YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Wypadki - Kierująca audi zajechała drogę rozpędzonemu motocykliście.

tqmeh - 2016-07-11, 18:11
Temat postu: Kierująca audi zajechała drogę rozpędzonemu motocykliście.
Cytat:
Do poważnego wypadku doszło w czwartek, 7 lipca, na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Wandy. Kierująca audi zajechała drogę rozpędzonemu motocykliście. Ciężko ranny motocyklista jest w szpitalu.

Jak mówią świadkowie wypadku, motocyklista jechał ul. Wojska Polskiego w kierunku ronda PCK, audi jechało ul. Wojska Polskiego. Kierująca skręcała w ul. Wandy. Niestety zajechała drogę motocykliście. Rozpędzony motocyklista uderzył w bok audi i przeleciał przez auto upadając na asfalt.

Siła uderzenia była ogromna. Bok audi wygląda jakby został obdarty z blachy. Przednia szyba została rozbita i wduszona do środka auta.

Motocykliście z pomocą ruszyli świadkowie zdarzenia. Leżał bez butów, które spadły mu ze stóp w momencie uderzenia w audi. Z głowy leciała mu krew. Ciężko ranny motocyklista został przewieziony do szpitala.

30-letni motocyklista trafił na stół operacyjny. Ma bardzo poważne obrażenia wewnętrzne oraz liczne złamania. Ma również złamany kręgosłup.






http://poscigi.pl/index.p...padki&Itemid=12

Niedźwiedź - 2016-07-12, 17:52

Przykra sprawa. Nie wiem, czy tak w tym przypadku było, jak w sytuacji, którą widziałem/doświadczyłem wczoraj (pewnie każdy z nas jeżdżąc samochodem/motocyklem też spotkał się z czymś podobnym). Dojeżdżam do skrzyżowania, jestem na drodze podporządkowanej. Zatrzymuję, przepuszczam samochody, robi się pusto, 200-300 metrów dalej widzę świetlny punkt. Widzę, że to motocykl. Oceniłem, że nie jechał szybko, może dlatego, że wyjechał z innej podporządkowanej drogi. Pomyślałem - jadę, jest daleko. Spojrzałem w drugą stronę, by upewnić się, czy tam niczego nie ma. Delikatnie ruszam, znowu spojrzenie w kierunku motocyklisty i... on był już przy mnie. Minął mnie/skrzyżowanie z baaaardzo "przyzwoitą" prędkością. Nic się nie stało, nie było najmniejszego zagrożenia. Ale, gdybym ruszył ostrzej? Byłby artykuł w stylu "kolejne wymuszenie, motocyklista poszkodowany".
Wiem, wiem. Pewnie trochę mi się dostanie, bo trochę jakbym zdejmował odpowiedzialność z kierującej samochodem za tragiczną sytuację. Nie, nie do tego zmierzam. Mam świadomość, że każda sytuacja wygląda inaczej i żadnej nie można jednoznacznie z góry oceniać. Zmierzam do tego, że od takiego "wymuszenia" czasami jest naprawdę chwila. Bądźmy czujni i życzmy wszystkim roztropności na drodze a poszkodowanym szybkiego powrotu do zdrowia.
Ale się rozpisałem. Sorry, sorry bardzo.

arekw711 - 2016-07-12, 20:34

No niestety ja też miałem ostatnio bardzo przykry przypadek , TIR sobie wyprzedzał na trzeciego jak gdyby nigdy nic , a ja przed nim z tyłu siedzi mój syn , żeby uniknąć kolizji pobocze , rów ,dobrze że się udało i żyjemy , nie miałem kamery ( a szkoda ) Ch...w teraz zastrzelę na miejscu . A i moto nie draśnięte nawet

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group