YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Technika jazdy - Wolne zawracanie

Gandalf - 2017-01-25, 15:48
Temat postu: Wolne zawracanie
Hej,

Nie znalazłem na forum podobnego tematu, a ponieważ sam zacząłem stosować w minionym sezonie opisaną technikę, to może komuś się przyda ten materiał ;)

Dla zainteresowanych link:
Technika przeciwsiadu

Pozdrawiam ...

Tatuś - 2017-01-25, 18:20

próbowałem tej metody, ale nic z tego nie wychodziło :nie_wiem: może brak podnóżków - podesty wysunięte do przodu i nie ma się na czym podeprzeć, a trochę kilogramów muszę dźwignąć, albo coś źle kombinowałem chociaż koleś na filmiku ewidentnie podnosi się na nogach. może na innym motongu byłoby łatwiej.
Miron - 2017-01-25, 20:14

Jak to jest ciasne pokonywanie zakrętów, to chyba nie widzieliście co robi policja w USA. No i na maszynach podobnych do naszych.
OLA - 2017-01-25, 20:23

Miron, ale to my mamy pokonywać zakręty. Co mi tam Policja w USA tutaj :nie_wiem:
Miron - 2017-01-25, 20:31

OLA, no więc warto się przyjrzeć, jak to wygląda na ciężkich motocyklach https://www.youtube.com/watch?v=op4E4Gmka9Y
pyra - 2017-01-25, 20:54

Tia, na służbowych :evil:

[ Dodano: 2017-01-25, 20:56 ]
Miron, pożycz mi twojego radka , też tak zrobię ;D po paru dniach treningu ;D

Tatuś - 2017-01-25, 21:29

Miron, tyle, że Gandalf pisał o technice przeciw siadu, a to co robi policja na tym filmiku to zupełnie inna technika pokonywania zakrętów. dowodzi jedynie, że na dużych motocyklach przeciw siadu nie da się zrobić, bo pewnie gdyby było to możliwe to by to wykorzystywali.
Miron - 2017-01-25, 21:35

pyra, ok zamiana
Tatuś, dlategoż piszę,że należy posiłkować się techniką , policjantów z Maiami ;D

Gandalf - 2017-01-25, 22:16

Tatuś napisał/a:
... dowodzi jedynie, że na dużych motocyklach przeciw siadu nie da się zrobić ...


Nie do końca - da się zrobić, tylko o wiele mniej dupą machasz ;D

Ale faktycznie, raz to kwestia ustawienia podnóżków (ja mam w swoim customie podesty, które są trochę cofnięte i mogę inaczej ustawić nogi), a drugie to kwestia ćwiczenia na pustym parkingu ... Prawda, że dużo nie zyskuje i nie wygląda to tak jak na "nikedach", ale każde kilkanaście centymetrów jest na wagę złota, bo wstecznego nie mam ;D

loui - 2017-01-25, 22:55

Panowie. Taki sam manewr jak z tym śmiesznym przeciwsiadem da się wykonać bez niego siedząc w siodle jak należy. Wszystko kwestia wprawy. Ćwiczyć, ćwiczyc i jeszcze raz cwiczyc. Jak robiłem kurs na prawko tez tak w pewnym momencie zacząłem robic ósemki na gladiusie i owszem wychodziły ale nauczyciel powiedział ze to nie jest prawidłowo bo linia ciała powinna się pokrywać z linią motocykla i nogi przy zbiorniku. (Przed tym przeciwsiadem robiłem jeszcze tak ze zawsze wewnętrzne kolano odsówalem od motocykla. Tłumaczył mi ze to taki odruch i trzeba się tego oduczyć tak samo z tym przeciwsiadem). I naprawdę się da. Tak samo ciasno zawrócę bez przeciwsiadeu jak z nim. Kwestia wyczucia, techniki i wiary w swoje i moto możliwości.
Gandalf - 2017-01-30, 14:05

loui napisał/a:
... Wszystko kwestia wprawy. Ćwiczyć, ćwiczyc i jeszcze raz cwiczyc ... Kwestia wyczucia, techniki i wiary w swoje i moto możliwości.


O to to to - święte słowa :dumny:

qurll - 2017-01-31, 19:05

Nie ma co takie opanowanie moto przez amerykańskiego glinę,budzi szacunek.
Ćwicząc zajęłoby mi to pewnie trochę czasu,a i tak nie byłoby pewności,że tak wyjdzie ;d
Niektórzy lepiej opanowują jedne rzeczy,a drudzy inne ;D

Tatuś - 2017-02-02, 10:12

nie tylko amerykańscy gliniarze mają opanowane motocykle.
http://inforiders.pl/2017...z-tak-potrafia/
co prawda na prostej drodze, ale zawsze

robert_p (vel Hipis) - 2017-02-02, 13:34

Tatuś napisał/a:
nie tylko amerykańscy gliniarze mają opanowane motocykle.
http://inforiders.pl/2017...z-tak-potrafia/
co prawda na prostej drodze, ale zawsze


Kurcze niektóre maszyny miały na sobie ok. 1,2 tony !

pakard - 2018-06-11, 21:40

Jak duzo tu stereotypów i powielania gadek znad kufla.....
Jeszcze niedawno mowilem takie same pierdoly jak wy.
Kumpel zapisal nas na DOBRE ( słowo klucz) szkolenie. Jednym z jego elementow byla technika zawracania - osemki poprzez przeciw siad..... jakiez bylo moje zaskoczenie gdy instruktor moim classiciem robil takie kółeczka jak kowboje ze stanow na swych policyjnych hd. Ale niespodzianką było nie to ze on tak zrobil tylko ja. Gdy podpowiedział jak to robic.
Kilka prob troche odwagi i zmienicie zdanie o prowadzeniu draga.
Szkolenie zawierało jeszcze wiele innych przydatnych ćwiczeń, pokonywanie łuków, awaryjne chamowanie........
Nie wiarygodne jest że przez kilka godzin można tak bardzo zmienić postrzeganie własnej maszyny i własnych umiejętności. A jazda po szkoleniu daje jeszcze więcej frajdy.

kapat - 2018-06-12, 07:13

Nie wiem, czy się nie nastawiam, ale odebrałem Twój post dosyć negatywnie. Pierwsze, co zrobiłem, to spojrzałem na Twój wiek. Z wpisu miałem wrażenie, że jesteś młodszy...
Wiesz, są tu na forum ludzie, którzy jeżdżą już 30 lat. Być może nie potrafią lokomotywą wykręcić na parkingu stojąc jedną nogą na przeciwnym secie, może nawet pierdolą znad kufla o wyczynach innych, ale co naprawdę ważne - latają 30 lat i wciąż żyją. Mają się dobrze. Mają mnóstwo doświadczeń i historii motocyklowych do opowiedzenia.
Chciałbym za kolejne 20 lat pierdolić znad kufla o dokonaniach innych, żywy, mający się dobrze.
Technika i kursy, to wspaniała sprawa ale bardzo często przekonanie o własnych wyjątkowych umiejętnościach kończy się kiepsko...
Fajny ten Twój post, gdybyś zrobił lżejszy wstęp... :)

mobilek70 - 2018-06-12, 07:23

kapat, to nic złego poprostu reklama jak każda inna jednym się podoba innym nie 😉 co prawda ciężko znaleźć konkretną ofertę ale jest słowo klucz :hahaha: :hahaha: :hahaha:
pakard - 2018-06-12, 14:04

myślę że twoje podejście mogło być zbyt negatywne, bo umyślnie nieco prowokacyjnie to napisałem. Ale dzięki temu zwróciłeś na to uwagę...
Wiesz chyba każdemu z nas wydaje się, ze skoro jeździ 10 20 30 lat bez szlifa i dzwona to jeździ dobrze, wiadomo ze zimnej głowy nikt Ci nie zabierze, a to podstawa przeżycia na moto.
Bardziej chciałem zwrócić Twoją/ waszą uwagę, że takie szkolenie (DOBRE i pod okiem fachowców) pozwala wychwycić Twoje (NASZE!!) złe maniery i nawyki.
Ja sam broniłem się takimi słowami jak twoje a potem się ocknąłem.
Przytoczę Ci tylko przykład gościa mocno po 60, który uczył się i eliminował błędy mimo miliarda mil na osi.....grunt to chyba "nie przeceniać swoich umiejętności".
A uczymy się całe życie......
Ja po szkoleniu bardziej doceniam swojego DRAGA a mniej siebie
Pozdrawiam

[ Dodano: 2018-06-12, 16:17 ]
A co do reklamy
Myślałem że po to jest forum żeby się wymieniać cennymi radami i opiniami A nie powtarzać stereotypy
Ja przetestowalem i polecam 😁

Pio_Treq - 2018-06-12, 18:08

Prawda jest taka, że większość motocyklistow już po sezonie lub dwóch przelatanych bez przygód zaczyna za bardzo wierzyć w swoje umiejętności. A niestety większość z nas to mistrzowie prostej. Ja też parę lat na 2kolkach zrobiłem ale dopiero teraz myślę na poważnie by pojechać na szkolenie czy też poprostu kilka razy wybrać się na tor by poczwiczyc bezpiecznie. I nie chodzi o to, że chce przed kimś się popisać później, ale chcę mieć większą pewność, że gdy na drodze spotka mnie coś niespodziewanego to będę miał większe szanse na wyjście z takiej sytuacji bez szwanku. Może u mnie z wiekiem przychodzi coraz większa refleksja na temat co się dzieje na drogach i co mnie może spotkać - nie wiem. Bo wiem , że kiedyś sam myślałem że dobrze jeżdżę i przecież zawsze będę wiedział jak się zachować.... A teraz już taki pewien nie jestem... Więc Ja nieważne czy była czy nie była to reklama to widzę sens w ciągłym szkoleniu swoich umiejętności :>
Uuuuu....ale się rozpisalem ;)

pakard - 2018-06-12, 19:11

Kurde chciałem tylko napisać że szkolić trzeba się całe zycie (na własnym farbę sprawdzone)......................... A wyszła gównoburza w szklance wody.
Co do reklamy.... Nie wiem gdzie ja umieściłem, ale przeczytałem że jestem mlody.... A młody wiecznie zdziwiony 😁
Doszkalajmy się, A będziemy spotykać się szczęśliwie na wspólnym 🍻 🍺i tego wszystkim życzę

ADi - 2018-06-12, 19:33

I co z tego, że jeżdżą ludzie po 30 lat? Często podpatrują od innych lub sami wyrabiają sobie złe nawyki, a później jeszcze latami je pielęgnują. Nie ważne jak długo, ale jak dobrze. I to w wielu dziedzinach ;) Warto się szkolić, doskonalić umiejętności kierowania samochodem, motocyklem i czym tam kto jeszcze jeździ. Pomimo kilku prób niestety nie udało mi się uczestniczyć w szkoleniu na motocyklach. Za to brałem udział w kolejnych dwóch stopniach doskonalenia jazdy samochodem. Dopiero tam dowiedziałem się jak mało umiem. Krytykanci mogą napisać, że jestem wyjątkowym głąbem, a oni wszystko już umieją, bo... Bo co, bo jeżdżą już 30 lat? Takich ekspertów jest mnóstwo na drogach. Widujemy ich codziennie. Szkolić się trzeba i to w każdej dziedzinie, w której chce się być dobrym. Nie ma najlepszych umiejętności zdobytych raz na zawsze, bo przecież zawsze może być lepiej! No i warto być krytycznym wobec swoich umiejętności...
mobilek70 - 2018-06-12, 20:02

ADi, zgadzam się z Tobą w pełni że jest dużo niewiedzy na drogach 20 lat jeżdżę zawodowo tylko jedno mnie zastanawia kilka godzin kursu za 300 czy 400 zł nauczy mnie czegoś ? Na pewno będę się pewniej czuł na drodze ale czy nie jest to taki pic na wodę, ciężko mi uwierzyć że po takim kursie człowiek jest asem i tu myślę że mógłbym popełnić błąd sądząc że jestem gość bo po kursie ;) nie mówię że jest to złe i może sam kiedyś pójdę, ale lat doświadczenia nie zastąpi :)
Na dziś mam świadomość tego że nie jestem orłem więc nie zapie...m i uczę się na własnej d...e ;) Pozdrawiam

ADi - 2018-06-12, 20:30

Ale właśnie wręcz odwrotnie! Po takim kursie tylko gamoń może czuć się asem. Na kursie najpierw dowiesz się jak mało umiesz. Do niektórych umiejętności można samemu dochodzić latami, a do innych używając tylko własnej intuicji nigdy się nie dojdzie. To jest właśnie miejsce dla dobrego instruktora. Czasami wystarczy kilka słów, wskazówka i problem okazuje się banalny. Sam przez wiele lat byłem instruktorem (nie uczyłem kierowania pojazdami) i widziałem jak uważny i pracowity student osiągał mistrzostwo. Doświadczenia nie zastąpisz żadnym kursem, ale dopiero połączenie szkolenia z doświadczeniem może dać wysokie umiejętności. Warto się uczyć, a słuchać niekoniecznie starszych, ale mądrzejszych :)
pakard - 2018-06-12, 20:55

...... Na własnym garbie sprawdzone............. - pier.... autokorekta i pisanie z telefonu
Miron - 2018-06-12, 20:57

ADi, a gdzie robią szkolenia dla takich jak ja, co już wszystko umieją 8)
pakard - 2018-06-12, 21:05

Adi wlasnie o tym pisałem. Szkolenie elimuje nasze ukochane nawyki..... wyśmiewa jakimi to mistrzami jesteśmy na codzień, niektorych przestrasza. Ale ma nam przede wszystkim pokazać że pamięć mięśniowo-ruchową poprawnych zachowań trzeba ćwiczyć non stop..... A wtedy w niebezpiecznej sytuacji zrobimy podświadomie to co trzeba
Szkoda kruszyć kopie o pierdoły. Szerokości

ADi - 2018-06-12, 21:07

Miron, nie wiem. Ja o mało co dwa razy miałem uczestniczyć w motocyklowym szkoleniu w Bydgoszczy i okolicy, ale szkolenia nie doszły do skutku. Chyba chętnych było zbyt mało. Wszyscy już wszystko umieją :)
kapat - 2018-06-13, 10:03

Pakard luz ;D grunt, że nie obrzucamy się "ty pisiorze", "ty lewaku" ;D
Jestem za kursami i szkoleniami ale mam też wrażenie, że traktujemy je czasem jak motofetysze.
Kiedy jeździłem Dragiem byłem wylajtowany i dbałem o poczucie bezpieczeństwa. Liczyły się widoki, koledzy. Potem zacząłem się "szkolić". Starałem się wyprawiać Dragiem różne fikołki. Skończyło się wylajtowanie a częściej prowokowałem zachowania (dla siebie) niebezpieczne. Kolejnym krokiem była zmiana motocykla. Szkolenie, żeby lepiej wejść w winkiel, żeby niżej się pochylić, żeby szybciej, żeby techniczniej, żeby na tor. Nieco więcej adrenaliny i stresiku. Powiem Wam, że najwięcej sytuacji niebezpiecznych doznałem "ćwicząc" na co dzień. (Piszę o sytuacjach normalnych a nie patologicznym zapierdalaniu)
Oczywiście zdarzyło się uniknąć kilku sytuacji dzięki nabytym odruchom. Pytanie jest tylko takie, czy gdybym rekreacyjnie jadąc, mając w dupie "biblię motocyklistów", przeleciał winkiel 20km/h (a nie 90km/h) coś bym stracił z "idei motocyklizmu"?
Albo wracając do pierwszego przykładu pakarda gdybym zlazł z motonga i obciachowo go przepchnął bo nie umiałbym nawracać przeciwsiadem, to coś straciłem? Po 5 kilometrach w siodle już nikt nie pamięta kto, jak nawracał. Liczy się właściwe samopoczucie, droga, itp...
Dlatego myślę, że szkolenia mają sens ale czasami wzmacniają pewność siebie od tej gorszej strony ;D

pakard - 2018-06-13, 10:59

Nie przeceniam szkolenia i nadal czuje ze są lepsi i szybsi ..... szkoda że wielu z nich nie dojeżdża do końca sezonu...
Opisuje moje doświadczenie. Lejce na motor mam 18 lat nigdy nie leżałem (jak do tej pory choć mówią ze to kwestia czasu i szczęścia) nikt nigdy mnie nie uczył jeździć, pokręciłem parę ósemek, pojechałem na stała trasę i odebrałem prawo jazdy............ Czy ktoś kiedyś mówił gdzie patrzeć, jak siedzieć? jak się składać? HAHAHA -moje przekonanie graniczy z pewnością że większość tak miała.
Dlatego dalej polecam wszystkim szkolenia pod okiem dobrych instruktorów....mimo że oni nie wyjadą za nas na asfalt i nie będę za nas myśleć poza bramą ośrodka.
Moja prędkość nie wzrośnie bo lubię patrzeć w koło siebie i oglądać co mijam wybierając wolniejsze drogi niż eski i autostrady.... bo jazda jest najważniejsza.............
Koniec przeciągania tematu. Myślę KAPAT, że bez "pół litra" tego nie rozbierze..... ale na jakimś zlocie się kiedyś dogadamy lol (no i obyło się bez pisiorów lewaków UFFFFFFF :brawo: )

Pio_Treq - 2018-06-13, 19:29

Hmmm.... W ramach poprawy umiejętności na 8lipca zapisałem się na razie na jazdy wolne na torze Modlin. Wiem , ze szkolenia też tam organizują. Pojadę zobaczę jak jest, pogadam i może coś więcej się dowiem.
Tor wybrałem metoda - bo jest najbliżej ;)

VenoMek - 2018-06-22, 11:00

Jeśli chodzi o "wolne" manewry, to polecam zainteresować się gymkhaną ;) znajdziecie wiele informacji na ten temat w necie (specjalnie nie podaję linków aby nie być posądzonym o jakieś reklamy itp).
W naszym kraju ta dyscyplina amatorskiego sportu rozwija się w coraz większym tempie.
Już jutro jest 2 runda z cyklu mistrzostw Polski we wrocławskim WORDzie.
W wielu regionach kraju są grupy, które organizują wolne (darmowe) treningi i powiem Wam, że wystarczy chcieć, wystarczy znaleźć grupę, przyjechać na pierwszy trening, zobaczyć, spróbować. Bardziej doświadczeni koledzy mogą Wam też bardzo wiele podpowiedzieć i pokazać.
A co do szkoleń na torze to powiem tylko, że z mojego doświadczenia wydać 350 pln na szkolenie to najlepiej zainwestowane pieniądze w swój własny rozwój.

[ Dodano: 2018-06-22, 12:27 ]
A tu jeszcze na zachętę ;)
Ravender - to obecnie zawodnik klasy PRO - 3 lata temu zaczynał przygodę z gymkhaną na Hondzie Shadow VT750...
bardzo przyjemnie się ogląda jego jazdę:
https://www.youtube.com/watch?v=OivIDE2Cr_I

monkton - 2018-06-22, 17:50

chyba wezmę kredę i narysuje sobie tor
https://www.youtube.com/watch?v=U9kdS3tV9B4

Wąski - 2018-06-25, 17:54

VenoMek napisał/a:
bardzo przyjemnie się ogląda jego jazdę:
https://www.youtube.com/watch?v=OivIDE2Cr_I

Z tego co widzę, to opiera się na podnóżkach... :dumny:

VenoMek - 2018-06-26, 09:22

Wąski napisał/a:
VenoMek napisał/a:
bardzo przyjemnie się ogląda jego jazdę:
https://www.youtube.com/watch?v=OivIDE2Cr_I

Z tego co widzę, to opiera się na podnóżkach... :dumny:

Owszem, ale zawsze na podnóżku zewnętrznym! Zwróć uwagę na filmie 1:35 gdy są zbliżenia. Podnóżek, który szoruje po ziemi jest wolny od stopy, nie obciążony, przez co swobodnie szoruje i nie ma nadmiernego ryzyka gleby. Należy pamiętać, że zawsze trzeci punk podparcia na motocyklu zmniejsza siłę docisku opon przez co zmniejsza się przyczepność. Szorowanie podnóżkami nigdy nie jest wskazane. Początkowo wydaje się, że to jest fajne i efektowne - owszem efektowne ale nie efektywne :) i może być niebezpieczne. HD, które mają platformy lub podnóżki na sztywno to w ogóle jakieś nieporozumienie!
Większość ciężaru należy przenosić na zewnętrzny podnóżek aby niejako stawiać motocykl do pionu.
Gdy w zakręcie szorujesz podnóżkiem, platformą, kosą lub wydechem i odejmiesz jednocześnie gazu to gleba murowana. Odjęcie gazu zmniejsza prześwit. To tyle wymądrzania na dzisiaj :D

Wąski - 2020-06-28, 08:29

Trzeba się nauczyć skręcać z kierownicą maksymalnie skręconą, niemal opartą o ogranicznik, baz żadnego przesadzania tyłka. Naturalnie warto zostawić minimalny luz przy maksymalnym skręceniu kierownicy do drobnych korekt.
Dla mnie ta technika jest zbędna, zwłaszcza np. na ciężkich chopperach. Jest wtedy męcząca, bo stanięcie na podnóżkach jest prawie niemożliwe. To samo gdy jedziesz obładowany bagażem i z pasażerem.
Trzeba umieć robić to bez ruszania tyłkiem.

misiek75 - 2020-08-31, 20:19

Nie dawno skusiłem się na kurs, ładnie nazwany:"Doskonalenia techniki jazdy motocyklem". I co się okazało ? Że nie mam techniki i nie ma czego doskonalić, tylko trzeba się uczyć. Spotkałem się turystykami nakedami i tylko ja pojawiłem się czymś trochę cięższym (MS1300), ale ku mojemu zdziwieniu moje maleństwo też może ciasno wchodzić w zakręty i jechać w tempie spaceru pieszego. Coś wspaniałego, gość który to prowadził otworzył mi oczy.
Oczywiście kilku godzinne szkolenie nie załatwia sprawy, ale daje podstawy i narzędzia do pracy i ćwiczenia techniki, która zaczęła mieć miejsce w mojej jeździe. :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group