YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Elementy nadwozia - DEMONTAŻ TYLNEGO KOŁA

witek1965 - 2009-10-04, 16:07
Temat postu: DEMONTAŻ TYLNEGO KOŁA
Jeżeli zachodzi taka konieczność to demontujemy sakwy, uchwyty sakw.


1. Luzujemy nakrętkę tylnej osi, używając klucza nasadowego, a w przypadku zapieczenia udarowym kluczem pneumatycznym.
2. Podnosimy tył motocykla, używając specjalnego podnośnika lub dwóch podnośników
hydraulicznych typu żaba
3. Odkręcamy tłumik /lepszy dostęp do zacisku tylnego hamulca/, w 650 wystarczy odkręcić tylny wspornik i unieść do góry.
4. Odkręcamy tylny zacisk, lub linkę hamulcową w wersji 650 i śrubę trzymającą płytę ma której zamocowane są szczęki hamulcowe od belki spinającej zacisk z wahaczem
4. Odkręcamy śrubę wspornika zacisku, (1100)
5. Okręcamy śruby zabezpieczające oś koła /po stronie tarczy hamulcowej/,(1100)
7. Wyciągamy oś koła /Uwaga!!! Na wypadający wspornik zacisku hamulca/,(1100)
8. Odkręcamy 4 śruby mocujące dyfer, w 650 konieczność
9. Wyciągamy koło wraz z dyfrem, Wał sam wychodzi bez problemowo ze skrzyni biegów
10. Zdejmujemy koło z zabieraka dyfra.
11. Korzystając z okazji czyścimy bęben hamulcowy (650)
12. Mając na wierzchu zdemontowany dyferencjał możemy dokonać jego przeglądu wg. opisu Nabodego

Montaż koła dokonujemy wykonując czynności w odwrotnej kolejności

Nakrętkę powinno wymienić się na nową, jeżeli takiej nie posiadamy (nakrętka samokntrująca) dobrze jest zastosować podkładkę sprężynową lub klej do gwintów, np. Loctite 241 lub inny.

Jeżeli demontaż koła miał na celu wymianę opony, oddajemy koło do warsztatu, gdzie zdejmą nam koło przy pomocy maszyny do demontażu opon używając plastikowej łyżki, (stalowa może zniszczyć nam chrom na rancie felgi) oraz wyważą.

vaaks - 2009-11-06, 18:00

Rozwinięcie postu Witka zaczerpnięte z http://forum.motocyklisto...hp?t110862.html Moondek sorry ops
Ziółek - 2009-11-07, 01:56

Nie trzeba zdejmować błotnika do zdjęcia tylnego koła. Widziałem to w warsztacie Yamahy.

wycięto niepotrzebną treść. Meritum pozostało bez zmian. Witek

jaro - 2009-11-07, 07:51

Ziółek ma rację nie trzeba zdejmować błotnika, ale jak ktoś chce to niema sprawy na pewno będzie łatwiej z kołem tylko roboty więcej.
Długi63 - 2009-11-07, 15:47

Dzisiaj wywalałem koło. Baz zdejmowania błotnika. Podnośnik w górę, podnośnik w dół i gitarka, koło samo wylazło. Robiłem to pierwszy raz w/g Waszych opisów. Koło się zdejmuje jak w samochodzie, tylko więcej śrub do odkręcenia. Zabawa ;p
Dziękuję wszystkim za rady
Następnym razem spróbuję zdjąć koło bez dyfra. Podobno się nie da. No nie wiem, nie wiem...

arekw711 - 2009-11-07, 16:11

co to znaczy że się nie da myślę że powinno bez dyfra nawet w dnieprze i uralu bez dyfra schodziło ;D
Demolka - 2009-11-07, 16:31

Da radę bez demontażu nawet tłumika. Ja (tzn. warsztat od gum) wyciągałem tylne koło z 1100 classic i musieliśmy zdemontować tylko sakwy bo zakrywały wał, a zdrugiej strony zacisk. Poszło bez żadnych komplikacji. Wszystko na podnośniku płytowym 8)
Clinton - 2011-01-20, 16:47

Dzisiaj w 1100 custom zdjąłem bez demontażu tłumików i błotnika. Poszło bez problemu. Ciekawe czy uda mi się założyć :shock:
piwu - 2011-01-20, 20:54

Ściągałem w dwóch 1100 Custom i Classic tylne koło. Nie ściągałem sakw, wydechów czy błotników. Poluzowałem sakwy, tak żeby dało się nimi ruszać delikatnie. Ostatnio gadałem z kumplem mechanikiem i da się ściągnąć nawet bez ruszania dyfra. Wystarczy wyciągnąć "kopyto" na którym jest zacisk hamulca.
atsoz - 2011-04-09, 18:31
Temat postu: Pomocy! Nie mogę zdjąć tylnego koła.
Zdejmuję koła wedle książki. Przednie poszło gładko, ale tylne uparcie się trzyma. Zdjąłem błotnik, odkręciłem kardan i nakrętkę osi z lewej strony, ale koło jest trzymane przez oś z prawej strony. Jeśli się nie mylę, po zdjęciu nakrętki oś powinna się luźno przesuwać czyli z prawej strony też powinno puścić. Oś się obraca, ale nie przesuwa. Próbowałem młotkiem stuknąć z lewej strony, ale oś ani drgnie. Nie chcę stukać mocniej, bo może czegoś nie wiem i boję się popsuć.
Co radzicie?

Dawid Z. - 2011-04-09, 18:33

Opcja szukaj tam jest wszystko napisane. lol lol lol
atsoz - 2011-04-09, 18:38

Dzięki. Napisane: odkręcić nakrętkę i zdjąć koło ciągnąc do tyłu. Tyle, że nie idzie :(
Dawid Z. - 2011-04-09, 18:45

Z tego co wiem to chyba zacisk hamulca trzeba odkręcić.
atsoz - 2011-04-09, 18:48

Zacisk hamulca? Zdjąłem oczywiście cięgło hamulca jeśli to masz na myśli. Wszystko jest luźne i trzyma tylko oś z prawej strony. Czy wolno oś młotkiem potraktować?
Dawid Z. - 2011-04-09, 19:10

atsoz napisał/a:
Czy wolno oś młotkiem potraktować?

Lepiej spsikaj jakimś środkiem typu COCA COLA. i może puści następnie lekko przez deskę ,albo gumowym młotkiem, żeby nie uszkodzić ośki.

witek1965 - 2011-04-09, 19:18

atsoz, nie tylko cięgno jest przykręcone do hamulca, ale również bęben do wahacza. Jeżeli wszystko na pewno jest odkręcone to możesz oczywiści potraktować młotkiem oś, ale przez kawałek drewna, nie sądzę, żeby była taka potrzeba. I po czorta zdejmowałeś błotnik :nie_wiem:

Temat przenoszę tam gdzie jego miejsce. Następnym razem uzyj opcji szukaj. temat demontażu kół jest nad belką.

atsoz - 2011-04-09, 19:38

Błotnik zdejmowałem, bo mam nisko podniesione moto a podstawka prowizoryczna. To nie kłopot.
Te wszystkie zaciski i cięgna poodkręcałem.

Teraz ogłaszam sukces. Zdjąłem jeszcze tłumik i kręcąc ośką ciągnąc jednocześnie koło do tyłu po maluchu wyciągnąłem dziada.
Cóż. Sukcesu to niestety połowa, bo coś musi być z ośką skoro tak ciasno siedzi. Jak wyciągnąć ośkę nie psując niczego po drodze?

witek1965 - 2011-04-09, 19:43

po prostu wybij ją delikatnie i wszystko, a potem przesmaruj np. olejem.

[ Dodano: 2011-04-09, 19:44 ]
możesz jednocześnie stuknąć i kręcić kluczem. Wyjdzie. Zapsikaj jakimś penetratorem.

atsoz - 2011-04-09, 19:44

Dzięki, spróbuję.

[ Dodano: 2011-04-09, 19:45 ]
WD40 się nada?

[ Dodano: 2011-04-09, 20:41 ]
Jeśli dobrze rozumiem od strony dyferencjału na ośce jest dystans, który powinien luźno z ośki schodzić. Wygląda na to, że jest on solidnie z ośką zapieczony, bo nijak nie mogę go ruszyć. Popsikałem WD40 i czekam, ale może macie inne pomysły?

witek1965 - 2011-04-09, 21:36

atsoz napisał/a:
Jeśli dobrze rozumiem od strony dyferencjału na ośce jest dystans


?? ? na pewno od strony dyferencjału ? ja mam dystans od strony prawej, czyli od bębna hamulcowego.

atsoz - 2011-04-09, 21:44

Mam tak jak na zdjęciu. Na moje oko to jest tulejka na ośce. A może źle kombinuje?
witek1965 - 2011-04-09, 22:06

atsoz, masz racje, nie tą tulejkę miałem na myśli. Zanim zaczniesz stukać, żeby wyjąć oś, nakręć nakrętkę, żeby gwintu nie zniszczyć, i delikatnie pukaj. Powinno zejść, Pojęcia nie mam dlaczego tak masz zapieczone.
Arcon - 2011-04-09, 22:11

Tak sobie patrzę w serwisówkę, i tam w ogóle nic takiego nie ma :nie_wiem: Najbardziej ta tulejka ze zdjęcia wygląda jak ta, co powinna być wewnątrz koła, pomiędzy łożyskami. Ale skąd się wzięła by w tym miejscu ?
atsoz - 2011-04-09, 22:30

W książce mam coś takiego. To co się zapiekło to najpewniej A ze zdjęcia 11. Ale gdzie to powinno być to już pojęcia nie mam.
witek1965 - 2011-04-09, 22:30

Arcon, a nie wchodzi tutaj ?



[ Dodano: 2011-04-09, 22:31 ]
no to żeśmy się zgrali w czasie ;D

atsoz - 2011-04-09, 22:33

Na moje to właśnie dystans do dyferencjału.

[ Dodano: 2011-04-09, 22:35 ]
Jak to tyko zdjąć? Zapsikałem, ale nie widać postępów...

[ Dodano: 2011-04-09, 22:41 ]
witek1965 napisał/a:

no to żeśmy się zgrali w czasie ;D

;D

[ Dodano: 2011-04-09, 22:42 ]
Może podgrzać lutlampą?

[ Dodano: 2011-04-09, 22:59 ]
witek1965 napisał/a:
nakręć nakrętkę, żeby gwintu nie zniszczyć,

A to jeszcze pytanie, bo nie rozumiem. Mam walić w nakrętkę? Chyba nie, bo wtedy właśnie gwint pójdzie. Znaczy pewnie stukać w ośkę, a nakrętka niżej?

witek1965 - 2011-04-09, 23:00

atsoz napisał/a:
Może podgrzać lutlampą?
możesz uszkodzić plastykowa osłonę łożyska. Ale jak nie będzie innego wyjścia, to trzeba będzie uzupełnić smar i kupić jakiś tanie chińskie łożysko i zabrać z niego osłonę i zamienić, gdyby tak się stało.
Weź dwa młotki i spróbuj stuknąć porządnie w tuleje z dwóch stron. Albo podłóż pod nią duży młotek i mniejszym obstukaj. Musi puścić.

[ Dodano: 2011-04-09, 23:02 ]
nakrętka na równi z osią, tak żeby uderzać w oś, ale bez możliwości sklepania gwintu.

atsoz - 2011-04-09, 23:02

Postukam jutro. Zobaczymy. A jak z tą nakrętką?

[ Dodano: 2011-04-09, 23:05 ]
Znowu pełna synchronizacja :)
Na razie waliłem przez deskę.... Stare przysłowie pszczół mówi: nie rób nic na siłę, weź większy młotek.

witek1965 - 2011-04-09, 23:07

atsoz napisał/a:
Na razie waliłem przez deskę....


wałek aluminiowy, albo miedziany byłby lepszy,

MarcinBig - 2011-04-09, 23:46

Ja zdejmowałem dwukrotnie swoje koło korzystając z instrukcji Vaksa.
Wszystko wychodzi ręcznie. Należy mieć tylko komplet kluczy nasadowych i oczkowych
oraz "grzechotkę" z przedłużką. Nie trzeba w nic stukać młotkiem.
Usiądź i pomyśl, bo inaczej coś spier*isz.

witek1965 - 2011-04-09, 23:50

MarcinBig, on już zdjął koło. Zerknij na fotkę powyżej. Nie może wyjąc osi. Blokuje tuleja, która u mnie zeszła palcami. Oddzielił przekładnię od koła ale już nie zdejmie płyty na której są zamocowane szczęki hamulcowe. Więc do czego tu te klucze nasadowe itd. :poddajesie:
MarcinBig - 2011-04-09, 23:58

Sorki nie doczytałem.
Ale przekładnia wraz z wałem schodzi "prawie sama"
Ośka także. W przeciwnym wypadku coś jest nie tak ;/

witek1965 - 2011-04-10, 00:05

MarcinBig napisał/a:
W przeciwnym wypadku coś jest nie tak

Masz racje. Ta tuleja nie powinna być zapieczona, ale cholera wie kiedy ostatnio to koło było demontowane w komplecie i gdzie było eksploatowane( ,może gdzieś nad morzem). Jest zapieczone i tyle i trzeba to jakoś mądrze zdjąć, żeby nic nie uszkodzić. Pytanie, czy tylko ta tuleja jest zapieczona na osi, czy łożysko też ?

nurek301 - 2011-04-10, 08:16

A może naftą, przez noc dziadostwo potraktować. Bo palnikiem to chyba będzie już lekka przesada :nie_wiem:
vaaks - 2011-04-10, 08:27

Nagrzej tę tuleję dystansową opalarką i próbuj wybić oś jak radzi witek przez aluminium lub miedź, a jak nie masz to kawałek bardzo twardego drewna.
atsoz - 2011-04-10, 09:20

No proszę, ja śpię a wy działacie :)
Zapsikałem na noc CX-80 i zaraz pójdę postukać.
Dystansową opalarką? A co to takiego? Może o to chodzi: http://sklep.avt.pl/p/pl/...1500w+4044.html

Może to i niegłupi pomysł. Nie mam na składzie, ale poszukam u sąsiadów.

vaaks - 2011-04-10, 09:27

Źle zrozumiałeś ;D Proponuję nagrzanie tej tulei dystansowej za pomocą opalarki, np takiej jak w linku ;D
atsoz - 2011-04-10, 09:45

Nie całkiem jeszcze obudzony jestem ;)

[ Dodano: 2011-04-10, 11:08 ]
Sukces! Obstukałem i oś wyszła. Obeszło się bez opalania.
Musiało być nie rozbierane przez długi czas, bo kompletny brak jakiegokolwiek smarowidła.
Przy okazji obstukiwania odbiłem na tulejce ślady po młotku (za zdjęciu) ale to chyba bez znaczenia (?).

Koła zdejmowałem do zmiany opon, a skoro już to porozbierałem, to co warto przy okazji zrobić? Mam w planie wymienić olej w teleskopach (jeszcze nie wiem jak się do nich dobrać), ale może i coś z tyłu warto wymienić? No tak, olej w dyferencjale też mam w planie.
Czy warto piastę rozbierać żeby nasmarować łożyska?

[ Dodano: 2011-04-10, 11:10 ]
w kolorze

witek1965 - 2011-04-10, 18:29

o cholera. Ale zaropiałe. Papierek ścierny 400-800, pięknie wyczyścić na glanc, potem przed złożeniem przesmarować smarem. Wersja na szybko.
Jak masz możliwość, to wypolerować na glanc i oddać do cynkowania tą szpilkę. Ona już będzie chyba zawsze rdzewieć, ponieważ warstwa ocynku już znikła. Ta tuleję również trzeba dobrze wyczyścić i też dać do ocynkowania. Zdejmij delikatnie osłonkę łożyska (igła, lub śrubokręt zegarmistrzowski) i nałóż nowy smar, jeżeli łożysko jest OK

[ Dodano: 2011-04-10, 18:31 ]
atsoz napisał/a:
Czy warto piastę rozbierać żeby nasmarować łożyska?


zawsze warto, ale chyba nie trzeba ich wybijać. Do tego co na zdjęciu masz dostęp ( wystarczy zdjąć plastykową osłonkę) Do drugiego nie pamiętam, ale chyba też. Możesz je wymyć benzyną i nałożyć porządnego smaru do łożysk tocznych i założyć osłonki ponownie.

Dawid Z. - 2011-04-10, 19:18

To super teraz tylko to co Witek1965 powiedział i można składać i jeździć.
GG - 2013-10-18, 10:39

Po ostatnim ściąganiu koła, chłopaki poskładali, przejechałem 100km i słyszę szmery z tyłu.
Zastanawia mnie pozycja ośki:







Czy nie powinna być dłuższym bokiem prostokąta, prostopadle do gleby?

ksiezyc69 - 2016-03-19, 08:29
Temat postu: wymiana lozyska
witam,tak jak w temacie zostalo wymienione lozysko w tylnim kole -i mam problem tego typu-ze opona obciera mi rame i jest na całym obwodzie opony slad-druga rzecz----przestrzen miedzy oponą a ramą nie ma nawet 1 centymetra luzu.Czy podczas zakladania kola mechanik nie zapomnial o tulejkach czy podkladkach tzw.dystanse? czy wogole sa takie przy kardanie-przy łancuchu tak .....dzieki za odpowiedz....
witek1965 - 2016-03-19, 14:26

ksiezyc69, zmień mechanika. Źle złozył, zgubił :nie_wiem: ale na pewno jest źle i trzeba rozebrać i poprawić.
W zależności od typu motocykla, bo nie napisałeś jaki posiadasz, wygląda to tak :

tylne koło XVS 1100


i XVS 650

,

jaro - 2016-03-19, 18:01

Witek ma rację zmień mechanika, jestem daleki od obrażania ale to jakiś cymbał. Jak mógł Ci oddać w ogóle taki motocykl. Podejrzewam że podczas demontaży wypadła mu tulejka w przypadku 1100 nr 19 na schemacie, a w przypadku 650 nr 20 na schemacie. Później sam nie wiedział gdzie ją włożyć, i pewnie wylądowała u niego w koszu.
ksiezyc69 - 2016-03-23, 18:42

jaro napisał/a:
Witek ma rację zmień mechanika, jestem daleki od obrażania ale to jakiś cymbał. Jak mógł Ci oddać w ogóle taki motocykl. Podejrzewam że podczas demontaży wypadła mu tulejka w przypadku 1100 nr 19 na schemacie, a w przypadku 650 nr 20 na schemacie. Później sam nie wiedział gdzie ją włożyć, i pewnie wylądowała u niego w koszu.
siemka-wszystkie te elementy ktore sa na rysunku z 1100-podczas rozbiorki byly tam gdzie powinny----rozebralem tylnie kolo i sie okazalo ze mam wyjeb..... piaste po stronie zewnetrznej-łozysko wyslizgalo w bok piaste .Piasta ma cienkie scianki zeby cokolwiek stulejkowac-jest tam lozysko 47x17x14.....mam do wyboru-nadspawac alum-obróbke pozniej zrobic-tyle ze problem z dojsciem do tokarki ktora by to chycila w swoje macki-lub szukac felgi uzywki-bylem w kilku "renomowanych"warsztatach i nic rece rozkladaja-i nie maja czasu na zabawe z tym moim kolem....wkurwiony na maksa......radza jakies tam kleje,spawanie na zimno-ale sam siebie nie bede ciul...musze to jakos opanowac...znalazlem felge uzywke ale gosciu mi mowi ze ona bije w lewo prawo---nie pojade 300 km zeby ino se zrobic wycieczka.....dlatego wrzucilem temat-moze cos ktos kiedys tam doradzi.....pozdro czekam na odpowiedz....podam moj fon bo teraz to krucho zczasem zeby siedziec przy kompie 608426821.......ksiezyc
witek1965 - 2016-03-23, 18:56

ksiezyc69, zarzuć fotką. Mechanik tego nie zauważył ?
ksiezyc69 napisał/a:
jest tam łożysko 47x17x14..
to akurat jest typowe łożysko 6303, niedrogie i łatwo dostępne.
ksiezyc69 - 2016-03-23, 19:01

witek1965 napisał/a:
ksiezyc69, zarzuć fotką. Mechanik tego nie zauważył ?
ksiezyc69 napisał/a:
jest tam łożysko 47x17x14..
to akurat jest typowe łożysko 6303, niedrogie i łatwo dostępne.
zgadza sie lozysko wchodzi i jest wyrobione a na lozysko przychodzi podkladka gumowa ze sruba dociskujaca luz lozyska w srodku jest gdzie okolo 1mm---1,5mm szukalem lozyska 45x17x12 jest takie ale zas problem zeby zrobic tako tulejka niema gdzie-brak fachowcow....wszyscy chyba wyemigrowali ha ha
vaaks - 2016-03-23, 19:01

Nic bym nie kombinował z wklejaniem, spawaniem itp. bo to KOŁO i kazda taka kombinacja może się źle skonczyć. Nie ma pewności, że taka naprawa będzie skuteczna i zapewni bezpieczeństwo. Jeżeli koło szprychowe szukaj używanej piasty, jeżeli alus ( nie masz w opisie modelu ) to całego koła.
witek1965 - 2016-03-23, 21:50

koła sa na lledrogo po 4 stówki. Ale alus wygląda paskudnie.
ksiezyc69 - 2016-03-25, 06:42
Temat postu: demontaz
dzieki koledzy juz mam problem rozwiazany-wykonanych tysiace telefonow-felga jest w dobrej cenie-dzieki za pomoc i WESOLYCH SWIAT.....
witek1965 - 2016-03-25, 07:30

wesołych świąt. A przy okazji wrzuć zdjęcia tego "bałaganu" w piaście
rothar - 2019-02-26, 17:36

zdjelem kolo zgodnie z instrukcja , ale za nic nie moze sie oddzielic dyfer od kola ciaglalem szarpalem na wszystkie strony - i ani drgne stukalem go gumowym mlotkiem i nic nie pomaga , jakies pomysly :(
witek1965 - 2019-02-26, 18:54

to znaczy, że tam już chyba nie ma ani grama smaru i się zapiekło. Wlej przez szparę jakiegoś penetratora, niech postoi trochę i jeszcze raz spróbuj.
arekw711 - 2019-02-26, 21:27

Ja miałem trochę inny patent , ale dość często zmieniałem oponę tył i przy okazji zdejmowałem cały napęd by go nasmarować . Może dlatego pracował bezawaryjnie , a innym padał po niby 15 tys km
witek1965 - 2019-02-26, 21:31

arekw711, stosuje ten sam patent co i TY, łącznie z kielichem i wieloklinem wału ;D ( tak to jest z tymi bezobsługowymi przekładniami :hahaha: )
ale jak rothar, ma już zapieczone, to co mu poradzisz ? Czasu się nie cofnie.

arekw711 - 2019-02-26, 22:06

witek1965 tak jak mówisz i może dlatego nazywają się bezobsługowe , kto to wie , ale łańcuch to smarujesz co chwila i nikt nie narzeka :nie_wiem:
rothar - 2019-02-27, 15:13

stal sie cod i kolo zeszlo , az sam nie wierze ze mi sie udalo . mialem poprzednio Virago i nigdy takich problemow nie bylo a motor mial 25 lat zamienilem na 10 letni i prosze :)
kamikazze2 - 2019-03-04, 07:09

Witam serdeczenie,

W zeszłym tygodniu robiłem serwis mojej Yamahy 1100 Custom. Po demontażu i montażu tylnego koła w celu wymiany opony nie daje mi spokoju jedna sprawa. Otóż po włożeniu tylnego koła mam szczelinę od prawej strony (widoczna na zdjeciu) Czy to jest normalne? Jak to wygląda u was?

[ Dodano: 2019-03-07, 12:49 ]
Czy jest ktoś na forum kto mógłby mi odpowiedzieć na powyższe pytanie?

@UP

Długi63 - 2021-04-11, 19:49

napiszę tutaj ,żeby nie dublować . Potrzebuję wymiary tey tuleii :
Dodam jeszcze ,że drago to 1100


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group