YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Sklepy - Motostodoła Jedwabne

Krokus - 2017-03-13, 14:29
Temat postu: Motostodoła Jedwabne
Nie polecam biznesow z ww instytucja. Kilka dni temu ogladalem osobiscie u nich moto . W rozmowie z wlascicielem zadeklarowalem kupno motocykla, ustalilismy cene zakupu i inne szczegoly ,bylismy umowieni na dzien jutrzejszy na sfinalizowanie tranzakcji. Dzis otrzymalem telefon z informacja ze moto wlasnie sprzedane komus innemu. Dziecinada -zero slownosci. 30 lat tradycji- chyba w nabijaniu w butelkę Odradzam niepowazni ludzie. Tych panow dzentelmenska umowa nie obowiazuje
marecki - 2017-03-13, 16:59

Krokus, osobiście kupowałem u nich dwa motki . Nic takiego się nie zadziało wręcz przeciwnie byłem zadowolony. Wiem wiem czasy się zmieniają i ludzie też
teper - 2017-03-13, 17:10

nie bronię ich ale nie zostawiłeś zaliczki trafił się kupiec i sprzedali a gdybyś Ty się rozmyślił to ok ?
Jacek6 - 2017-03-13, 17:42

marecki napisał/a:
Krokus, osobiście kupowałem u nich dwa motki

Widocznie na żaden z tych co kupowałeś nie znalazł się, w tzw międzyczasie, kupiec ;-)

tygrys - 2017-03-13, 17:56

Znam gościa osobiście dość dobrze i kilka transakcji z nim zawarłem , szukałem części do VN750 (Miał spory magazyn jakieś 20 lat temu , był jedynym człowiekiem w Polsce który remontował silniki do tych sprzętów-pięć łańcuchów w środku) to po kilku tygodniach dzwonił , że znalazł po "przekopaniu" magazynu . Powiem tak - w takich transakcjach zaliczka jest podstawą , nie dziwcie się - on z tego żyje.
Krokus - 2017-03-13, 18:16

Wydawalo mi sie ze rozmawiajac z wlascicielem rozmawiam z dorosla osobą. Bardzo niefajne podejscie do handlu...
jarecki - 2017-03-13, 18:34

mama takie samo zdanie jak teper i tygrys zaliczka , niestety w dzisiejszych czasach to podstawa-chociaż gdybym ja sprzedawał to tylko zadatek bym przyjmował ;p
Krokus - 2017-03-13, 18:43

Umowieni bylismy konkretnie,na konkretny dzien , na konkretna kwote do zaplaty za motocykl. To wlasciciel ustalił termin spotkania tranzakcyjnego na jutro bo dzis mial rozladowywanie dostawy z kontenera.Ze swojej strony powiedzialem ze bez problemu moge przybyc i dzisiaj.Zostawilem swoje nazwisko, telefon.Wlasciciel nie prosil o przelanie zaliczki warunkiem zatrzymania motocykla .Rozmowa nie pozostawila zadnych watpliwosci ze wszystko mamy ustalone i jutro przyjezdzam sfinansowac zakup.Po czym telefon w przeddzien ze motocykl sprzedany komus innemu. Myslalem ze moge wiecej sie spodziewac od ludzi ktorzy juz od dawna pracuja w tej branzy, a przede wszystkim od jakby nie bylo motocyklistow.Chyba to drugie wywoluje we mnie jakis taki niesmak . No i najzwyczajniej przykro ze slowo motocyklisty nie znaczy nic

[ Dodano: 2017-03-13, 18:49 ]
Dzungla kto pierwszy ten lepszy nawet kosztem jak widac robienia z geby cholewy. Dla mnie żal. Umowieni bylismy na jasnych warunkach. Mozna bylo zadzwonic z informacja o przelaniu zadatku.Zrobil bym to niezwlocznie.Nie spodziewalem sie ze firma ma takie podejscie do motocyklisty.

[ Dodano: 2017-03-13, 18:52 ]
Firma jest prywatna pan z motostodoly ma prawo umawiac sie na tranzakcje a pozniej to olewac- ja po prostu komentuje tylko to bardzo nie fair zachowanie

[ Dodano: 2017-03-13, 19:15 ]
Tak z pewnością inne podejscie do tematu sprzedaży..

Jacek6 - 2017-03-13, 19:36

W sumie i tak milo, że zadzwonił, że sprzedał. Są i przypadki sprzedających, że i info telefoniczne mają w dupie. Przyjedziesz z lawetą to się przecież dowiesz, że sprzęta już nie ma ...
Romuald - 2017-03-13, 19:38

Dokładnie. Dlatego jak coś kupuje to przed wyjazdem dzwonię się upewnić czy towar dalej na sprzedaż.
grzechu - 2017-03-13, 20:14

no niestety motostodoła to rysiu cwaniaczek
ma w dupie umowy
a co wczoraj dogadane a dzis powiem wiecej z 1000zl jak bedzie chciał to dołoży jak nie to niech spada takie podejscie do nabywcy tam panuje

Krokus - 2017-03-13, 20:32

Od takiej firmy oczekiwalo by sie czegos wiecej a nie telefonu juz po fakcie. To po ch... cos sie ustala a pozniej robi z czlowieka tata wariata. Nie po to zostawiam telefon i swoje dane ..Slabe i niepowazne jak dla mnie.Przedszkole
duoma - 2017-03-13, 20:57

JA tam zawsze jak jestem przekonany że coś kupię to spisuję przedwstępną/zadatku i nie ma wtedy żadnych nie domówień. Zadatek od zaliczki różni się tym że obie strony umowy są zabezpieczone na wykonanie transakcji.
jarecki - 2017-03-13, 21:13

duoma, dlatego o zadatku pisałem ;D ale Krokus, może ten nie był dla Ciebie pisany ? znajdziesz ten swój , wymarzony i tyle , może to tak miało być ;D popatrz na to z pozytywnej strony ;D
duoma - 2017-03-13, 21:15

jarecki - no tak - szukajmy pozytywów :D
Krokus - 2017-03-13, 21:35

No tak szukajcie a znajdziecie :googlooj:
jarekch - 2017-03-13, 22:05

Trzy lata temu kupowałem z kolegą u nich HD Road Kinga.
Operacja zakupu trwała ok. 5 godzin... ;p
Nie żałuję, że HD nie mój, nie musiałem prowadzić samochodu z lawetą z powrotem, więc :zoobroofka:

HD u kolegi sprawuje się bardzo dobrze, mimo że był zakupiony po szlifie, po naprawie (szlif niewidoczny) ale dostalismy zdjęcia z aukcji z USA ze stanem przed naprawą i po.
Nic nie było ukrywane.

witek1965 - 2017-03-14, 02:00

Cytat:
chociaż gdybym ja sprzedawał to tylko zadatek bym przyjmował ;p
_________________
kij ma dwa końce ;D W razie nie wywiązania się z umowy przez sprzedawcę, sprzedawca ma obowiązek zwrócić zadatek w podwójnej wysokości, natomiast w razie nie wywiązania się z umowy przez konsumenta zadatek zostaje u sprzedawcy ;D
Kupujący generalnie jest w lepszej sytuacji.
No ale co się dziwicie. W ubiegłym roku znalazłem sobie fajnego DL 650 za Odrą. Cena na Mobile.de wynosiła 5 kilo ojro. Dogadałem sie mailowo, uzgodniliśmy cenę tak jak była wystawiona i termin. Koleś wyznaczył termin transakcji. Dwa dni przed wyjazdem wydałem maila z potwierdzeniem, że jadę po ten motocykl. Cisza. Sprawdzam więc mobile. de. Nie ma motocykla. Szukam więc dalej i co widzę. jest, w cenie 5750 ojro. Piszę do kolesia przez mobile.de Odpowiedział, że ostatecznie może sprzedać za poprzednią cenę. Mało mnie szlag nie trafił. Odpisałem że jest niepoważny i nie pojechałem.

Sylwek - 2017-03-14, 05:49

Ja tam też kupowałem u nich moto , do tego dostałem w gratisie części do dobudowy motocykla .
Fakt był taki że zaliczka poleciała i moto było jak się umówiliśmy .

Krokus - 2017-03-14, 06:00

Dla mnie konkluzja jest jedna facet jest niesłowny, ma gdzies to co ustala z klientem. Dogadalismy sie jasno,konkretnie
bez potrzeby wczesniejego zadatkowania po czym ma to w d...To po co caly ten cyrk ?Z takim podejsciem do klienta -pogratulowac

Robrob - 2017-03-14, 18:54

Krokus chętnie bym poznał co ma do powiedzenia druga strona, bo tak znamy tylko to co ty piszesz, powiedz jaki to był motocykl i z kim rozmawiałeś, będzie można potwierdzić twoje słowa lub nie.
Krokus - 2017-03-14, 19:35

Pewnie nie ma nic do powiedzenia... Tak wyszło... Firma prywatna wiec " wolnoć Tomku w swoim domku"-maja prawo. Ja tylko mowie jak powaznie traktuja umowe z klientem. W miedzyczasie nawinal sie kupiec z forsa i kasa na stole okazala sie wazniejsza od umowy i danego slowa . Moto honda valkyrie, rozmawialem z wlascicielem ostatni raz w piatek umawiajac sie na dzis na miejscu na sfinalizowanie zakupu motocykla

[ Dodano: 2017-03-14, 19:56 ]
Oczywiscie zapytalem telefonicznie o powod tej sytuacj- otrzymalem tylko jakies niejasne tlumaczenia ze klient wlasnie jedzie przyczepka po moto i ze tego juz raczej nie odkręcą no i rzecz jasna nie odkręcili..Szkoda bo nie jestem handlarzem tylko motocyklista ktory raz na 10 lat chce kupic motocykl..Po prostu zonk

SATURIAN - 2017-03-14, 23:39

Krokus masz rację , kiedyś wystarczyło słowo i uścisk dłoni.
Ryszard1962 - 2017-03-15, 01:11

No cóż , przykro stwierdzić - kasa jest priorytetem , parę lat temu jak kupowałem VN 1500 od handlarza z Zagórza - molestowałem go chyba ze trzy dni , w pewnym momencie sam do mnie zadzwonił - Panie sprężaj się bo jest duże zainteresowanie tym egzemplarzem - telefon od niego miałem około godziny ósmej rano , a o 8:30 już miałem podpiętą przyczepkę do auta i via Bieszczady , w moim przypadku transakcja doszła do finalizacji
Krokus - 2017-03-15, 04:58

O to chodzi Ryszard1962- mozna bylo jak coś zadzwonic i powiedziec panie sprezaj sie .Choc jak mowilem to sprzedajacy sam wyznaczyl mi dzien przyjazdu po motocykl mimo ze deklarowalem sie ze z mojej strony ze moglbym przyjechac wczesniejszego dnia.No ale po co dzwonic, po co wogole zawracac sobie kims d... skoro zjawia sie nowy klient , moto mozna opchnac na szybko i miec umowe gdzies, byle do przodu. Zupelny brak szacunku.
sagittarius - 2017-03-15, 05:59

Krokus, a może motocykl był trefny i sprzedający widząc w tobie prawdziwego motocyklistę nie chciał ci sprawiać kłopotów więc "sprzedał go wczwśniej" ;) Wyluzuj ileż można się żalić ;) ściśnij poślady i szukaj a nóż a widelec znajdziesz coś lepszejszego :D
Krokus - 2017-03-15, 06:43

Tak Sagittarius z pewnoscia nie poznałem się na wspaniałomyślności sprzedającego ;)
kapat - 2017-03-15, 08:09

Chłopaki takie czasy... Pieniądz najważniejszy.
Są dwie strony tego medalu. Sami dobrze wiemy jak to czasem jest: "no to ja się odezwę", "muszę skonsultować z żoną", "Biorę na 100%, jak tylko dostanę wypłatę" ...
Gość jest handlarzem a nie księdzem i równie dobrze mógł założyć, że zadzwonisz za 3 dni i powiesz, że jednak się rozmyśliłeś. Tym bardziej jeśli miał przy motocyklu kogoś, kto już kurczowo ściska kierownicę.
Nie wiem, czy nie podchodzimy tu za bardzo sentymentalnie.

Kiedy kupowałem mieszkanie byłem oburzony, że starszy pan nie chciał nawet słyszeć, że ja kupuję na 100000% tylko bank musi przelać mi kredyt. Prosiłem go, żeby mi to mieszkanie już zaklepał. Powiedział: "Panie pieniądze są na stole, to zaklepujemy mieszkanie". Byłem nieźle wk..wiony :kat: Żyłem w stresie przez 2 tygodnie, że ten krakowski centuś to mieszkanie opchnie. Całe szczęście kupiłem ja. Morał z bajki jest taki, że dziś go trochę rozumiem. Takich chętnych do zakupu mogło być wielu...

Trzeba ochłonąć i szukać lepszej wersji :)

robert_p (vel Hipis) - 2017-03-15, 12:07

Ryszard1962 napisał/a:
No cóż , przykro stwierdzić - kasa jest priorytetem , parę lat temu jak kupowałem VN 1500 od handlarza z Zagórza - molestowałem go chyba ze trzy dni , w pewnym momencie sam do mnie zadzwonił - Panie sprężaj się bo jest duże zainteresowanie tym egzemplarzem - telefon od niego miałem około godziny ósmej rano , a o 8:30 już miałem podpiętą przyczepkę do auta i via Bieszczady , w moim przypadku transakcja doszła do finalizacji


Piękny przykład wykorzystania przez handlarza, reguły wpływu społecznego a dokładniej tzw. reguły niedostępności :)

A w temacie: przybicie piątki to niestety za mało. Interes z osobą którą znam, to faktycznie bym się w k.. jakby mnie wystawił do wiatru.
Handlarz gdyby wykonał jeden telefon: "Panie wpłacasz kasę i moto jest Twoje ! A jak nie to mam kupca." I każdy byłby zadowolony...
ps. Choć i tutaj można by się zastanawiać nad manipulacją :)

Krokus - 2017-03-15, 14:29

robert_p dobrze prawisz 😉
artek - 2017-03-15, 14:51

Krokus a jaki motocykl Cię interesuje? ... Kumpel w Jarosławiu ma coś ze stajni Yamahy m.in. dwa Road Stary ...
teper - 2017-03-15, 15:14

mój teść też ma do pchnięcia radka z 2009
pyra - 2017-03-15, 15:21

AlleKrokus, chciał Hondę ;D
Krokus - 2017-03-15, 15:46

Tak jak pyra pisze, ale DS1100 zostawiam 😉
teper - 2017-03-15, 18:19

a VTX 1800 R może być ?
Krokus - 2017-03-15, 18:26

Dzieki teper.No ogolnie moze byc. 😉 ale jestem sprecyzowany na valkyrie
loui - 2017-03-15, 18:31

teper, jaki ten Radek teścia?? Możesz podesłać więcej info? Ewentualnie jakiś link??
teper - 2017-03-15, 18:43

loui napisał/a:
teper, jaki ten Radek teścia?? Możesz podesłać więcej info? Ewentualnie jakiś link??


moto zajebiste i oststnio ktoś z pod Warszawy sprzedawał ale się sprzedał i z tego co wiem to trzeba szukać sprawdzonego bo z Valkirią jest tak albo się jeździ albo reperuje

[ Dodano: 2017-03-15, 18:47 ]
loui napisał/a:
teper, jaki ten Radek teścia?? Możesz podesłać więcej info? Ewentualnie jakiś link??


poszło na pw

Robrob - 2017-03-15, 22:00

loui no jak się nie dogadasz z teperem to mam radka z 2013 do sprzedania
Krokus - 2017-03-21, 20:53

Ciag dalszy poszukiwan. W weekend ogladalem honde w Mławie. Gosc niby nie typowy handlarz wystawia prywatnie valkyrie, triumpha thunderbirda i yamahe stryker.Cos tam mowi ze ktos znajomy w stanach mu moto podsyla. Jakies troche te historie nieklarowne.Moto na cyferblacie 32750 mil i taki tez przebieg w ogloszeniu. Historii twierdzi ze nie zna ze tylko w Polsce moto wyczyscil do sprzedarzy. W raportach carfax i autochek z data 7 lipiec 2016 wyskakuje szkoda total loss vehicle przy przebiegu 82426 mil.Dostalem tez do raportu zdjecia- uszkodzenia raczej nie duze. Dzwonilem do goscia z zapytaniem co jest grane- twierdzi ze w takim stanie jak wystawia tak przyplynelo z usa. W raporty nigdy nie patrzy, nic nie naprawial itp. Moto obecnie w stanie na 4 poza faktem ze lewa dolna strona bloku silnika mokra od oleju- wg sprzedawcy kwestia jakiegos oringu zapewne-trudno mi bylo to przy ogledzinach stwierdzic. A przeciez po kraksie tez moglo sie cos w bloku silnika rozszczelnic-prawda?Ogolnie gosc zajety picowaniem innego motoru dla siebie, z planami jak mowil wstapienia do klubu motocyklowego.Fakt faktem ze chyba raporty carfax i autocheck nie klamia co do przebiegu-to uznane platne raporty wiec pewnie o blednym wpisie licznika nie bedzie mowy? Co myslicie pewnie odpuscic temat?
witek1965 - 2017-03-21, 21:09

no jasne, że odpuścić.
rafalbcom - 2017-03-21, 21:57

Wracając do wątku Motostodoły, tam z reguły zawsze kto pierwszy z kasa ten lepszy, Wiec kolego coś ten wątek założył nie stresuj się i szukaj dalej. Wspomne jak w poprzednim roku kupowałem swego stratka od prywatnego człowieka-nie w motostodole. Zajeżdżam oglądam biorę, facet mówi ze przedemna wczoraj był gość, mówił to samo. Pytam się czy zostawił zaliczkę. Nie. Noto ja bach tysiaka z kieszeni. Uścisk graby i następnego dnia z reszta gotówki i kaskiem zawiniłem księżniczkę do swojego garażu. Ale gdzie morał ? Wyobraź sobie ze do tegoż to człowieka co sprzedał mi moto dzwonił jeszcze ze 2 razy człowiek który był tym kupcem przedemna, roszczący pretensje i mając żale o to ze gość sprzedał mi moto... czy zasadnie ? Sam ocen... takie czasy mamy. Kasa zaklepuje deal i już. Powodzenia w poszukiwaniach.
marecki - 2017-03-21, 22:27

Krokus, podpowiem Ci . Polokom. Tam raczej powinieneś coś znaleźć. Wiele osób z forum dokonało u nich zakupów i raczej była zadowolona . Jeśli nie oni to diler Hondy ale ztym modelem może być problem ;)
witek1965 - 2017-03-21, 22:52

rafalbcom, a ja w identycznej sytuacji czekałem na pierwszą osobę z którą się umówiłem. Na moją 650-tkę były dwie chętne osoby z forum. Pierwszą była OLA, druga również nasz forumowicz. Nie jestem do końca pewny, więc nie będę strzelał, kto to był, aczkolwiek jestem pewny na 99%, że to kolega z małopolski K ;D . tak czy siak zadzwonił i powiedział, że może przyjechać z kasą choćby jutro. Powiedziałem, że jestem umówiony z Olą za trzy dni. Czy postąpiłem słusznie ? Czasami dane słowo jest warte więcej niż pieniądz. OLA przyjechała, motocykl jej się spodobał. jako, że jechałem na koncert do Łodzi, to jej gratis tam dostarczyłem, miała bliżej już do siebie.
rafalbcom napisał/a:
Ale gdzie morał ?

rafalbcom - 2017-03-22, 08:24

To o czym mówisz to już indywidualna sprawa danej jednostki, bardziej chodzi mi o to ze nie miałeś obowiązku zaczekać, i nikt nie miałby prawa mieć do ciebie o to pretensji. A ze taka miałeś chęć No to chwalić :brawo:


witek1965 napisał/a:
rafalbcom, a ja w identycznej sytuacji czekałem na pierwszą osobę z którą się umówiłem. Na moją 650-tkę były dwie chętne osoby z forum. Pierwszą była OLA, druga również nasz forumowicz. Nie jestem do końca pewny, więc nie będę strzelał, kto to był, aczkolwiek jestem pewny na 99%, że to kolega z małopolski K ;D . tak czy siak zadzwonił i powiedział, że może przyjechać z kasą choćby jutro. Powiedziałem, że jestem umówiony z Olą za trzy dni. Czy postąpiłem słusznie ? Czasami dane słowo jest warte więcej niż pieniądz. OLA przyjechała, motocykl jej się spodobał. jako, że jechałem na koncert do Łodzi, to jej gratis tam dostarczyłem, miała bliżej już do siebie.
rafalbcom napisał/a:
Ale gdzie morał ?

1janbo - 2017-03-22, 13:08

Też u Nich byłem. Nie wiem, ale może starą gwardię traktowali inaczej.

Mam miłe wspomnienia, sprzęcior służył mi wiernie, samych Handlowców też byłbym skory polecić.

Ale to było jakiś czas temu... ;/

Nudik - 2017-03-22, 16:53

powiem po kolegach, kupiłem tam już 2 motocykle i jeszcze kilku moich znajomych, ale zawsze jak masz ugadana cenę i to co udało Ci się ustalić należy spisać i wpłacić zaliczkę, tydzień temu wpadł mi piękny moto w ręce i pierwsze co zrobiłem to bankomat i zaliczka mimo że mnie znają od lat.
robert_p (vel Hipis) - 2017-03-22, 17:01

Nudik napisał/a:
powiem po kolegach, kupiłem tam już 2 motocykle i jeszcze kilku moich znajomych, ale zawsze jak masz ugadana cenę i to co udało Ci się ustalić należy spisać i wpłacić zaliczkę, tydzień temu wpadł mi piękny moto w ręce i pierwsze co zrobiłem to bankomat i zaliczka mimo że mnie znają od lat.


Nie ma jak to na forum wparować i w pierwszym wątku zachwalać sprzedawcę....

Nudik - 2017-03-22, 18:12

Robert_P masz coś przeciw nowo zalogowanym czy po prostu jesteś starym zgryźliwym tetrykiem któremu nic nie pasuje, a może masz jakieś straszne przeżycia z zakupami w tym miejscu, nie zachwalam sprzedawcę tylko pracuje od dawna w handlu i czy kupujesz złom czy piękną maszynę to w takim miejscu zawsze zaliczka...
Jacek6 - 2017-03-22, 18:21

Przeciwko to na pewno nie ma, ale ... właśnie tak jak napisał ...
witek1965 - 2017-03-22, 19:54

Nudik napisał/a:
tylko pracuje od dawna w handlu i czy kupujesz złom czy piękną maszynę to w takim miejscu zawsze zaliczka...
taaaaaaaaaaak, poważnie. To pochwal sie gdzie pracujesz w tym handlu ? Gdzie obowiązkiem jest wpłacenie zaliczki. Zamawiałem wiele rzeczy, czy to w sieci czy w realnych sklepach, które przywożono pode mnie i raz tylko zapytałem czy mam zostawić jakąś zaliczkę. Wiesz co mi powiedział sprzedawca ? nam nie wolno pobierać zaliczek. A gdzie tak jest jak mówisz. Podaj konkretne przykłady. Bo ja podam.
Dwa lata temu kupowałem samochód w Lubinie w ASO. Auto używane, baaardzo młode. Jakoś nikt nie wziął złotówki ode mnie. Samochód został zarezerwowany na 3 dni i tyle w temacie. Zadzwoń, zapytaj. Toyota Dobrygowski.
Nie jestem pewien, ale zapytać mogę Pyrę, bo zaraz po mnie kupował w ASO w Zielonej Górze inny samochód, czy zaliczkował, ale nie sądzę.
I na jaka cholerę ci ta zaliczka ? zaliczka niczym kompletnie nie skutkuje dla kupującego w razie wycofania się z umowy.

Nudik napisał/a:
czy po prostu jesteś starym zgryźliwym tetrykiem któremu nic nie pasuje
na naszym forum zaczynamy od przywitania się, pkt. 1 regulaminu, który zaakceptowałeś :evil: a nie od :
a) reklamy
b) obrażania kolegów.
jak na razie to zapracowałeś kolego na liścia przyjaźni od green power, tym swoim wejściem ;/

SATURIAN - 2017-03-22, 22:36

Nudik napisał/a:
czy po prostu jesteś starym zgryźliwym tetrykiem któremu nic nie pasuje


Przede wszystkim , to Robert nie jest stary , a jedynie w podeszłym wieku :buahahaha: :browarek:

rafalbcom - 2017-03-23, 00:02

Wiecie a ja tak czytam i myśle i tu mam pytanie tez do administracji czy słusznie ten cały wątek jest w kategori "NIE KUPUJ ! !!" ? Czytając komentarze większość osób potwierdza że nabyło tam maszyny, ze zdrowo się sprawowały, ze jak był szlif na moto to nic nie było zamiatane pod dywan, każdy wiedział co kupuje. Przykro ze jednemu z naszym kolegów nie udało się sfinalizować transakcji, czy to z winy braku zadatku zaliczki, czy z winy sprzedawcy który opchnal pierwszemu kto zjawił się z kasa? Ogólnie moim zdaniem miejsce jest na tak, a ilość sprzętu który tam przyjeżdża i wyjeżdża chyba świadczy samo za siebie?
Krokus - 2017-03-23, 09:28

Rafalbcom masz racje mozna stworzyc oddzielna kategorie " ładowanie w bambuko" , " jak olać motocykliste" , " jak miec w głebokim poważaniu umowy" . Przypominam ze firmie ktora ma sie za przyjazna motocyklistom tak nie przystoi. Umowiony bylem na warunkach panow z jedwabnego- czyli na konkretna kwote, dzien. Dla mnie bez honoru- po co w takim razie strzepic jezyk na takie umowy? W sumie gorsze rzeczy sie dzieja co nie oznacza ze takie prostackie zachowanie mam akceptowac. Oczekujmy od pewnych ludzi jednak jakis standardow bo ten swiat zejdzie na psy- nie obrazanac czworonogow
kujawiak - 2017-03-23, 12:03

Moze skonkluduje posta podobnie jak rafalbcom. Jako niezainteresowany watek jednak sledzilem, bo naglowek walil w oczy.

Mysle, ze warto z nim pojechac :miotla: bo wniosek jest taki, ze to jednak dobry sprzedawca.

ciecio - 2017-03-23, 12:12

Krokus, opisał swoje doświadczenia z sprzedawcą i wcale to nie oznacza, że jest dobry czy też zły.
Każdy ma prawo do własnej oceny i każdy niech wyciągnie własne wnioski.
Wszystkie uwagi poruszone w tym wątku warto mieć w pamięci jeżeli będziemy zainteresowani ofertą tego sprzedawcy.
Moim zdaniem wątek powinien pozostać.

kujawiak - 2017-03-23, 12:21

To trąci liberum veto...
MARSINUS - 2017-03-23, 12:43

kujawiak napisał/a:
naglowek walil w oczy


I może dobrze bo teraz każdy może sobie wyrobić swoje zdanie.

Z jednej strony rozumiem rozgoryczenie Krokusa, z drugiej takich co to obiecywali, że "Panie jutro jestem ja i pieniądze" było pewnie setki, a handlarz też człowiek i z czasem na takie gadki robi się gruba skóra. Można mówić o etosie ale nim się chłopina nie naje ;)

Chcesz kładziesz kasę i kupujesz. Niestety taka nauka jest bolesna.

Pamiętajcie, że obiecywaczy, oglądaczy i wszelkiej maści niezdecydowanych co to by i chcieli i boją się (najczęściej żony) są setki.

[ Dodano: 2017-03-23, 12:49 ]
A i jako detalista, który sprzedał raptem dwa swoje motocykle też się z tym spotkałem - dzwonią, oglądają, cmokają i ahują, a potem jęczą i stękają, że za duży, że za drogi, że garaż, że żona, że teściowa, że...

A ja tylko k...wa motocykl chciałem sprzedać.

A tak na marginesie wszystkie trzy moje dotychczasowe motocykle kupiłem na odległość :D

Jednego to mi nawet kurierem wysłano :hahaha:

rafalbcom - 2017-03-23, 12:54

kujawiak napisał/a:
Moze skonkluduje posta podobnie jak rafalbcom. Jako niezainteresowany watek jednak sledzilem, bo naglowek walil w oczy.

Mysle, ze warto z nim pojechac :miotla: bo wniosek jest taki, ze to jednak dobry sprzedawca.


Ja tam nie mailem na myśli usunięcia wątku, poprostu takie to trochę rozdmuchane żale obiektywnie patrząc wina zawsze leży po obu stronach ( żony i teściowej ) 😁😁😁 Dobrze prawi Marsinus o obiecywaczach na których skóra grubnie. Pamietam jak sprzedawałem 1300 ( tylko jeden motocykl ) żeby wszyscy spełnili obietnice ze 5 razy bym sprzedał 😁😁😁 a telefonów ze 20... Wiec co ma się z ludźmi handlarz co ma kilkadziesiąt moto na placu ? Troche mi to przypomina Allegro gdzie wszyscy kupują a sprzedający na tysiąc komentarzy ma kilka negatywów, bo coś nie zagrało 😁

pyra - 2017-03-23, 20:11

Osobiście uważam że miejsce tego tematu jest tam http://yamaha-dragstar.pl/index.php?c=14

Dział Nie kupuj powstał aby ostrzec przed ewidentnymi minami , lub naciągaczami. Ten temat raczej tego nie wyczerpuje, powszechnie w świecie motocyklowym łatwiej o pozytywną opinie, niż negatyw dla MOTOSTODOŁY.

ciecio - 2017-03-24, 08:48

pyra napisał/a:
Osobiście uważam że miejsce tego tematu jest tam http://yamaha-dragstar.pl/index.php?c=14


zgadzam się

Robrob - 2017-03-25, 07:41

Jednego to mi nawet kurierem wysłano :hahaha: Marsinius ty to jesteś twardziel, :hahaha:
Na temat Jedwabnego się nie wypowiadam bo ich dobrze znam, a na swoje sprzedawane motocykle też mam pełno oglądaczy co to panie jutro przyjeżdżam z przyczepką, i tyle ich widzieli. Rezerwację na kilka dni to można zrobić znajomemu albo znajomemu znajomego, reszta albo zostawia zaliczkę albo jest kupiec to sprzedaję.

ROBERT72 - 2017-03-25, 15:39

MARSINUS napisał/a:
...
Jednego to mi nawet kurierem wysłano :hahaha:

Chyba wiem od kogo kupiłeś.Guciu też kurierem swojego dostał ... A kasiora z dwa miechy wcześniej była wklejona.Trza wiedzieć z kim interesy się robi nie ;D

MARSINUS - 2017-03-25, 18:09

Cytat:
Marsinius ty to jesteś twardziel,


Heh jak dobrze, że jestem Marsinus, a nie Marsinius ;p

Twardziel to byłem jak motocykl przez neta kupiłem, a po odbiór pociągiem 400km pojechałem i zara żem nazad jechał ;D

Robrob - 2017-03-25, 21:57

MARSINUS napisał/a:
Heh jak dobrze, że jestem Marsinus, a nie Marsinius
czepialski ;D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group