YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Mechaniczny - toczenie tarcz hamulcowych

pablo71 - 2015-11-28, 17:52
Temat postu: toczenie tarcz hamulcowych
witam ma ktos z was namiary na firme ktora toczy lub szlifuje tarcze ,chodzi o tarcze do draga 1100 i orietacyjna cene
pozdrawiam

witek1965 - 2015-11-28, 17:55

pablo71, nie wycieraj dupy szkłem. Tarcze + klocki=życie.
Można przetaczac, lekko uszkodzone (rysy po zjechanych klockach) ale w nowych, lub prawie nowych tarczach w samochodach, które są grube.

pyra - 2015-11-29, 10:51

pablo71, źle szukasz, jest zima, trochę czasu - szukaj na Aliexpress ,koledzy już tam kupowali i nikt nie odradzał ;D pomimo wysokiego kursu 600zł komplet :roll:
a czyż to nie Twój rozmiar http://www.allegromat.pl/aukcja178874 ?

tygrys - 2015-11-29, 11:37

pablo71 - wyjaśnij może dlaczego chcesz tą regenerację przeprowadzić , bo jeżeli masz tarczę porysowaną drobnymi ryskami od klocków , to jest normalne i nie zawracaj sobie tym głowy . Inaczej sprawa wygląda , gdy tarcza jest krzywa . Wtedy raczej szlif czy toczenie pogorszy sprawę , bo niewiele Ci z niej zostanie(z tarczy) - tutaj pomoże prostowanie , ale też fachowiec musi się tym zająć .
Myślę , że wiesz co robisz z tym "szlifowaniem - toczeniem" i co do fachowców to każdy tokarz dysponujący dobrą maszyną to zrobi - myślę , że do 100 złociszy za obie . Szlifowanie to już troszkę większy koszt - powiedzmy 200 za obie , ale tutaj jest problem tego rodzaju , że musisz rozbierać tarcze całkowicie czyli zdejmować tulejki na których osadzona jest tarcza tzw. "pływająca" - myślę , że takie masz (nie miałem nigdy Draga 1100).
Nie irytuj się podpowiedziami typu "tarcza+klocki" itd. bo to święta prawda - trzeba mieć "rozeznanie" ile można zaingerować (zebrać) tarczę , bo może zostać z niej listek , a to grozi pęknięciem w czasie hamowania i w konsekwencji blokadą koła...dalej nie będę pisał :? lol
Przed podjęciem decyzji o ewentualnej regeneracji tarczy , radzę dokładnie ją oblukać , czy nie powstały pęknięcia - mikro pęknięcia - to dyskwalifikuje taką tarczę.

pablo71 - 2015-11-29, 11:40

jeszcze w sezonie poszukiwalem tarcz i nie znalazlem przednich tarcz ponizej 500 stow za sztuke .nadmienie tylko ze moje tarcze nie sa wy...bane ,posiadaja delikatne rysy mysl zeebranie 0,5 mm po stronie zalatwi sprawe jesli dobry tokarz powie mi ze sie nieda to ok kupie nowe ale jesli jest mozliwosc lekkiej korekty za procent ceny to czemu nie
remol71 - 2015-11-29, 12:03

pablo71 napisał/a:
nie znalazlem przednich tarcz ponizej 500 stow za sztuke


A kto powiedział, że eksploatacja motocykla jest tania ? Części są drogie, takie są fakty i należy się z tym pogodzić lub nie ...

Żółw - 2015-11-29, 12:08

pablo71, chcesz oszczędności - kup chińskie - z przesyłką Ci wyjdzie mniej niż 400zł za sztukę. http://www.ebay.com/itm/R...NdVwBzM&vxp=mtr

Osobiście biorąc pod uwagę, że to moje bezpieczeństwo, nie wiem czy bym się zdecydował na taka oszczędność...

witek1965 - 2015-11-29, 17:59

taaaaak, zdjęcie 1 mm z tarczy której grubość nominalna wynosi ........ No właśnie ile ona wynosi ?.
Zapewne szanowny Pan wie, jak również wie ile wynosi dopuszczalna jej grubość, skoro szczodrą ręką chce zdjąć z jej grubości aż 1 mm, po 0,5 na stronę.
No jednak po chwili zastanowienie stwierdzam, że jednak szanowny Pan nie posiada tej elementarnej wiedzy, skoro pisze takie bzdury.

Dopuszczalne zużycie tarcz hamulcowych bez względu na ich grubość wynosi 1 mm na stronę.
Jeżeli założyć, że tarcze w motocyklu zostały już częściowo zużyte, to zdjęcie z nich połowy dopuszczalnej ilości materiału jak należy nazwać ?

Najlepszym wyjściem jest powierzenie tego typu wątpliwej regeneracji wyspecjalizowanemu warsztatowi, który posiada odpowiedni sprzęt do szlifowania tarcz. Tarcze samochodowe można szlifować odpowiednim sprzętem bez konieczności demontowania jej s piasty, co raczej nie będzie wykonalne w motocyklu. Dobry warsztat, a znaleźć je można w sieci bez większego problemu, nie tylko prawidłowo wykona szlif, ale przede wszystkim oceni, czy tarcza w ogóle nadaje się do regeneracji.
Tokarz jest w stanie również wykonać taki zabieg, ale czy będzie miał pojęcie jaka jest dopuszczalna grubość ? bo jak widać właściciel tarczy jej nie ma i mu nie poda. Lepsza jednak metodą byłoby wykonanie szlifowania na szlifierce magnesowej. Warunek, trzeba zdjąć tulejki, jeżeli tarcza jest pływająca. Gdzie są zakłady posiadające szlifierki magnesowe. W całej Polsce. Trzeba tylko wiedzieć czego się szuka.

Zresztą nie widać, żeby w ogóle ten problem podnosił, bo zapewne jest nieistotny.

Po regeneracji, czy też założeniu nowych tarcz należy założyć oczywiście nowe klocki. No chyba, że stare się na równo zeszlifuje :hahaha:
A nowe tarcze hamulcowe można kupić w cenie ok 300 zł za sztukę i to pływającą. No, ale jak widzę posługiwanie się wyszukiwarką to również jest spory problem.

remol71 - 2015-11-29, 18:49

Pofatygowałem się do instrukcji serwisowej XVS 1100. Grubość tarczy hamulcowej 5 mm, limit 4.5 mm. Tarcza używana, do tego zdjęcie po 1 mm z każdej strony.
soft - 2015-11-29, 18:52

Ja kiedyś gdzieś słyszałem że tarcze fabrycznie mają nierówność, która powoduje odbijanie klocków hamulcowych. Czyli po przetoczeniu tarcza nie działa tak jak fabryczna. Nie wiem czy to prawda, trzeba by było kogoś pytać kto studiował na wydziale samochodowym....

[ Dodano: 2015-11-29, 18:56 ]
remol71 napisał/a:
Pofatygowałem się do instrukcji serwisowej XVS 1100. Grubość tarczy hamulcowej 5 mm, limit 4.5 mm. Tarcza używana, do tego zdjęcie po 1 mm z każdej strony.


Mi pękła kiedyś nowa oryginalna tarcza w samochodzie (fiat marea) - po wjechaniu w błoto pośniegowe.
Koło z zawieszeniem wyrwane, ja przez pas zieleni przeleciałem na drugi pas ścinając latarnię ruchem wirowym samochodu.
Po tym incydencie zostałem stałym klientem volvo.

Nie wyobrażam sobie pęknięcia tarczy w motocyklu.

witek1965 - 2015-11-29, 18:57

Cytat:

Pofatygowałem się do instrukcji serwisowej XVS 1100. Grubość tarczy hamulcowej 5 mm
jesteś pewny ?
Ja zmierzyłem przed chwila swoje przednie : 5,70 i 5,71. Albo po jakimś roczniku zmieniono grubość na 6 mm, albo .............. :nie_wiem: Co do zużycie, to hmmm, 0,25 na stronę. Strasznie mało dali na zużycie. W samochodowych jest przyjęte 1 mm na stronę, o ile nie jest ustalone inaczej przez producenta.

pyra - 2015-11-29, 19:01

Żółw napisał/a:
Osobiście biorąc pod uwagę, że to moje bezpieczeństwo, nie wiem czy bym się zdecydował na taka oszczędność...
jesteś pewien ,że już nie masz chinszczyzny założonej ;D ?
Tatuś - 2015-11-29, 19:13

remol71 napisał/a:
Pofatygowałem się do instrukcji serwisowej XVS 1100. Grubość tarczy hamulcowej 5 mm, limit 4.5 mm


ja znalazłem grubość 5mm, natomiast grubość minimalną 4mm.
http://www.strefamotocykl...owe-czesci.html
na niektórych tarczach jest wybita minimalna dopuszczalna grubość.
pisał o tym Bakteria77
http://yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=13239

witek1965 - 2015-11-29, 19:15

remol71, ja w swojej instrukcji znalazłem tylko :
do XVS 1100

Brake disc thickness limit
(minimum)
Front: 4.5 mm
Rear: 5.5 mm

oraz do XVS 650

Brake disc minimum thickness 4.5 mm (0,177 in)

przeszukałem cały service manual i nie znalazłem podanej wartości grubości nominalnej :nie_wiem:

Jestem przekonany, że moje tarcze są fabryczne.Powinna być grubość wybita na tarczy, ale nie widzę.

[ Dodano: 2015-11-29, 19:49 ]
Tatuś, ja również znalazłem zamienniki. jeden z nich daje tolerancję do 4 mm, natomiast z kolei nie podano wymiaru jaki posiada. Ciekawi mnie jaką grubość mają tarcze zakładane fabrycznie 5PX-2581T-10-00

HELLOWEEN - 2015-11-29, 20:36

witek1965 napisał/a:
W samochodowych jest przyjęte 1 mm na stronę, o ile nie jest ustalone inaczej przez producenta.

No i tu też nie ma wielkiego pola do popisu. Jeżeli tarcza ma rysy obwodowe od klocków i nie wymaga głębokiej ingerencji w materiał,można przeprowadzić przetaczanie. Z reguły przetacza się tarcze ze względu na rant który zostaje w miejscu początkowym gdzie nie ma styku z klockiem hamulcowym. Utrudnia on zakładanie nowych klocków,ale prawie nikt w to się nie bawi. Tarcze samochodowe nie są czymś horrendalnie drogim (nie mówię tu o sportowym układzie hamulcowym). Cena przetaczania czasami oscyluje przy wartości nowych,dlatego nikt z tym się już nie pitoli.
Co do tarcz w motocyklach,to poprę tutaj kolegów. Wolałbym poszukać używek,założyć chuńszczyznę niż przetaczać i tak już cienkie z natury tarcze motocyklowe. Bezpieczeństwo swoje i innych jest najważniejsze.

WADERA - 2015-11-30, 08:36

kolega nie życzy sobie już naszych porad , temat do kosza/WADERA

proszę bardzo temat przywrócony

arkady007 - 2015-11-30, 23:36

Ja bym nie przetaczał tarcz pod żadnym pozorem. Pamiętaj Kolego jeszcze o jednym, skoro tarcza sie skrzywiła - ma odkształcenie najprawdopodobniej termiczne. Choćbyś to szlifował i docierał -- zostanie przegrzane niestety - własności materiału nie zmienisz tak prosto.
Mój kumpel założył wykonane w PRC tarcze do R1 i dają radę (a uwierz mi, że wolno to on tym sprzętem nie jeździ). Oczywiście przegrzać można każde tarcze (nawet sportowe). Dobrze się zastanów - to ważny temat

sagittarius - 2015-11-30, 23:44

Zbędne słowa pozamiatane pozostały tylko wpisy na temat // sagittarius
robert bagan - 2015-12-01, 13:01

pewnie moto szykowane na sprzedaż
a słyszeliście o nacinaniu bieżnika do opon motocyklowych

HELLOWEEN - 2015-12-01, 14:52

robert bagan napisał/a:
słyszeliście o nacinaniu bieżnika do opon motocyklowych


Słyszeliście. A słyszałeś o potencjalnych samobójcach i bezmózgich mordercach? To zdaje się to samo plemię... ;/

wemar - 2015-12-01, 15:32

Nacinanie jest jak najbardziej możliwe i stosuje się ten zabieg. Mowa jednak o oponach do tego przeznaczonych (konstrukcja) i też tylko w pewnych granicach. Opony do jazdy na szutrze, żużlu i podobnych drogach (torach) wymagają głębokiego bieżnika, ale nie za bardzo, bo następuje wyrywanie kawałków gumy. Dlatego co jakiś czas, w miarę wycierania się bieżnika, specjalnym przyrządem pogłębia się nacięcia. W przeciwnym wypadku należałoby bardzo często wymieniać opony, co znacząco podniosłoby koszty tego sportu.
Zabiegu tego nie można stosować w przypadku normalnych opon szosowych, bo nie mają one ekstra nadlewki gumy.

HELLOWEEN - 2015-12-01, 15:49

Wemar mówisz o oponach off-roadowych. My nie mamy z nimi do czynienia,ale słyszałem o baranach wycinających ograniczniki z rowków bieżnika i próbujących nacinać normalne opony - bo moto idzie na sprzedaż. Może nie warto o tym nawet wspominać,bo znowu się trafi jakiś "oszczędny"...
wemar - 2015-12-01, 15:58

Tak, wyraźnie zaznaczyłem, że dotyczy to tylko określonych opon. Jednak właśnie stąd bierze się ta pogłoska, o tym, że opony się nacina.
Nacinanie opon zwykłych jest debilizmem.

pyra - 2015-12-01, 17:42

a co maja wspólnego nacinane opony z toczeniem tarcz :evil:
HELLOWEEN - 2015-12-01, 22:56

Wklejam tu link do filmiku na YT. Działania ekstremalne,ale efekt ten sam. Co może stać się ze zużytą tarczą hamulcową w czasie ekstremalnego (i nie tylko) hamowania. W końcowych momentach należy uruchomić wyobraźnię!

https://youtu.be/TUrETipODFI

witek1965 - 2015-12-01, 23:29

HELLOWEEN, a co powiesz o tym ?

https://www.youtube.com/watch?v=R4fZIFY0Cw4

i jeszcze koleś się chwali tym na cały świat ;/
Jeżeli juz to tylko na magnesówce i to z chłodzeniem.

[ Dodano: 2015-12-01, 23:48 ]
kilka wypowiedzi na podobnych portalach do naszego w temacie przetaczania tarcz :

Cytat:
Tarcze do auta są nieporównywalnie grubsze (12-24mm) od tarcz do moto (4.5-6mm) Moim zdaniem tarcza do moto jest zbyt cienka żeby sobie ją toczyć czy szlifować i jest ze stali, a nie żeliwa więc szybko sie zwichruje przy tym zabiegu. Taka akcja to typowe polusowe rzeźbienie w gównie. Weż się nie wygłupiaj, bo zabijesz siebie albo kogoś. Jak to staropolskie przysłowie mówi "za gapowe trzeba płacić".


Cytat:
Można się załamać...

Tarcz motocyklowych się nie przetacza, nie szlifuje i nie prostuje je się tylko wymienia, chyba że masz jakiś konkretny powód żeby rozstać się z tym światem.

giepak, dnia 15 Kwie 2015 - 19:30, napisał:

Zalezy jak głębokie są "rysy", śmiało możesz zebrać z kazdej strony do 0,3 mm

Tak... a potem możesz się udać śmiało po zakup nowych, bo pewnie po takiej operacji w najlepszym wypadku osiągną min grubość.



Cytat:
22 sposoby na to, by sobie popsuć motocykl

7. Przetoczmy tarcze, jak mają rant lub bicie

Jest to o tyle nieuzasadnione, że tarcze posiadają minimalną grubość graniczną. Samo wyrównanie nie da więcej materiału, wręcz przeciwnie - ubędzie go, co może się skończyć zwichrowaniem lub w najgorszym przypadku pęknięciem tarczy i efektowną figurą. Szlifowanie zwichrowanych tarcz też nie ma sensu, gdyż przy pierwszym mocnym hamowaniu najczęściej sytuacja powraca do stanu poprzedniego. Poza tym przy zużytych klockach tłoczki wychodzą zbyt daleko, co może powodować ich blokowanie. Jeśli grubość tarczy jest w normie, a stresują nas tylko jej nierówności, lepiej powoli dotrzeć nowe klocki do powierzchni, niż starać się ją wyrównać kosztem grubości.


Cytat:
Witam!



Mam baaardzo lekko skrzywioną jedną tarcze. Nie opłaca mi się kupować nowych bo obie mają po 4 mm a to prawie jak nówka jest. Moto TDM 850 4tx



Gdzie prostują? Gdzie się w tym specjalizują?
i odpowiedź

Cytat:
Nie opłaca Ci sie? Żebys potem Ty nie był "lekko skrzywiony" .

Kto Ci naopowiadał głupot o prostowaniu? Tarcza nawet jak Ci ktos wyprostuje to przy pierwszym hamowaniu i obciązeniu termicznym wróci do swej krzywizny!!
Kupuj tarcze bez 2ch zdań na tym sie nie oszczędza. TarcZ sie nie prostuje!

P.s. zrób sobie z tej tarczy zegarek na ściane i szanuj zdrowie i bezpieczeństwo własne


sami niedowartościowani jacyś ;/

witek proszę, już Ty wiesz o co/WADERA

HELLOWEEN - 2015-12-02, 00:01

Z tego co widziałem na tym filmiku,to szlifowany był tylko rant tarczy. Rzecz normalna - klocki zawsze zostawiają rant na obwodzie. Dlaczego szlifowanie? Tarcze motocyklowe są cienkie,a zatem dużo twardsze niż samochodowe. Tokarka raczej nie dałaby sobie rady.
drzewo - 2015-12-02, 15:54

http://sklep.moto-opinie....vs1100_dragstar

Jeśli szukasz nowych markowych tarcz daj na PW :) Mam EBC w bardzo rozsądnej cenie, wszystko do dodagania się.

tygrys - 2015-12-02, 19:44

HELLOWEEN napisał/a:
Tokarka raczej nie dałaby sobie rady.


No nie przesadzaj kolego - sądzisz , że są twardsze od łożyska? nie dalej jak wczoraj osobiście "roztaczałem" łożysko do rozrusznika . Chciałbym widzieć te klocki , które są w stanie porysować łożysko , jak rysują tarczę . Całkowicie się zgadzam z przedmówcami co do prawidłowej - może bezpiecznej - eksploatacji tarcz i klocków hamulcowych , dlatego już na wstępie radziłem , aby zostawił te ryski i dalej spokojnie jeździł .

witek1965 - 2015-12-02, 20:02

tygrys napisał/a:
Chciałbym widzieć te klocki , które są w stanie porysować łożysko , jak rysują tarczę .


w tej kwestii bym polemizował. To znaczy uważam, że klocki nie porysują łożyska, jak również tarczy. To nie klocki rysują tarcze. Mogę zobrazować fotograficznie moje tarcze. Klocki wymieniłem w tamtym roku.
Raz w życiu przetaczałem tarcze w samochodzie. To były praktycznie nowe tarcze, ale jedna dostała w dupę od blachy klocka. Nie wiedzieć dlaczego zapiekł się tłoczek i klocek zjechał się do gołej blachy. I to blacha załatwiła te rysy. Miałem natomiast kilkanaście samochodów, wymieniałam kilka razy tarcze i nigdy nie miały rys, które dyskwalifikowały by je z normalnej eksploatacji lub kwalifikowały do regeneracji. Owszem, rant się pojawił, ale tarcze były równe. Trzeba pamiętać, że tarcze przetaczane na początku będą "ostre" i zanim się dotrą, to będą szybciej zdzierać klocki. Można oczywiście ową "ostrość" zniwelować, ale jak robi się to samemu. Tokarz nie bawi się w to.
Rysy jakie się pojawiają na tarczach najczęściej pochodzą z drobnych kamieni, które się dostana między klocek a tarczę lub ewentualnie klocków o nieodpowiedniej twardości.
Inna przyczyna to sama tarcza.
Mocno nagrzana tarcza hamulcowa w nagłym kontakcie z wodą wytrąca opiłki, które "wtapiają się " w tarczę.
Prawidłowo dobrane klocki do tarcz, najlepiej kupować komplet od jednego, renomowanego producenta, prawidłowo eksploatowane nie będą posiadać rys. Materiał cierny klocków jest zawsze bardziej miękki aniżeli tarcza, więc nie może jej uszkodzić. Tarcza zużywa się rzecz jasna, ale powoli i równomiernie. U mnie przeważnie spokojnie wystarczała na 3 komplety klocków.

SATURIAN - 2015-12-02, 21:28

witek1965 napisał/a:
Jeżeli juz to tylko na magnesówce i to z chłodzeniem.


Tutaj bym polemizował , ale nie lubię się spinać przy klawiaturze . Z tego co wiem , tokarka i dobre ustawienie w niej tarczy, nie ważne do czego , da lepszy efekt . Również szlifierka (obrazowo powiem w typie tokarki , nie magnesówka ) zrobi to samo . Jeszcze dokładniej będzie wykonane przetaczanie tylko bez wymocowywania tarcz z podzespołu , czyli toczenie np. na samochodzie .

witek1965 - 2015-12-02, 21:41

SATURIAN, ale ja pisałem o tarczach w motocyklu. Co do tarcz samochodowych zgadza się z Tobą. Z drugiej strony toczenie tarczy o dużej średnicy, i małej grubości, co się przekłada na sztywność i podatność na wygięcie nożem, tudzież podziurawionej jak szwajcarski ser otworami wentylacyjnymi nie jest chyba gradką dla tokarza. kasa niewielka z tego, a pieprzenia w cyc.
Nie bardzo sobie wyobrażam zastosowanie techniki przetaczania tarcz w motocyklu ta sama metoda co w samochodzie, bez jej demontażu.
Moim zdaniem i o tarcze i klocki po prostu trzeba dbać, a nie dojdzie do konieczności regeneracji, a pole do popisu w tarczach motocyklowych w tej kwestii jest mocno ograniczone. Jedynym rozwiązaniem jest kupno nowych, bądź używanych o odpowiedniej grubości. O wszelkich skrzywieniach nie wspomnę.

[ Dodano: 2015-12-02, 21:44 ]
a w jakim celu chłodzenie, czy to w toczeniu, czy szlifowaniu chyba nie trzeba dyskutować.

MARSINUS - 2015-12-02, 23:40

Ja pitolę onaniści normalnie lol

Kobit w domu nie macie ?

Ile się można nad tarczami spuszczać ?

Chyba, że chodzi o spuszczanie do tarczy :shock:

To wtedy przepraszam ;D

witek1965 - 2015-12-02, 23:45

MARSINUS, dobrze, że sie odezwałes, bo tak mi chodzi po głowie........................................pochromować przednie w części środkowej. Dasz radę ?
vaaks - 2015-12-03, 08:38

witek1965 napisał/a:
pochromować przednie w części środkowej


ciekawe jak je wymontujesz z tarczy, bo chyba masz pływające.

tygrys - 2015-12-03, 08:54

witek1965 - jest sposób , mianowicie pochromować całość , a w części gdzie "chodzą" klocki przetoczyć - zebrać delikatnie chrom i w końcu będziesz zmuszony do toczenia tarcz :hahaha: :koksik: :hahaha:
A tak poważnie , to chyba jest sposób żeby chromować elementy częściowo . Napewno każdy pamięta Jawy gdzie któryś tam model miał chromowany po bokach zbiornik , albo pokrywają czymś część na której ma nie być chromu , albo przez częściowe zanurzenie elementu w tej "kąpieli" gdzie "latają" elektrony z chromem . Zawsze mnie to ciekawiło jak to się robi .

witek1965 - 2015-12-03, 19:08

Cytat:
ciekawe jak je wymontujesz z tarczy, bo chyba masz pływające.
a w niepływającej (sztywnej) byłoby łatwiej ?
Raczej skłaniałem się do sposobu opisanego przez tygrys, , tyle, ze to chyba gra niewarta świeczki. Coś bym urozmaicił.

arkady007 - 2015-12-14, 22:51

I tak płynnie wystąpiło przejście od toczenia tarcz do chromowania zbiorników :)
Proponuję zamknąć temat, chyba wszystko powiedziane w tym temacie

pyra - 2015-12-14, 23:29

arkady007, czytaj ze zrozumieniem, bo gdybyś przeczytał temat od początku, wiedziałbyś, że jego istnienie ma sens. No i ten refleks. Przepraszam za małe OT, poproszę o niski wymiar kary.

zostało Ci wybaczone ;d //Anula

arkady007 - 2016-01-02, 20:34

Pyra
Czepiasz się a nie wiem co jeszcze w temacie można napisać - przeważająca większość nie zaleca toczenia tarcz - bo to głupota w motocyklu.
I czytając ze zrozumieniem tyle w temacie.

[ Dodano: 2016-01-10, 13:46 ]
Tak BTW znalazłem na Aledrogo tarcze hamulcowe do naszych maszynek.
Najdroższa była za nieco ponad 500 PLN (nowa).
Więc za taką kasę nie zaryzykowałbym życia (toczenia) za które i tak co najmniej stówę zabulić trzeba...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group