YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Mechanika - Pekniety walek od kardana przy silniku

I3elkot - 2016-09-02, 19:42
Temat postu: Pekniety walek od kardana przy silniku
Prosba o info czy wymiana takiego dyfra/walka niesie za soba jakies zagrozenie? czy cos nie bedzie pasowac? bedzie wyl przy hamowaniu silnikiem? wystawilem post, ze kupie dyfer uzywany ale jesli nie znajde takiego to zamowie nowy tylko czy jest sens?
jaro - 2016-09-05, 09:33

Jak dobrze czytam to chodzi o wałek wychodzący z silnika, więc od żadnego virago nie będzie pasował. Problem dotyczy roczników 05 i 06 kilku użytkowników już to miało, każdy inaczej sobie poradził. Bardzo kosztowna naprawa. Nowy wałek a właściwi dwa bo jeszcze drugi który siedzi w silniku (przekładnia kontowa) sprzedawane jako komplet i tak to należy traktować to około 2,5 tyś plus wszystkie uszczelki min 500 zł plus rozebranie silnika myślę że 1 tyś. Moja rada szukaj innego silnika jak dobrze pójdzie to za 3 tyś kupisz. Oczywiście można kombinować z regeneracją tego urwanego, ale silnik i tak trzeba rozebrać.

Ogólnie temat wałkowany na forum już dawno, poszukaj sobie, tam więcej się dowiesz.

griswald - 2016-09-05, 16:25

można spawać lub wiercić i gwintować uszkodzony wałek bez wyjmowania i rozbierania silnika. była już o tym mowa

[ Dodano: 2016-09-05, 19:17 ]
Np tutaj pokazano jak można naprawić uszkodzony wałek. Niektórzy robią to niewyjmując go z silnika https://www.youtube.com/watch?v=EfR2lYIfLE4

[ Dodano: 2016-09-05, 19:25 ]
Wiercą i gwintują ręcznie

witek1965 - 2016-09-05, 22:11

griswald napisał/a:
Np tutaj pokazano jak można naprawić uszkodzony wałek.
ten Rosjanin podszedł do tematu bardzo profesjonalnie. Bez wyjmowanie z silnika, trzeba mieć zaje fart, żeby wyszło idealnie w osi. Dwóm kolegom z forum takie wałki, tyle, że od strony przekładni przy kole, organizowałem regenerację. Jota w jotę jak robił ten Ukrainiec. Za pierwszym razem chyba bez tokarni jakiś "majster" próbował coś wiercić i zjebał temat. Z bólami się udało poprawić, drugi regenerowany był od początku jak należy i wyszła igła. O ile wiem wszystko działało jak należy. Ja bym się nie odważył, zważywszy na koszt i możliwość spie.............. regenerować bez wyjmowanie silnika.
jaro - 2016-09-07, 08:29

griswald napisał/a:
Np tutaj pokazano jak można naprawić uszkodzony wałek. Niektórzy robią to niewyjmując go z silnika https://www.youtube.com/watch?v=EfR2lYIfLE4

Muszę was zmartwić to co naprawia ten Ukrainiec to nie wałek od 1100. Wałka od 1100 nie da się wyjąć bez rozbierania silnika. Niedowiarków zapraszam do manualki, poza tym osobiście przerabiałem temat i nie tylko ja. Wiercenie i gwintowanie z wałkiem w silniku ;D proszę.
Reszta jak napisał Witek
witek1965 napisał/a:
Ja bym sie nie odważył, zważywszy na koszt i możliwość spie.............. regenerować bez wyjmowanie silnika.

griswald - 2016-09-07, 16:56

Ukrainiec regeneruje wałek od 1100 tylko od strony koła a nie silnika . Zasada ta sama i wykonać należy w ten sam sposób. A tu https://sites.google.com/site/vstar1100kb/home/repairs/middle-drive-shaft regeneracja wałka bez wyjmowania go z silnika. Da się ? Da ! i to chciałem pokazać . Oczywiście regeneracja po wyjęciu z silnika będzie dokładniejsza, mocniejsza, wytrzymalsza itd ale i tak sposoby są dwa.
danek25 - 2016-09-14, 09:59

pierdu pierdu, że się nie da, rok temu osobiście sam rozwiercałęm wałek siedzący w silniku, bez rozbierania go. Wytargałem tylko cały zawias z tyłu, żeby był dostęp jak najlepszy. Wałek jest miękki w środku jak modelina, Rozwiercałem na 10mm wkręcałem śrubę z drobnym gwintem utwardzaną smarując dodatkowo klejem. Łeb śruby obcinałem tak, by bez problemu przykręcić krzyżak. Najtrudniejsza operacja to oczywiście wywiercenie centrycznie otworu. Udało mi się prawie idealnie. Moto sam śmigam zrobiłem około 6 tys km i kontrolowałem nawet ostatnio. Wszysko siedzi jak należy. Po naprawie cisza zero wycia przekładni (wcześniej wyła niesamowicie przy hamowaniu biegami), z autopsji potwierdzam, że jest to w 100% wykonalne i sprawdza się. Koszty jakie poniosłem to tylko wiertło kobaltowe i gwintownik, aha i toczenie nowej podkładki, bo wcześniej jakiś cw..l przyspawał nakrętkę z podkładką. Ryzyko żadne wałek i tak urwany więc nic nie tracisz. Jak chcesz ori to tylko nowa przekłądnia koszta i robota kosmos, ale i tak wolałbym jak już zmieniać na nowy niż kupować drugie serducho. No chyba, że kupić padnięty silnik z dobrą przekładnią i przełożyć do siebie.
jaro - 2016-09-14, 18:43

danek25 napisał/a:
Udało mi się prawie idealnie

To gratuluje że się udało prawie idealnie. Akcent postawić na udało czy prawie?

danek25 - 2016-09-14, 20:17

jak zrobiłem 6 tysi to stawiaj akcent gdzie chcesz, bo dla mnie jest IDEALNIE! 2 czy 3 tysie zł to nie jest problem jak za przekładnię tylko paranoją jest rozbieranie całego serducha do takiej operacji. Konstruktorzy dali ciała na całej lini jeśli chodzi o awaryjność przekładni, a dodatkowo dostęp do niej. Każdy robi jak uważa, ja i z tego co wiem sporo ludzi tak robi i jeżdzą bez kłopotów, więc taka naprawa zdaje egzamin.
Zygi - 2016-09-17, 22:16

Też to przerabiałem. U mnie urwało się na tyle mało wałka, że na pozostałą część mechanik nakręcił nową nakrętkę na klej do gwintów i latam tak już chyba 3 sezon. Koszt to klej, nakrętka i robocizna. W serwisie Yamahy powiedzieli mi 5 tysięcy, a mój mechanik ok 3 tysięcy.
witek1965 - 2016-09-18, 16:40

danek25 napisał/a:
tylko paranoją jest rozbieranie całego serducha do takiej operacji.
dla chcącego nic trudnego. Mechanicy to tez ludzie, a nie cudotwórcy. Jak mus to mus. Natomiast wałek w ręku daje gwarancję właściwego wykonania naprawy.
Zygi napisał/a:
na pozostałą część mechanik nakręcił nową nakrętkę na klej do gwintów
tak to się robi na miejscu awarii. Były przypadki na forumowych zlotach i motocykl pojechał na własnych kołach. Nakrętka szła bezpośrednio, bez podkładki. Później można da cieńszą podkładkę, lub nakrętkę z kołnierzem.

Zygi napisał/a:
W serwisie Yamahy powiedzieli mi 5 tysięcy, a mój mechanik ok 3 tysięcy.


i tu nasuwa się pytanie kto ile i za co zawołał ?
Domyślam się, że ASO Yamahy nie proponowało gwintowania, tylko wymianę całej przekładni, która kosztuje ok 1650, plus uszczelki itd.
reszta to robocizna.
Za co więc zawołał 3 tysiące Twój mechanik ? bo to jest dość istotne. Bo jeżeli gwintowanie wałka, a reszta to robocizna, to chyba go lekko poniosło. Jeżeli z wykorzystaniem nowych części, to OK.
.
danek25 napisał/a:
Konstruktorzy dali ciała na całej linii jeśli chodzi o awaryjność przekładni
oraz sprzęgiełka rozrusznika i przekładni wtórnej, jakości chromów ;/
Zygi - 2016-09-18, 21:35

witek1965 napisał/a:
Za co więc zawołał 3 tysiące Twój mechanik ?


To koszt wymiany wałka na nowy.

przemo1970 - 2017-09-29, 14:54

Mam tą samą awarię-potrzebuję pilnej pomocy od osób które same ten problem rozwiązały.
W związku z tym zwracam się z prośbą o kontakt ( numer telefonu) kogoś kto to sam naprawiał.

lech51 - 2019-06-27, 08:56

Dołączam do grona kolegów z tą awarią.
U mnie urwał się wałek od strony silnika ,tak że pozostało mi ze cztery zwoje gwintu.
sam to naprawiłem.Tą grubą podkładkę splanowałem do 2.5 mm,Nakrętkę też splanowałem od strony kołnierza.Jako że nie było możliwości włożenia tam klucza na kołnierzu nakrętki fleksem naciełem ząbki.
Potem klej i śrubokręt metalowy i młotek .Wachacza nie wyjmowałem .Jak narazie przejechałem około 200 km i wszystko gra.Mam nadzieję że tak pozostanie.

jaro - 2019-07-01, 09:28

lech51, Muszę cię zmartwić, nie koniecznie tak pozostanie. Też tak zrobiłem i nie tylko ja, niestety po kilku tyś urwał się jeszcze raz. :(
lech51 - 2019-07-07, 10:24

No to trudno ,pozostanie wiercenie jak to jest opisane wyżej.
witek1965 - 2019-07-07, 16:42

zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wyjęcie go i przekazanie w ręce dobremu tokarzowi aniżeli wiercenie tak jak jest.
Bemol - 2019-07-08, 13:01

Może ten link Ci trochę pomoże:

https://sites.google.com/site/vstar1100kb/home/repairs/middle-drive-shaft

witek1965 - 2019-07-08, 18:51

Bemol, to się nazywa druciarstwo. Nie trzeba mieć suwmiarki w oku, żeby zobaczyć, że otwór nie został wywiercony centralnie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że demontaż tego wałka to kosztowna sprawa, jeśli się samemu nie potrafi, lub brakuje odwago na samodzielny demontaż, ale już miałem w ręku taki wałek, który był nawet zdemontowany zdemontowany i pajac, bo nie wiem jakiego użyć lepszego określenia,nie dał rady wywiercić otworu centralnie. Ponoć to był tokarz, ale stwierdził, że to się nie da zamocować. Uszkodził caban i oddał właścicielowi.
Ręce mi opadły, a potem tokarzowi, który zdołał uratować jeszcze ten wałek.
Drugi identyczny dostałem, w całości, bez ingerencji wiertarką i ten został również zregenerowany, ale nie po druciarsku, tylko książkowo.
Obydwa wałki pochodziły z XVS 1100, tyle, że od strony przekładni wtórnej. Identyczna usterka, tyle, że tam cały gwint się uwywał. Oba przypadki z naszego forum.
No, ale jak ktoś ma mikrometr w oku i potrafi idealnie napunktować, to niechaj tak czyni. Potem jeszcze trzeba idealnie prosto poprowadzić wiertło.
Dodam od siebie, ze nie potrzeba wiercić otworu pilotażowego wiertłem fi 3mm, ponieważ są wiertła (drogie, ale zwłaszcza w tym przypadku warto wydać te kilka złotych) z zakończeniem nie wymagającym nawet punktowania ;D
Autor proponuje użyć kleju do połączeń nierozłącznych pod gwint nakrętki głównej( i na tym bym poprzestał w tym wypadku) i kleju do połączeń rozłącznych pod śrubę, której gwint dorobił w wałku, taka kontra. Niby w jakiem celu ta kontra? Skoro nierozłączny na głównej toto po co kolejne zabezpieczenie i na dodatek na klej rozłączny ? . I tak w razie czego trzeba grzać i tak.
Inna sprawa, że ta cała procedura ma tylko i wyłącznie zabezpieczyć nakrętkę główną przed okręceniem, więc po to cały ten zachód i kombinowanie. Od razu klej do połączeń gwintowanych nierozłącznych i po temacie. ( to ten Red Locktite )
Tu proponowałbym użyć Loctite 270 i naprawdę nie potrzeba wtedy nic dodatkowo wiercić. Sama nakrętka się nie odkręci, nie ma takiej opcji, więc nie ma konieczności zabezpieczania jej śrubą wkręcaną w wałek.Na dodatek niepotrzebnie osłabia się wałek.

Bemol - 2019-07-08, 19:57

witek1965, kiedyś razem z Urysiem wymienialiśmy w jego DS 1100 wałek. Rozpoławialiśmy silnik (inaczej go nie wyjmiesz. Dobrze wiesz ) wiem ile to jest roboty. Jeżeli można to obejść to czemu nie. Reasumując, pomysł z linku z naniesionymi przez Ciebie poprawkami wydaje się być też słuszną koncepcją ;D
witek1965 - 2019-07-09, 23:12

Bemol napisał/a:
Rozpoławialiśmy silnik (inaczej go nie wyjmiesz. Dobrze wiesz ) wiem ile to jest roboty.
toz to ująłem w zdaniu
Cytat:
Zdaję sobie sprawę z tego, że demontaż tego wałka to kosztowna sprawa, jeśli się samemu nie potrafi, lub brakuje odwago na samodzielny demontaż
bo to jest kupa roboty.

Szczerze mówiąc chyba sam bym się nie odważył rozpołowienia silnika motocyklowego.
Bemol napisał/a:
Reasumując, pomysł z linku z naniesionymi przez Ciebie poprawkami wydaje się być też słuszną koncepcją ;D

Ze zdjęć wywnioskowałem, że ta śruba ma tylko jedno zadanie do spełnienia - nie pozwolić na odkręcenia się nakrętki. To przecież ten klej na to nie pozwoli za cholerę, po to go stworzono, a autor podaje klej z wysokiej półki, więc po co tyle zachodu i na dodatek, może się to nie udać.

lech51 - 2019-07-10, 15:29

Witek 1965.Da się centralnie wywiercić otwór w wałku,ale trzeba sobie przedtem zrobić na tokarni mały przyrząd,a mianowicie.Dotoczyć tuleję która w miarę ciasno [bez luzu] wejdzie na frez, w tulei otwór na wiertło o długości około 5 do 7 cm jako prowadzenie Jeżeli to wszystko jest dobrze spasowane to niema bata że nie wyjdzie.Robiłem to kiedyś przy innym urządzeniu i się sprawdziło.
witek1965 - 2019-07-10, 23:35

Z takim przyrządem to jasne, że tak , ale ten kolo takiego przyrządu nie zastosował. Nadal nasuwa się pytanie - w jakim celu, wiercić i gwintować ?
lech51 - 2019-07-16, 11:35

Ano w takim żeby nie wyciągać silnika ,i nie rozbierać całej przekładni .Bo nowy wałek również może pęknąć.Coś z tym wałkiem jest nie tak,bo dużo kolegów z tego forum[i nie tylko] miało ten sam problem.Jak narazie przejechałem około 500 km po tej mojej naprawie i działa.
witek1965 - 2019-07-17, 13:20

nowe wałki są już zmodyfikowane i mocniejsze. Średnica wzrosła o 2 mm o ile pamiętam, jak pisał jeden z kolegów na forum.
lech51 - 2019-07-22, 08:41

I to jest dobra wiadomość.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group