządku, choć nie robiłem długich tras to po przejechaniu 450km nie miałem żadnych zastrzeżeń.

SATURIAN - 2019-10-26, 11:53

Panowie , co wy porównujecie , 1100 z 1900 ?? ?
Na zakrętach - źle , na prostych - źle , wyprzedzać źle , chyba trochę przesadzacie . 1100 jeździło mi się jak rowerem , to bardzo fajny motorek , oczywiście jak każdy inny ma jakieś mankamenty .

miodzik - 2019-10-26, 23:42

1100 jest idealnym kompromisem. Robiłem nim trasy po 1300km na raz i przeciskałem w Warszawskich korkach. Wiem ludzie do Bułgarii maluchem jeździli, ale zapewniam że dla mnie każda jazda na 1100 ty przyjemność.
A na winkle to się ani jedno ani drugie nie nadaje.

DRAGON - 2019-10-27, 07:02

soft napisał/a:
Tiry jadące 90 i próba szybkiego ich wyprzedzenia. Porażka


Tu naprawdę cię poniosło. Jeździłem na 1100 i jakoś nie miałem z tym problemów. ;p

Zykfyr - 2019-10-27, 08:47

Mam 1100 od paru lat , na 1900 w tym sezonie udało się szczelić ok.1200km (kumpel pożyczył na wypad w Bieszczady) oraz niestety tylko ok.500km na Africe Twin AS 2018 (jednodniowy wypadł na Słowację).
Różnica pomiędzy dwoma pierwszymi jest oczywiście duża , można by rzecz ze 1900 robi prawie wszystko lepiej niż 1100 i tyle ale nie nazwałbym tego przepaścią.To nadal ten sam typ motocykla tylko znacznie mocniejszy. Co do opinii o wyprzedzaniu tirów , to ktoś to przeczyta i wyrobi zdanie ze 1100 jeździ jak 125 ;) , oczywiście 1900 robi to lepiej - wystarczy odkręcić manetkę nawet przy najwyższym zapiętym biegu ale w 1100 wystarczy zredukować bieg przed jakimkolwiek szybkim-nagłym manewrem wyprzedzania i ogień (jeżeli ktoś tego nie potrafi opanować no cóż). Różnicy w mocy nie oszukamy ale opinia , że wyprzedzanie tirów to walka z nimi to przesada ;) . Początkowo w 1900 przeszkadzało mi trochę , że o wiele częściej musiałem wachlować biegami niż w 1100 ale kwestia przyzwyczajenia.
Przepaścią dla mnie natomiast jest różnica w prowadzeniu się moto pomiędzy dwoma pierwszymi wymienionymi a trzecim , wiem , że to zupełnie innym rodzaj motocykla ale już po pierwszych ostrych zakrętach czuje się ogromną różnice w prowadzeniu takiego moto w łukach no po prostu masakra(na +) względem armatur a i tak był osadzony na opinie 70/30 a nie czysto szosowej.Już nawet nie mówię o pokonywaniu nierówności , czy w końcu normalnej i szybszej jazdy po drogach szutrowych itd. W przyszłym roku nosiłem się z zamiarem wymiany 1100 na coś większego ale w obrębie armatur , teraz raczej ten plan zmienia się na zostawienie w garażu 1100 (uwielbiam cruisery i muszę mieć takiego :) ) + kupno właśnie czegoś w segmencie turystycznych enduro.

OldDiver - 2019-10-27, 11:19

Co wy tam wiecie o wyprzedzaniu TIRów ?! Nic ! A mówi Wam to posiadacz DS 650. :koksik:
Miron - 2019-10-27, 19:48

tino2003, zdemontuj podesty, albo zmień moto i problem zniknie ;D
soft - 2019-10-28, 23:11

Z tymi tirami jadącymi 90 po drodze szybkiego ruchu to nie problem.
Problem zaczyna się w tedy jak lecisz z .... Litwy w kierunku Lublina.
Droga wąska, tirów w ... masę, zakrętów w... masę. I wyprzedź.....
Wiem - napiszecie że redukcja i poszedł.... No cóż. Ja raz mało nie poszedłem na czołówkę bo nie wiadomo było gdzie uciekać a do przodu ni hu hu.
Po tym przeżyciu zmieniłem na 1900.

SATURIAN - 2019-10-29, 09:57

soft , zdarza mi się co raz latać tą drogą . Tutaj przy wyprzedzaniu pojemność nie załatwi sprawy , tu potrzeba cierpliwości ;D .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group