YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Technika jazdy - Jazda w kanionie

Bigos - 2010-04-18, 19:03
Temat postu: Jazda w kanionie
Właśnie przeczytałem ciekawą dyskusję dotyczącą jazdy motocyklem w kanionie - pomiędzy samochodami stojącymi na światłach, czy w korku.

Koledzy ze szlifierek strasznie ubolewają, gdy czoperowcy zablokują kanion i uniemożliwiają im śmiganie dalej. Do zablokowania dochodzi łatwiej, ponieważ nasze motorki są zazwyczaj nieco szersze niż żyletkowate szlifierki.

Do tej pory nie miałem takiej sytuacji. Zazwyczaj grzecznie czekam za samochodami, ale od czasu do czasu wjeżdżam w kanion widząc, że jest dość szeroko i dam radę pociągnąć środkiem.

Zastanawiam się czy warto/czy wypada/czy powinniśmy wciskać się w kaniony mimo większego ryzyka zablokowania drogi szlifierkom? A może są jakiś uznane metody i sposoby by radzić sobie w takich warunkach?

Xavier - 2010-04-18, 20:53

A ja zawsze jak mam możliwość przejeżdżam na światłach środkiem. Oczywiście gdy jest czerwone światło. Gdy samochody są w korku ale już ruszają na zielony odpuszczam bo wtedy łatwiej aby mnie ktoś zklinczował między dwiema puchami.

Natomiast gdy zdarzy mi się taka sytuacja ze na czerwonym przejeżdżam środkiem a światło się zmieni i już pierwszy samochód ruszył ustawiam się przed tym którego właśnie minąłem który jeszcze stoi.
Raz mi się zdarzyło że zdecydowałem że pojadę środkiem w korku a za mną pojawiła sie szlifierka, zobaczyłem go w lusterku i ustawiłem się tak przed pierwszym samochodem aby gość też miał miejsce koło mnie. Podziekował i ruszył z piskiem na zielonym :D

empiq - 2010-04-20, 14:37

jak jadę środkiem - a często tak robię z racji koreczków dużych w naszym mieście stołecznym :( to patrzę w lusterka i nawet jak jakiś skuter wojowniczy jest to gościowi zjeżdżam niech se jedzie :) wiele razy już się zdarzyło że puściłem szybszych :)
a dwa razy nawet mnie puścił jakiś naked 600 i skuter :) - z taką determinacją się przebijałem :)

Czyrs - 2010-04-23, 09:14

wczoraj na tvn turbo w programie policjant móiwł czy wolno mijać pojazdy na tym samym pasie i jak ..mianowicie mówił że można używjąć kierunkowskazów przeciskać się korku ...nie można lini przekraczać ciągłej a tak jest często na skrzyżowaniach <nie można także na nią najeżdżać>..ale to każdy wie ...co do blokowania szlifierek ..moje zdanie jest takie że czopera bardziej słychać i kierowca jest świadomy tego bumu co go z boku omija a szlifierka tylko na wysokich obrotach ryczy a wiadomo że facet na 1 szym biegu nie pierdachnie 5000 obrotów

ale co tam

MIKI - 2010-06-08, 23:30

Dzisiaj przeciskając się między puszkami w Poznaniu przy dojeździe do świateł, jakaś cipa otworzyła sobie drzwi evil bo musiała coś tam wyrzucić! Chyba pisk opon ją wystraszył bo w ostatniej chwili zamknęła je spowrotem, inaczej wy....ł bym na bank evil
szczepan - 2010-06-09, 07:36

Ja zawsze się przeciskam. Jak widzę szlifierki w lusterku to staram się im ustapić przy najbliższej okazji, zwykle nawet dziękują.
jaro - 2010-06-09, 07:47

szczepan napisał/a:
Ja zawsze się przeciskam. Jak widzę szlifierki w lusterku to staram się im ustapić przy najbliższej okazji, zwykle nawet dziękują.

Nie będę się powtarzał.

Ravallo - 2010-06-09, 16:46

Od siebie dodam, że kiedy juz mi przyjdzie jechac srodkiem to migam długimi światłami, puszki najczesciej widza w lusterku, że coś sie dzieje.
A szlifierki zawsze puszczam przodem, bo mam gest ;)

darkside - 2010-06-09, 17:01

Ja co jakis czas lekko dodaje gazu i wszyscy slysza ze jade ;D Co do szlifierek jesli jest mozliwe puszczam. Swiatel nie uzywam bo wiem ze to irytuje ludzi puszka/puszka a co dopiero motocykl/puszka.
moondek - 2010-06-28, 12:02

A ja się w sobotę naciąłem i to zdrowo... ;/
Fakt faktem, moja wina, bo zapomniałem złożyć spacerówki... :wstyd: A było to tak...
Na wylocie z Warszawy w stronę Janek, na wysokości Okęcia robią teraz parking typu Park & Drive, więc są masakryczne korki, nawet w sobotę... I jadę ci ja sobie pomiędzy samochodami, kominy mam wybebeszone, więc mnie wreszcie słychać ;) Dojeżdżam do ostatniego samochodu i... czuję że właśnie rysuję mu piękną rysę... I kurważegomać pech chciał, że był to Lexus... ;/ Rysę "na szczęście" zrobiłem mu na feldze aluminiowej, ale i tak coś czułem, że nie będzie łatwo, bo z Lexusa wysiał wiekowy jegomość, który jak to zobaczył, to powiedział wprost: "Gdyby to był Mercedes, albo inne gówno, typu Porsche, to bym machnął ręką, ale to jest pre pana Lexus, więc nie popuszczę...". No i zaczął dzwonić, najpierw do swojego agenta ubezpieczeniowego, potem na Policję, ale jak mu powiedziałem, że chyba oszalał, jak chce do tego Policję wzywać, to odpuścił...
Ciekawi mnie tylko, czy zgłosi tę rysę, czy odpuści, jak się prześpi z tematem... Ciekaw jestem, czy można to jakoś zeszlifować, bo rysa w sumie nie jest głęboka... No ale k***wa to Lexus... Szkoda by było przez taką głupotę stracić część zniżek, ale kilku tysięcy złotych nie będę płacił za felgę. Pocieszające jest też to, że jak się rozjeżdżaliśmy to nawet zaczęliśmy sobie żartować, więc może da mi spokój :)

Lokis - 2010-06-28, 12:59

Moondek to wszysko c***j kuzynka diabełka wjechała w dupę maserati. Za wolno się gościu zebrał ze skrzyżowania. :hahaha:
piwu - 2010-07-03, 22:11

Co do przeciskania się, też jade równo, wydech mam pusty całkowicie to mnie słychać, jak który nie chce przepuścić to lekka przegazówa i już jest wolne :)

Co do wpadek, to kumpel jak jeszcze jeździł na xj900 z zapiętymi kuframi, zapomniał sobie, że tył motocykla jest szerszy i przywalił kobiecie w lusterko.... Biedna tak była wystraszona, że nawet nie chciała się zatrzymywać.

MARCIN V-STAR - 2010-07-03, 22:46

Ja ostatnio zacząłem jeździć troche wolniej między puszkami po tym jak zadrapałem luksusowe lusterko facet na szczęście odpuścił i nie kazał mi płacić ani policji nie wzywał ale co ja sie musiałem nagadać żeby mi odpuścił ;D
Bemol - 2010-07-03, 22:58

jechałem między puszkami i gdy stanąłem, gostek w puszce z lewej strony, delikatnie dotknął mej lewej sakwy tak abym poczuł uderzenie a nic się nie stało. Stwierdził że się wciskam a to puknięcie to taka oznaka "sympatii". Zapamiętałem numer auta. Góra z góra się nie zejdzie.... tym bardziej że to był taksówkarz
marecki - 2010-07-04, 22:36

moondek napisał/a:
.......... powiedział wprost: "Gdyby to był Mercedes, albo inne gówno, typu Porsche, to bym machnął ręką, ale to jest pre pana Lexus, więc nie popuszczę..."......... k***wa to Lexus...

moondek trzeba było powiedzieć .... żeby to był rower to wcale bym się nie zatrzymał ale że to jest MÓJ DRAG STAR to powinienem cię ZJEBAĆ za to że nie zjechałeś ale z uwagi na twe siwe włosy i MOJĄ sympatię do lexusa dziś masz grzechy ODPUSZCZONE ;D ;D ;D

pan_wiewiorka - 2010-07-07, 11:39

Czyrs napisał/a:
[...] a wiadomo że facet na 1 szym biegu nie pierdachnie 5000 obrotów

Możesz powiedzieć na jakiej podstawie tak twierdzisz? shock
Ja się chyba do mechaniora wybiorę, bo 5000 obr. na pierwszym, to u mnie norma, może się popsuł? :poddajesie:

A czy czekać i kombinować z puszczeniem sporta czy golasa? Nie ma sensu. Na pewno nikt Ci głowy nie urwie a Ty unikniesz ewentualnych problemów związanych z przypadkowym zarysowaniem jakiejś puszki. Wystarczy, że ruszając wciśniesz się w wolne miejsce na pasie a mi pozwolisz szybciej przelecieć po linii.

1janbo - 2010-07-07, 11:47

Proszę o wypowiedzi zgodnie z tematem.

Ostrzegam.
Jesli tu będę musiał sprzątać - będę walił liscie evil

robię _____________________________________________________________










... i nie siać.Technika jazdy - jazda w kanione. ;/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group