YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Prawo - Zwrot kosztó naprawy z ubezpieczenia sprawcy

pan_wiewiorka - 2009-07-05, 23:30
Temat postu: Zwrot kosztó naprawy z ubezpieczenia sprawcy
Nie wiem czy nie będę miał problemu ze zwrotem za naprawę Szyszkowozu. Motocykl ma więcej niż 3 lata (licząc miesiącami, rocznikowo są 3). Nie wiecie czy zwrot będzie za 100% czy tylko za część? Lepiej bezgotówkowo czy walczyc o normalne odszkodowanie (niestety nie mam kilku klocków, żeby pokryć naprawę od tak)?
smart - 2009-07-06, 09:13

Wprawdzie o samochodzie historia ale to ubezp,. komunikacyjne i to:

mi pan stuknął na parkingu przed marketem w drzwi przednie i tylne [fucking Kubica], napisał stosowne oświadczenie [zanim wysiadłem, już dzwoniłem z dwóch telefonów do dwóch różnych pomocnych osób], ja natomiast zgłosiłem się do jego ubezpieczyciela, przyjechał rzeczoznawca, ocenił szkody i zapytał o formę rozliczenia. Auto miało prawie dokładnie jak Twój moto +/- 3 lata, więc wybrałem bezgotówkowo.
Po kilku dniach dostałem info, że mogę odstawić auto de serwisu, no to Pug pojechał do serwisu Peugeota, tam go zrobili a ja nawet nie wnikałem, naprawa była OK.

Prz naprawach z OC sprawcy poszkodowanego nie interesuje ani amortyzacja części ani inne cuda.

Według mnie - najlepsze rozwiązanie oddać moto do najlepszego serwisu w mieście i tak sprawca płaci.

pan_wiewiorka - 2009-07-06, 09:24

Poczytalem o tym różne cuda i włos na głowie się jeży. To, co robią ubezpieczyciele można określić jako masakrę i wchujacięcie. Mógłbym zrobić na używakach ale najnormalniej w świecie takowych nie ma na rynku (chodzi o malowanie itede). Smart dzięki, trochę mi się polepszyło bo od wczoraj bylem lekko struty. Wyliczyłem amortyzację i musiałbym troche dołożyć.
smart - 2009-07-06, 10:02

pan_wiewiorka, struty mógłbyś być będąc winowajcą, a tak, będziesz mógł na koszt kierowcy tira w końcu upodobnić Szyszkowóz do porządnego klasika
empiq - 2009-07-06, 10:13

Oj bezgotówkowe chyba najlepsze. w Tym wypadku jak nie chcesz dużo przerabiać itp.

ja z wózkiem miałem kiedyś kłopot- bezgotówkowe - na 8000 pln wyliczone i zrobione. I się okazało że nie mam ważnego przeglądu wbitego w dowód.... i ZONK!!!
na szczęście skończyło się na 800 PLN :D tak to jest z tymi ubezpieczeniami. Ale bezgotówkowo - to chłopaki nie oszczędzają każdej złotówki (mechanicy) a wręcz przeciwnie - jak trzeba coś wymienić to się nie zastanawiają tylko nowe wkładają i koniec - ubezpieczyciel płaci! ;)
Szybkiej naprawy!

pan_wiewiorka - 2009-07-06, 10:42

U mnie trzeba WYMIENIĆ wszystko. Nie ma zamienników i z Hameryki trzeba ściągać :(
Jamaha Polska importuje tylko elementy dla wersji europejskiej i musiałbym powiedzieć "papa" mojemy malowaniu.

jusza - 2009-07-06, 13:33

Firmie ubezpieczającej sprawcę (pewnie już po ocenie rzeczoznawcy tej firmy) należy przedłożyć kosztorys naprawy (części + robocizna) z autoryzowanego serwisu Yamahy. Na kosztorysie powinno się znaleźć zdanie (trzeba zasugerować je w serwisie), że ze względów bezpieczeństwa pojazdu części podlegające wymianie nie mogą być blacharsko regenerowane, zaś elementy mechaniczne muszą być oryginalne lub wskazane przez autoryzowany serwis. Tylko taka naprawa gwarantuje bezpieczeństwo dalszego użytkowania motocykla.
Po naprawie należy wykonać przegląd techniczny, rachunek za przegląd (gdy naprawa przekroczy 2 tysiące złotych - tu chyba przekroczy) dołączyć do kosztów, które pokrywa ubezpieczyciel.
W przypadku zniszczenia/uszkodzenia odzieży/kasku, też trzeba wnosić o zwrot kosztów.

pan_wiewiorka - 2009-07-06, 13:43

jusza napisał/a:
Firmie ubezpieczającej sprawcę (pewnie już po ocenie rzeczoznawcy tej firmy) należy przedłożyć kosztorys naprawy (części + robocizna) z autoryzowanego serwisu Yamahy.

Nie będę naprawiał w ASO ponieważ nie mają takich części :(
jusza napisał/a:
ze względów bezpieczeństwa pojazdu części podlegające wymianie nie mogą być blacharsko regenerowane, zaś elementy mechaniczne muszą być oryginalne lub wskazane przez autoryzowany serwis. Tylko taka naprawa gwarantuje bezpieczeństwo dalszego użytkowania motocykla.

Innej opcji nie ma ponieważ zamienniki nie są w ogóle dostępne. Malowanie baku odpada ponieważ nikt nie maluje baku w taki sposób i musi pójść nówka z fabryki (mam fabryczne płomienie).
jusza napisał/a:
W przypadku zniszczenia/uszkodzenia odzieży/kasku, też trzeba wnosić o zwrot kosztów.

Zgłosiłem jako drugą szkodę (taki wymóg w PZU).
jusza napisał/a:
Po naprawie należy wykonać przegląd techniczny, rachunek za przegląd (gdy naprawa przekroczy 2 tysiące złotych - tu chyba przekroczy) dołączyć do kosztów, które pokrywa ubezpieczyciel.

To nie jest przepis prawny a wymóg niektórych ubezpieczycieli, m.in. PZU.

Etek - 2009-07-06, 19:48

Panie Wiewiór - nie zapomnij o fakturce za lawetę ;>
(tego oddzielnie nie trzeba zgłaszać do PZU) pozdrawiam .

marecki - 2009-07-06, 20:19

pan_wiewiorka, chłopie części takie jak dekiel to raczej nie ma różnicy ten bym kupił w yamahaaaaa podnóżek wyprostował zbiornik pokombinował z wyciągnięciem ale zimą a od ubezpieczenia wyciągał jak najwięcej kasy . Masz brata to on ci doradzi. Przy takim położeniu to nie powinno się nic stać z ramą i przodem chyba że coś było tylko nie zauważyłem ;D ;D ;D
Pomyśl tylko szybko i do Malborka dojedziesz ;D ;D ;D

pan_wiewiorka - 2009-07-06, 20:37

marecki, dekiel kosztuje prawie 2 klcki - nie mam. Wolę poczekać i mieć wszystko cacy. Najwyżej pojadę jako plecak :)
Lokis - 2009-07-06, 20:48

Ja bym robił bezgotówkowo - gotówkowo to można robić jak chcesz kasę z kosztorysu wyciągnąć a wiesz że załatwisz części taniej i robociznę też za 1/2 ceny będziesz miał.
RAF - 2009-07-07, 09:37

Ja robiłem naprawy z kosztorysu, ale tylko dlatego ze nie były to naprawy których sam niemógłbym zrobić.

Za wiek motocykla zapie....ili mi prawie 50%........ cry

A co do przeglądu olałem to i nikt się nie czepiał :)

smart - 2009-07-07, 09:38

RAF, ale Ty byłeś sprawcą?
RAF - 2009-07-07, 09:39

Nie, ja byłem poszkodowanym
smart - 2009-07-07, 11:37

to dziwne, chyba, że przy gotówce tak kroją chooye
RAF - 2009-07-07, 11:43

smart napisał/a:
to dziwne, chyba, że przy gotówce tak kroją chooye


No właśnie przy gotówce, ale i tak wyszedłem na swoje ;D

K a t e r i n a - 2009-11-06, 15:50

Raf teraz mine czeka całe przejście z ubezpieczycielem
Masz jakieś sugestie na co mam zwracać uwagę co mogę z nich wyciągnąć???

Na razie to jestem przerażona tym tematem,
Napisz mi proszę jak konkretniew wygląda procedura zwrotu kazsy za kask i ciuchy motocyklowe??
Dziękuję z góry

witek1965 - 2009-11-06, 16:42

kask podaj z najwyższej półki, byle z tej samej firmy jeżeli jest widoczna. Tego raczej nie sprawdzają na miejscu. Gość zapisze model i tyle, ciuchy też podaj z tej samej firmy, tylko najlepsze. Ceny sam znajdzie sobie w katalogu, a jak zapyta cibie o wartość, to powiedz, że mąż kupował i mu zadzwonisz jak wróci.

[ Dodano: 2009-11-06, 16:44 ]
Lokis napisał/a:
Ja bym robił bezgotówkowo - gotówkowo to można robić jak chcesz kasę z kosztorysu wyciągnąć a wiesz że załatwisz części taniej i robociznę też za 1/2 ceny będziesz miał.

O ile się nie mylę to już liczą w takim wypadku części z vatem, bo był taki okres, że naliczali bez vatu i już na starcie było -22%, ale ktos to podał do trybunału czy gdzieś tam i mieli to zmienić. A ceny robocizny to maja faktycznie marne w tych swoich katalogach. Mi kiedyś wyliczył demontaż i montaż zderzaka na 20 zł. zaśmiałem się gościowi w nos normalnie.

jkurnik - 2009-11-06, 16:45

To co napisał witek1965 to dobry pomysł - firmy ubezpieczeniowe bedą oszczędzac na wszystkim co się da aby jak najmniej wypłacić - więć nie miej skrupułów tylko podawaj najdroższe:)
witek1965 - 2009-11-06, 17:15

W zasadzie tylko bardzo mocno interesujący się tymi rzeczami ktś jest w stanie na oko odróżnić kask za 2000zł po wyglądzie ( i tak jest obdarty, a jak trzeba to mu pomóc to jakiś problem przeciągnąć po betonie ) od kasku za 200 zeta. A juz ciuchów to za skarby świata. Jak skóra to tylko od Dudziaka, chyba, że znasz jakieś jeszcze droższe, a jak tex to tyż górna póła.
jkurnik - 2009-11-06, 22:56

Jest tylko jeden problem, mogą zażądać udokumentowania zakupu tych akcesoriów np.: paragon lub faktura bo to będzie podstawa do wypłacenia odszkodowania?
witek1965 - 2009-11-06, 23:15

wcale nie. Nikt nie ma obowiazku trzymania paragonów zakupu ponad rok. A ponadto ja mam przykład z wypadku kolegi syna, na którego wjechała babka. Młody jechał skuterem, a baka cofała z parkinku. Co było dalej, ni muszę pisać. Kolega wyrwał prawie na nowy skuter, za kask 350zł, (nie chciał przeginać z ceną dla małolata) Koleś z towarzystwa tylko notował. Wycena przyszła pocztą błysk. A teraz hit z innej beczki-w tamtym tygodniu załatwiono mi szkodę -zalanie mieszkanie-...telefonicznie!!!. Czysty szok. Gość pytał co zalane i po dosłownie minucie podał sumę do wypłaty i poprosił nr konta. Jeszcze nie mogę się nadziwić. Mogłem podać co tylko chyba bym wymyślił ( w granicach rozsądku) Hestia.
bartek_p - 2009-11-07, 00:01

Zawsze jak wycena jest kiepska to można sie odwołać podając ceny z serwisu.
Często po takiej akcji można wyrwać im trochę kasy.
Albo zadzwonić i podać się za jakiegoś radcę prawnego i że się dzwoni w sprawie odszkodowania, zaraz im rura zmięknie.
Ci ludzie są tam zatrudnieni tylko po to żeby zrobić jak najmniejszą wycenę.
Jak się ich trochę pomolestuje to płacą tyle ile trzeba.
Z motocyklem nigdy nie miałem przygód, ale z autem kilka razy i zawsze druga wycena była dużo lepsza od pierwszej, a trzecia jeszcze lepsza.
Każde stówa na plusie się liczy, tym bardziej że ceny części zamiennych są takie jakie są


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group