YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Wypadki - ajsek - Besko

ajsek - 2009-09-28, 08:50
Temat postu: ajsek - Besko
Niestety nie nacieszyłem się długo moją gwiazdką. Wracałem wczoraj z mazur, cały dzień w trasie.Dodatkowo przez Śląsk, bo jeszcze dziewczynę pod dom z jej Hondzią odstawiałem. Całą Polskę w tą i z powrotem bez przygód się udało, a jak już właściwie miałem przysłowiowy rzut beretem do łóżka, to gówniarz po piwku bez świateł wjechał na mój pas. Miałem do wyboru, albo czołówka, albo położyć. Gwiazda przejechała jakieś 70 metrów po asfalcie, ja trochę mniej. Szczęście w nieszczęściu, że nie zahaczyła o jego auto i że nie poszła w rów. Dziś po ochłonięciu jestem dobrej myśli, wydaje się, ze gmol spełnił swoje zadanie, wszystko inne wyjdzie pewnie w oględzinach. Nie miałem komu, więc Wam się wyżaliłem, bo aż mi się płakać wczoraj chciało... Tyle lat marzeń o motorze, w końcu ten jeden jedyny i właściwie po pierwszej dłuższej trasie koniec sezonu:(
pan_wiewiorka - 2009-09-28, 08:51

ajsek, uda Ci się naprawić z OC sprawcy?
1janbo - 2009-09-28, 08:58

ajsek, masakra... rozumiem, że sprawca ustalony ;/
ajsek - 2009-09-28, 09:13

Całe szczęście, że gość nie spieprzył do domu. Chyba się przestraszył, jak mnie zobaczył na drodze, spanikował i został. Ma zatrzymane prawko i przyznał się do winy. Mieszka 100 metrów dalej, nie mógł na tego browara na piechotę przyjść? Co ciekawe on skręcał w prawo w moją stronę, tylko z takim bączkiem i paleniem gum, że wylądował na moim pasie. Gdyby miał włączone światła pewnie bym zdążył wyhamować:(
pan_wiewiorka - 2009-09-28, 09:16

ajsek napisał/a:
Całe szczęście, że gość nie spieprzył do domu.

Tyle Twojego. Pamiętaj żeby sprawdzić czy warsztat ma umowę z ubezpieczycielem, bo będziesz miał lekką jazdę z odszkodowaniem. Jeśli nie, to naprawa dopiero po wydaniu orzeczenia w sprawie kwoty.

ajsek - 2009-09-28, 09:37

Gość, który mnie odwoził na lawecie do domu, pracował wcześniej w Yamasze pod Jasłem jako szef serwisu. Teraz tam jego szwagier szefuje. Parę rzeczy mi po drodze podpowiedział, od razu na miejscu sprawdził motocykl, mówi, że rama powinna być ok. Podobno ten serwis ma umowę z PZU i właśnie mam się nie zgadzać na ich wycenę, bo zaniżają o 60 %. Apropo, nie miał ktoś może styczności z tym serwisem? Jest najbliżej mnie, jeśli są w porządku to nie będę szukał dalej...
monkton - 2009-09-28, 09:39

Brak slow na palanta. Klep gwiazdke mam nadzieje, ze jakos wyjdziesz z tego. Chodzi o to co siedzi w glowie.
dragini - 2009-09-28, 09:43

Ajsek tylko współczuć. My wczoraj wracając od Witka mijaliśmy wypadek ścigacza z samochodem i potem jeszcze przed samą bazą, już po rozstaniu z prezesem, normalnie ........ :wnerw6: :wnerw6: :wnerw6: gościu mało mi kumpla nie staranował puszką. Debil normalnie. Gdyby nie przytomność Jacka normalnie byśmy go chyba zbierali. Gdzie się spieszył na wyprzedaż do Auchana?????
fazzi - 2009-09-28, 09:54

trzymam kciuki i szybko wracaj na kola, wazne ze ty jestes caly
1janbo - 2009-09-28, 09:59

...i tu po raz kolejny kłania się polska rzeczywistoiść. W każdym NORMALNYM kraju, siedziałbyś w fotelu z whiskaczem w dłoni, a za Ciebie z ubezpieczalnią gadałby prawnik. Bez stresu i nerwówek.

Dlatego na takie sytuacje - kupiłem sobie spokój. Mam nadzieję, że nigdy mi się ich pomoc nie przyda.

Trzymam kciuki za Ciebie, moto się naprawi, dobrze, że Tobie nic nie jest.

Wiedźma - 2009-09-28, 10:04

Najważniejsze, że Tobie Nic. Moto szkoda ale się pozbiera.
Lokis - 2009-09-28, 10:13

ajsek - uszy do góry. Zdrowie najważniejsze a moto się odbuduje. To już prawi koniec sezonu więc z dwojga złego lepiej jesień niż wiosna chociaż lepiej wcale.
pan_wiewiorka - 2009-09-28, 10:25

Lokis napisał/a:
więc z dwojga złego lepiej jesień niż wiosna

Jak ja to wiem :(

warek07 - 2009-09-28, 11:21

najważniejsze że z Tobą wszystko ok - Trzymaj sie i najwazniejsze że z Tobą wszystko ok....
i to co Lokis mowi: z dwojga zlego... ;/ masz klilka miechow na odnowe gwiazdki

aks - 2009-09-28, 11:42

Przykre zakończenie sezonu, ale tak jak koledzy mówią, najważniejsze że Tobie nic się nie stało. Moto się naprawi i będie siii.

W Jaśle kiedyś moto robił mój kumpel po szlifie. Serwis jest w miarę pod warunkiem, że się ich przypilnuje. Na początek nie dotrzymali terminu i jak kumpel dzwonił prawie co dziennie i do nich przejechał się z 2 razy to zrobili jak się należy.

A oczywiście owiewki chcieli mu kleić, więc nie zgadzaj się na żadne klepanie, wszystko nowe ma być. To w końcu idzie z OC sprawcy. Przy AC jest inaczej.

warek07 - 2009-09-28, 13:30

ajsek napisał/a:
Jeszcze raz dzięki, trzymam się wersji, że to pierwszy i ostatni raz w moim życiu:)
i tego sie trzymaj... nowe doswiadczenie ale... juz wystarczy - nie strasz nas :D
empiq - 2009-09-28, 13:56

ajsek powodzenia i dobrze że Ty cały!!!
a Wszystkim życzę żeby się nie zdarzały takie sytuacje ! !!
a jeśli już muszą to żeby się kończyło szczęśliwie jak w przypadku powyżej!!
szybkiego powrotu na 2oo :) 3m się.

dadamos - 2009-09-28, 15:14

Szczęśliwie żeś Ty nie odniósł poważnych obrażeń. Na tym forum jest kilku, którzy podobnych sytuacji doświadczyli NIESTETY i w razie problemów na pewno Ci pomogą w sprawach ubezpieczenia itp. Moto wyklepiesz i będzie sii. Trzymaj się.
Gucio68 - 2009-09-28, 15:18

Brak słów evil Powiem tylko:
Dobrze,że Ty cały jesteś.OC sprawcy-słyszałem tylko,że jak pijany to ciężko z ubezpieczalnią.Wiecie coś na ten temat to piszcie przy okazji,bo może faktycznie niech serwis załatwia.

Wawrzek - 2009-09-28, 17:14

Mogło być gorzej. Z pijusami nigdy nic nie wiadomo. Dobrze, że jesteś w jednym kawałku. Co do wyceny PZU, zanim oddasz moto do ich wyceny dobrze by było, żeby go zobaczył inny mechanik i wycenił, wtedy będziesz wiedział czy PZU poleci w kulki, czy nie.

Jeszcze raz potwierdza się, że gmole ratują dupe.
Może kiedyś motocykle seryjnie będą wyposażane w gmole przez producentów :)

Zdrowiej i wszystkiego dobrego!

shipp - 2009-09-29, 00:26

Ech kurwa, no nic innego nie ciśnie się na usta! Mi się jakoś udało nie strzelic w niedzielę baranka w maskę debila za kierownicą, Ty miałeś pecha... Aż żal czytac takie posty... Trzymaj się, gwiazdkę do wiosny naprawisz! Gnaty masz całe to i reszta będzie dobrze!
pan_wiewiorka - 2009-09-29, 07:26

Gucio68 napisał/a:
OC sprawcy-słyszałem tylko,że jak pijany to ciężko z ubezpieczalnią.

Nie ma opcji, żeby ubezpieczyciel poleciał w chuja. Podpisując umowę OC bierze na klatę wszelkie problemy, które są spowodowane postępowaniem kierowcy za kółkiem. Jak później ubezpieczyciel rozegra to z ochlajusem, to już jego problem.

Lokis - 2009-09-29, 11:43

Tylko że jak gościu był naprany to prawdopodobnie sprawa trafi do sądu. Do momentu wyroku
ubezpieczyciel nie zrobi nic bo nie będzie określonej winy a więc nie będzie miał obowiązku likwidacji szkody. Bo Policja gdy sprawa kierowana jest do sądu nie ma prawa orzekać a tylko zbierać dowody, mimo że wynik będzie wiadomy.

Sylwek - 2009-09-29, 11:55

Lokis mam przykład z własnego podwórka .W Terenie przywalił gościu bez prawa jazdy . Dalej sprawa ma się inaczej . Ubezpieczyciel nie poniesie kosztów naprawy . Zawierając umowę z ubezpieczycielem jest warunek że ubezpieczenie dotyczy kierującego z uprawnieniami do prowadzenia pojazdu i "jest trzeźwy i nie jest pod wpływem środków odurzających ".W takim wypadku nie ma żadnego sądu , i ubezpieczyciel wypłaca pełne odszkodowanie . Następnie zakłada sprawę gościowi " na gazie " i od niego ściąga całe odszkodowanie :D W interesie pokszywdzonego jest więc wyegzekwowanie jak największej kwoty którą i tak ubezpieczyciel nie będzie obciążony tylko sprawca .
pan_wiewiorka - 2009-09-29, 12:56

Lokis napisał/a:
Tylko że jak gościu był naprany to prawdopodobnie sprawa trafi do sądu. Do momentu wyroku
ubezpieczyciel nie zrobi nic bo nie będzie określonej winy a więc nie będzie miał obowiązku likwidacji szkody.

Absolutnie nie. OC zmusza ubezpieczyciela do wzięcia na klatę wszystkiego. Później - na drodze cywilno-prawnej - może ścigać swojego klienta ale my odszkodowanie dostajemy.

Lokis - 2009-09-29, 13:21

Ja nie mówię że ubezpieczyciel nie poniesie kosztów. Ja mówię od kiedy zacznie likwidację szkody, a zacznie po ogłoszeniu wyroku. Znając opieszałość sądu do 3 miechy czekania.

Albo robisz za swoją kasę zbierasz kwity i potem udajesz się do ubezpieczyciela sprawcy, albo robisz ze swojego AC i potem robi się regres, albo kurna czekasz.

Niestety przerabiałem to puszką. Jazda pod wpływem podlega K.K. i z automatu kierowana jest do sądu grodzkiego.

kiszka - 2009-09-29, 15:17

Ej koledzy, no teraz to już jestem zdezorientowany,co i jak.Jeżeli to tak wygląda że poszkodowany ma się starac aby sprawca miał mu wypłacic odszkod.to zapomnij o kasie na długo,no może kiedyś się uda .Dla mnie to jest głupota.To lepiej jest zapytać od razu-czy jest pijany albo czy ma prawko.Jak nie to lac w MORDE,a jak szkoda mała to odjechać.
U-BOOT - 2009-09-29, 20:44

To taki kraj jest. Polska czyli Lechistan.Wszystko jest pokręcone maksymalnie.Cierpliwości życzę i sporo farta,to jakoś poleci.Szczęście,że tobie nic się nie stało i byle do wiosny. :stars:
Lokis - 2009-09-29, 20:48

Odszkodowanie dostanie bez dwóch zdań, tylko kurna czas !
sly1078 - 2009-09-29, 21:10

No sporo szczęścia miałeś współczuję
Jak masz AC to zrób naprawę z AC, a potem Twój ubezpieczyciel sobie to odbije bez żadnych strat dla Ciebie ja tak robiłem ze służbową furą, bo jak tu koledzy piszą o sprawach w sądzie i 3 miesiącach zwłoki to tylko patrzeć jak Cię następny sezon zastanie. Nie martw się najważniejsze że nikomu nic się nie stało Ty jesteś cały no i gnój wpier. nie dostał bo ja nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobił

PUNIO - 2009-09-30, 01:11

współczuję korowodów z ubezpieczycielem ale najważniejsze jest, że jesteś w miarę cały
ajsek - 2009-09-30, 08:27

Jutro ma przyjechać gość na pierwsze oględziny, popytam go co i jak z ta zwłoką czasową z kasą. Gówniarz, który mi wyjechał będzie miał sprawę na pewno, prawko mu przy mnie zatrzymali, mam nadzieję, że nie będę musiał czekać do jej zakończenia na zwrot kosztów. Poza tym ten sezon już spisałem na straty :(
witek1965 - 2009-09-30, 21:34

Pies drapał sezon, i tak właściwie się skończył, ważne ze ty jesteś cały. :) lol

A kasę dostaniesz, jak beda problemy to może warto wynająć kogoś od wyciągania z PZU kasy. W tym roczniku to możesz nawet pójść na likwidację bezgotówkową. Oddajesz moto do serwisu i niech PZU patoli. Masz tam wejścia, to naciągną trochę i cos dodatkowo wyrwiesz (jakiś gadżet, albo serwisowanie pełne-oleje, filtry etc)

pan_wiewiorka - 2009-10-01, 07:54

witek1965 napisał/a:
cos dodatkowo wyrwiesz (jakiś gadżet, albo serwisowanie pełne-oleje, filtry etc)

Potwierdzam. Np. nowe podnóżki, nowy superduper gmol, nowe manetki Kuryakyna... :hahaha:

ajsek - 2009-10-01, 08:19

Już się zaczyna, mam nadzieję, że to nie zły znak... Przesunęli oględziny o tydzień, ponoć "zarobieni" są ;> Ech, potrwa to wszystko trochę...
pan_wiewiorka - 2009-10-01, 08:22

Spoko. Sezon masz zakończony a w tym wypadku czas gra na Twoją korzyść. Mają psi (czyt.: ustawowy) obowiązek zlikwidować szkodę w terminie do 30 dni od daty zgłoszenia. A idąc dalej, to w tydzień powinni wykonać oględziny i wycenę. Pamiętaj aby wziąć od nich kwit potwierdzający, że się obsunęli z terminami.
ajsek - 2009-11-18, 16:10

Dziękuję wszystkim za dobre słowo, dziś odebrałem moją gwiazdę, więc mam nadzieję końcówka sezonu jeszcze nie stracona:) Wbrew obawom PZU pokryło wszystkie koszty zgodnie z wyceną serwisu, a nie swoją, łącznie z nową pompą paliwową (stara nagle przestała trzymać ciśnienie) :) Mam co prawda problem z sakwami, bo takich, które miałem nie da się już zdobyć, ale rozmawiam z nimi, żeby mi wrócili różnicę w cenie między tymi co miałem, a zamontowanymi obecnie. Jesli tak sie stanie to mi sie nowe zaczną podobać ;> Jestem dobrej myśli, a po dzisiejszej przejażdżce jeszcze mi się micha śmieje! Mam nadzieję, że do zobaczenia na drodze jeszcze w tym roku ;)
EDDIE - 2009-11-18, 17:21

Gratuluję pomyślnego zakończenia sprawy i życzę pogody jeszcze w tym sezonie ;d
witek1965 - 2009-11-19, 01:11

Ekstra, że wszystko poszło jak należy.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group