YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Wrażenia z jazdy - jazda podczas niezłej ulewy

jano1972 - 2014-09-22, 04:30
Temat postu: jazda podczas niezłej ulewy
Witam,
właśnie wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie podczas przejażdżki dopadł nas deszcz.
Jak zaczęło kropić chciałem się zabunkrować na przystanku PKS, ale moja żonka mówi jedziemy, przecież tak mocno nie pada.Przejechaliśmy jakieś 4 km, podjechałem pod kolejny przystanek ,moja żonka mówi teraz to już jesteśmy zmoknięci więc jedziemy. Ale najgorsze dopiero było przed nami....czułem się tak ,jakby ktoś lał na nas wodę z wiadra, do tego zaje.. wiało, zaczęło sypać liśćmi z drzew , myślałem ,że wywiniemy oberka. Prawa ręka jakoś dziwnie poluzowała manetkę... Jak dojechaliśmy do domu byliśmy całkowicie przemoczeni.
Powiem tak, ciekawe uczucie, ale nie chcę tego więcej.Żona tylko się śmiała i powtarzała swoje "mówiłam ,że zmokniemy".
Pozdrawiam :skuter:

MARSINUS - 2014-09-22, 07:58

Rany coś Ty tu robił dziś o 04:30 rano ? ;)

A następnym razem przed wyjazdem przeciwdeszczówki + odblaski w sakwy ;)

Jesienią i wiosną zawsze ;)

bonjo - 2014-09-22, 09:16

MARSINUS napisał/a:
Rany coś Ty tu robił dziś o 04:30 rano ? ;)


Jak to co, suszył się :hahaha:

A tak swoją drogą wszystkiego trzeba spróbować i przeżyć również jazdy w deszczu :deszcz: ważne że dojechaliście cało.
W przyszłym roku na Grunwald doświadczenie jak znalazł :hahaha:

mike79 - 2014-09-22, 09:59

Mnie się wczoraj udało ;D kilka kropel złapałem ale jak zaparkowałem to lunęło jak z cebra ;D
sagittarius - 2014-09-22, 10:58

Ja wczoraj prawie 690 km z nad morza na Śląsk suchą nogą dopiero w Rybniku 3 km przed garażem poczułem wodę za kołnierzem :D
gai-jin - 2014-09-22, 11:00

a ile jechałeś i w Którym miejscu nad morzem ??
sagittarius - 2014-09-22, 11:02

gai-jin, jechałem z Niechorza i prawie cały dzień bo wadliwa ręka tak dawała mi w kośc że musiałem co chwila zjeżdżac...
robert_p (vel Hipis) - 2014-09-22, 15:39

jano1972, powiem Ci tylko, że masz fajną żonę :) nie jedna w takich warunkach by narzekała :)
Pio Trek - 2014-09-22, 17:52

ważne ze powrót szczęśliwy, no i żona zadowolona....
Biały - 2014-09-22, 19:50

Mnie kiedyś też wspierała Aga, bo miałem ciepło jak musiałem w deszczu tam zjechać i przy otwartym kasku bo parował, a jak był otwarty, to deszcz lał mi się za kołnierz :)
Ale wiesz jak to z kobietami, One nie mają takiej wyobraźni jak my i nie wiedzą co może się wydarzyć :)

https://picasaweb.google.com/100309512138375676837/PassoDelloStelvio?authkey=Gv1sRgCKzshOOBqOmkGw#6061951165218856626

mike79 - 2014-09-22, 20:38

jano1972, Biały, :uklon: szacun panowie i panie...
...jednak bezpieczny powrót - bezcenny :)

soft - 2014-09-22, 22:01

Ja mam kombinezon przeciwdeszczowy 2 częściowy, ochraniacze na buty (nie używane za często) i jazda w deszczu nawet dużym nie stanowi problemu - nawet jest przyjemna. Słabymi elementami są rękawice, które przemakają i parujący kask.
Jechałem podczas urwania chmury na autostradzie w Niemczech i dojechałem prawie suchy.
(miałem mokre włosy) :shock:

artek - 2014-09-23, 06:42

... dobry kombinezon (używam jednoczęściowego), ochraniacze na buty (bez pięt - lepsze wyczucie), kask otwarty z długim daszkiem, odkąd mam deflektory na ręce nie używam ochraniaczy na rękawice ... mimo tego i tak zawsze parę kurw poleci ...
filipesku - 2014-09-23, 08:13

Kombinezon jednoczęściowy , kondony na ręce i szyba w kasku z pinlockiem..... niestety ciągle zbieram się z zakupem ochraniaczy na buty i przez to dwa razy wodę z butów wylewałem..........
MARSINUS - 2014-09-23, 09:06

filipesku napisał/a:
dwa razy wodę z butów wylewałem..........


Trzeba było jechać boso :hahaha:

filipesku - 2014-09-23, 09:15

MARSINUS napisał/a:
Trzeba było jechać boso
- w tym szaleństwie jest metoda ! !!
artek - 2014-09-23, 10:42

... swojego czasy w trakcie ulewy jechałem w klapkach, majtach i kasku, miny tych w puszkach bezcenne ...
Etek - 2014-09-24, 19:47

artek napisał/a:
... swojego czasy w trakcie ulewy jechałem w klapkach, majtach i kasku, miny tych w puszkach bezcenne ...

gratuluję...

moondek - 2014-09-24, 21:19

A ja jestem pełen podziwu dla Robertowej Danki. Jakiś czas temu lecieliśmy z Bydgoszczy do Lokisa (Rici i Kamyk też jechali, więc potwierdzą lol ). W Kępnie (ok 150 km przed celem podróży) dopadł nas deszcz. Przebraliśmy się w przeciwdeszczówki. Chwilę potem to już była regularna ulewa, a w dodatku zaczęło się ściemniać. Ostatnie 50km to już była jazda po ciemaku, na totalną pałę w regularnej burzy. Przemoknięci do suchej nitki, z półmetrowymi gilami pod nosem i posrani ze strachu zatrzymaliśmy się na jakiejś stacji benzynowej, żeby przetrzeć szyby w kaskach, bo już nic nie było widać. Nigdy wcześniej i nigdy potem nie widziałem u Danki takiego banana na twarzy, jak wtedy :)
Endrjul - 2014-09-25, 08:06

Widać że lubi "sporty extremalne"

cóż różne są zboczenia... :buahahaha: :P

griszasad - 2014-11-14, 13:48

latem ciepły deszczyk lub ulewa - sciagałem kurtkę i chowałem aby nie zmokła...
a ja sam po kilku kilometrach byłem suchy poza tyłeczkiem bo tam słaby przewiew. No ale to latem jak ciepło......
a tak trzeba kondonka mieć i korzystać bo inaczej można cosik załapać... ;p

pyra - 2019-10-16, 19:23

gdyby ktoś jeszcze nie zamknął sezonu https://motovoyager.net/porady/jazda-motocyklem-w-deszczu-jak-hamowac-czego-nie-robic-8-porad/
choć i latem się przyda

chudy - 2019-10-17, 12:50

Jest jeden plus jazdy w deszczu......muchy i robale ze skóry pięknie zmyte ;D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group